Ja nadal ruchów nie czuję:-( j w pierwszej ciąży coś koło 21 tyg.dopiero poczułam, teraz niby w drugiej szybciej powinnam czuć, a tu nic

niestety sprawa bardzo indywidualna, ale ja też wyczekuję, zawsze to jakies uspokojenie, że Maluch się wierci i że z nim wszystko ok.
Ja wczoraj miałam telefon od mojego gin.prowadzącego, dziś mój M. musi jechać odebrać receptę na Eutyrox:-(niestety wyniki hormonów tarczycowych kiepskie, nie ma naszczęście jeszcze niedoczynności, w poprzedniej ciąży zoorientowaliśmy się dopiero po 24 tyg. gdy zaczełam mocno tyć i bardzo się niepokoiliśmy, dlatego dobrze, że teraz gin. kazał mi kontrolować i teraz kiedy jestem już na granicy dolnej normy włączy mi maleńkie dawki, żeby tym razem nie dopuścić do niedoczynności

No i progesteron niski wciąż:-(więc nadal luteina dopochwowo:-(przy Jacku w 16 tyg.miałam odstawioną, myślałam, że teraz też, a tu dalej:-(no, ale nic to dla dobra Maluszka;-)
Dziś miałam jechać do szczepienia z Jackiem, ale chyba zaczekam do poniedziałku, bo coś mi nosem pociąga, to jest zaległe szczepienie świnka-odra- różyczka i w sumie pilne, biorąc pod uwagę, że wiosną częściej z dziećmi się spotyka, ale tyle mitów w okół niego krąży, że chcę mieć pewność, że Jacek jest zdrowy, w czasie przyjmowania szczepionki, zobaczymy, czy coś się wykluje do poniedziałku, czy to tylko po nocy, musi nosek oczyścić...
Zakupy na razie w zawieszeniu, dużo rzeczy po Jacku..łóżeczko..chyba też, a Jacka do turystycznego z materacem przeniesiemy.Czyli z tego zostaje mi pościel, kołderka, poducha i materac.Fotelik po Jacku,. karuzelka, mata eduk. wszystko jest, a ciuszki też są i czekam do rozpoznania płci, wtedy dokupię sukienusie, bo kurtki, kombinezony etc. raczej kupowałam neutralne, a zresztą niebieska kurteczka dla dziewczynki też jest ok;-)no i kilka tetrowych pieluch trzeba dokupić, bo te zszarzały, spr óbuję je jakoś do porządku doprowadzić, ale kilka wyjściowych trzeba będzie kupić;-)a kosmetyki to już bliżej września;-)
i wiecie marzy mi się fotel bujany, bo jak Jacka na tapczanie na siedząco karmiłam, potem cały dzień nosiłam, bo przylepek był straszliwy to plecy mi pękały z bólu, a tu i po ziuziam i oprę się wygodnie..zobaczymy co da się w tej kwestii zrobić;-)