cześć Kochane :-) ja się właśnie wybawiłam z takim 1,5 rocznym maluszkiem i powiem, że mam dość...

u nas dziś słoneczko ślicznie świeci.. więc i humorek dobry.. piszecie o Waszych mieszkankach.. fajnie mieć własne.. ja tez myslałam o czyms takim, ale niestety mój nie mógłby się zaaklimatyzować, więc co... zostało mi mieszkanie z teściami... porobiliśmy remonty (choć jeszcze nie do końca) wszystko od podstaw..musieliśmy zaczynać od szpachlowania itd bo na samym początku oprócz jednego pokoju były gołe sciany i podłogi na których raniłam sobie ręce... powiem Wam, że to było zaraz po ślubie, czyli 8 miesięcy temu i akurat wtedy się pochorowałam.. byłam na L4 prawie 4 miesiące... sama w obcym domu + chłopaki którzy robili remont.. masakra..strasznie mi było ciężko... ale wszystko da się przeżyć... zostało tylko spłacanie wszystkiego ;-) teraz kończymy łazienkę tzn już dawno jej używamy oprócz wanny o czyms tam nie pomysleliśmy i M od wczoraj płytki (świeżo położone brrrr) zdziera... ale tak tylko za wanną.. no cóż znowu powtórka z rozrywki i kurz w domu... :-)