Kaja_10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2009
- Postów
- 5 582
Nie widzę powodu by bać się cc. U mnie wszytsko poszło idealnie, byłam zdecydowana na cc z powodu komplikacji w czasie pierwszego porodu i ... wieku.. 
Dzień przed cc już zażywałam homeopatyczną arnikę co powoduje lepsze gojenie. Samo wkłucie nic nie boli, najgorszy jest chyba cewnik z całej imprezy. Wstałam po 6 godzinach, w dzien cc brałam przeciwbólowe potem już nic. Wyszłam do domu po 2 dobach- żadnych komplikacji.
Mąż oczywiście przy cc nie jest w szpitalach w Polsce, chyba, że to prywatna klinika.
Tak samo nic nie trzeba za cc płacić - oczywiście jesli jest wskazanie do niego.
Malucha dostałam po pół godzinie odrazu pieknie ssał i pokarm pojawił się książkowo. Życzę wam równie pięknych porodów.

Dzień przed cc już zażywałam homeopatyczną arnikę co powoduje lepsze gojenie. Samo wkłucie nic nie boli, najgorszy jest chyba cewnik z całej imprezy. Wstałam po 6 godzinach, w dzien cc brałam przeciwbólowe potem już nic. Wyszłam do domu po 2 dobach- żadnych komplikacji.
Mąż oczywiście przy cc nie jest w szpitalach w Polsce, chyba, że to prywatna klinika.
Tak samo nic nie trzeba za cc płacić - oczywiście jesli jest wskazanie do niego.
Malucha dostałam po pół godzinie odrazu pieknie ssał i pokarm pojawił się książkowo. Życzę wam równie pięknych porodów.

moim zdaniem każda kobieta rodzi tak jak uważa za stosowne. Kiedyś rodziło się w domach, potem w szpitalach, a teraz jak medycyna się posunęła do przodu to dlaczego ktoś jak ma wybór ma rodzić ja 1000 lat temu? dlaczego sobie nie ułatwoć nieco ? ja miałam cc ze wskazań, położenie pośladkowe. Kiedyś kazano kobietom rodzić w takich sytuacjach. Inne mają np wadę wzroku czy inne problemy które uniemożliwiają poród sn. I nie prawdą jest że lekarz zrobi operację i po sprawie. Jak każda operacja, cc niesie za sobą masę komplikacji. Wiem co mówię bo przed cc trzeba podpisać kilka papierków także zgodę i tam wszystko jest wymienione co się może stać. Także nie jest to takie hop siup i po sprawie. Owszem poród sn też może nieść za sobą komplikacje ale znacznie rzadziej. Poza tym nie zgodzę się ze sformułowaniem anne że cc to szok dla dziecka. A ciekawa jestem co lepsze, nagłe wyjęcie czy pchanie się głowką w kanał i przechodzenie przez niego? A co do dochodzenia po cc, każda ma inny próg bólu, wiele też zależy od nastawienia. Ja doszłam prędko do siebie, za to słyszałam płacz i krzyki rodzących naturalnie a potem człapiących z naciętym kroczem , próbujących się wysikać normalnie. Nie widzę w tym nic przyjemnego, ani takiego super naturalnego. Jak już pisałam wyżej, po to jest jakiś postęp w medycynie żeby ludziom ułatwiać życie. Nie trzeba wcale rodzić w bólach po kilkanaście godzin i cierpieć.