Karolcia1125
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 290
Wiesz co masz zupełnie racje....oj ja to szczerze sobie nie wyobrażam takiej sytuacji samym mysleniem mozna zwariować jak jeszcze tych maleństw na świecie nie bedzie....ale zawsze jak rodzinke ma sie blisko to cos już ktos pomoże i komfort psychiczny troszke inny choc jakby nie było to na tobie te wszystkieobowiąski spoczywać będą. Ale tak jak wielki jest stres to i tak samo wielkie jest szczęście ale co by nie było to NAJWAŻNIEJSZE żeby maluszki zdrowe były, a to najwazniejsze bo wiem co mówie z doswiatczenia!!!! To Twój mąż dużo w delegacje jeździ czy poprostu pracuje w innym miescie? Oczywiście jak niechcesz nie pisz bo przecież nie moja sprawa
Ale tak samej to naprawde musi być ciężko....
aj widzisz to niewiesz co się robi....przeprowadzasz sie do Niemiec i żyjemy spokojniej
aj widzisz to niewiesz co się robi....przeprowadzasz sie do Niemiec i żyjemy spokojniej

Ostatnio edytowane przez moderatora:

Z tym niedowierzaniem to chyba jak my wszystkie masz haha ale jeszcze troszke i powoli bedziemy miałay prawie namacalne dowody;-) U mnie jak mąż wczoraj do córci powiedział, że mama ma dzidzie w brzuszku to ona tak sie zastanowiła i tylko,, bleeeeee,, powiedziała bo myslała, że ja zjadłam hahaha no się tak usmiałam ale u mnie to wogóle sobie sprawy nie zdają bo zamałe:-) Myśle, że jak brzucholki nasze zaczna się poruszać to i dzieci zaczna łapać, ze to faktycznie dzidzia;-)