My jak bylismy na 6 miesiecy na kontroli to lekarka powiedziala zeby od razu dawac zupki z miesem
Oczywiscie ja w szoku bo my po 6 miesiacach dopiero wlasciwie co zaczynalismy wiec jak mu nagle mieso dac. To powiedziala zeby 2-3 tygodnie dawac marchewke, ziemniaka, pietruszke, brokula, dynie i takie tam a potem juz zawsze z miesem bo potem beda problemy z anemia. Wiec my juz dajemy miesko, zaczynamy od indyka, znalazlam go samego z Gerbera i dodaje do warzyw. A z owocow dajemy jablko, banana, gruszke.
Kaszki daje bezmleczne, na wodzie - to na sniadanko. Potem objad i na deser owoc. Pozatym CYC
Oczywiscie ja w szoku bo my po 6 miesiacach dopiero wlasciwie co zaczynalismy wiec jak mu nagle mieso dac. To powiedziala zeby 2-3 tygodnie dawac marchewke, ziemniaka, pietruszke, brokula, dynie i takie tam a potem juz zawsze z miesem bo potem beda problemy z anemia. Wiec my juz dajemy miesko, zaczynamy od indyka, znalazlam go samego z Gerbera i dodaje do warzyw. A z owocow dajemy jablko, banana, gruszke.Kaszki daje bezmleczne, na wodzie - to na sniadanko. Potem objad i na deser owoc. Pozatym CYC
ale niektorym dzieciom to gorzej idzie, mój chrzesniak zacząl jesc "normalnie" w wieku 9 miesiecy bo wczesniej nie chcial nic probowac, tylko cyc. Kazde dziecko ma swoje tempo. Ja wiem ze są takie a nie inne schematy zywienia i powinno sie ich trzymac, ale ja osobiscie mysle ze dobrze zrobilam ze zaczelam dawac do probowania po 5 miesiacu, bo poczatki tez byly nieciekawe i myslalam ze bede miala niejadka, pluł wszystkim na odległosc, ale powoli, powoli sie przekonal do nowych smakow i konsystencji