A mój mąż już do mnie jedzie.



Coś tam sobie poprzestawiał i będzie w domu o te kilkanaście godzin wcześniej.
Cieszę się strasznie.
Jutro mamy do obejrzenia 7 mieszkań

, chcemy podjechać do 2 banków i jeszcze kilka pomniejszych spraw do załatwienia. Jak ja to przeżyję?????
Witam :-)
Ja mam doswiadczenia z Anglii tylko i tam po urodzeniu dziecka, kazda polozna zadawala tylko jedno pytanie: "Chce Pani karmic piersia czy przyniesc w butelce mleko? "
takie podejście to ja rozumiem, przecież wpędzanie matek w poczucie winy robi więcej złego niż dobrego.
Mojej koleżanki siostra nie chciała karmić. Miała bardzo dużo mleka ale zamiast przystawiać dziecko, dawała butlę, a swoje mleczko odciągała i wylewała. Jak dla mnie za daleko posunięty liberalizm, żeby nie powiedzieć drastyczna wizja. Próbować trzeba, powalczyć o karmienie warto, a jak się nie uda to trudno.
Dosłownie brodawki miałam zjedzone prawie, nic tylko krewe, krewe i krew. Lekarka kazała ją odstawić jak zamiast mleka do butelki z laktatora leciała krew. Płakałam okropnie, bo bardzo chciałam karmić piersią. Obwiniałam się jeszcze o to, że nie mogłam urodzić sn tylko cc. Potem to karmienie. Miałam depresje, co ze mnie za matka itd. teraz podchodzę do tego tematu bardziej spokojnie i co ma być to będzie. I tak będę musiała mieć cc a z karmieniem wyjdzie samo. Będę robiła wszystko aby się udało - zobaczymy
ja miałam podobnie ale my się męczyliśmy 2 miesiące. Ja pogryziona, na ścisłej diecie bo stwierdzili, że młody silny alergik i pozwolili mi jeść tylko marchew, pietruszkę, drób i ziemniaki, Filip ciągle krzyczał z głodu, najpierw bardzo spadł z wagi, a później minimalnie przybierał. Jak daliśmy po raz pierwszy butlę to biedaczek taki był wygłodniały, że zjadł więcej niż było przewidziane dla dzieci w jego wieku. Przez kolejne 2 miesiące ciągnęliśmy jeszcze pierś i butlę.
joasiab ta babka ktora sprzedała ten płaszczy to jakaś niepoważna....powinna na aucji napisać: śmierdzący pięny płaszczyk doo sprzedania.....






sorki ale uśmiałam się na całego z tego śmierdzącego płaszczyka



Gabriela! ale wypasiony brzusio!! też taki chcę

bo mój taki mikry..:/ i dziecko małe..też bym chciała karmić piersią, ale mam nieduże piersi, i nie wiem czy wydolą...
brzusia się doczekasz, a małe piersi mogą się okazać bardziej mlekodajne niż duże. Ja na przykład mam duży biust (normalnie czyt. bez ciąży miseczka D) i jak przyszło do karmienia to okazało się, że to tylko atrapa. ;-);-):-):-)