reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2009


Anet co to w ogóle za brak lekarza?! Zawsze ktoś musi przejąć pacjentów! A na pogotowiu to wiesz jak was potraktują? I dziecko się wystraszyć może bo różne rzeczy moga się wydarzyć. Już chyba lepiej do tej przychodni pojechać i na spokojnie dać ją zbadać jakiemuś lekarzowi. U mnie w mieście to nagminnie matki latają do jednej lekarki do szpitala, gdzie dzieci z rotawirusami i innymi paskudami leżą. A potem się dziwią że dziecko gorzej choruje.
Efe,lekarz inny byl,u nas zawsze jakis jest,a jak nie ma pediatry to i ten dla doroslych przyjmie....ale wiesz ta goraczka nie byla az taka duza,bo powyzej 38 nie bylo,wiec juz tak nie panikowalam jak ostatnio,chociaz do smiechu wcale mi nie jest:(
Dzis tez caly dzien temperatura,co zbije to znow sie pojawia,ale juz tylko do 37.8 kresek,wiec nie jest tak zle....na sile zajzalam do tej jej buzi(ale sie dawrla:szok:,ale chociaz buzi wtedy nie zamylala :-D),bo moze to na te zeby,no i prawie sie wszystkie trojki przebily,wiec sie troche uspokoilam ze to zeby jednak...ale analize moczu i tak zrobie i w poniedzialek pojde do lekarza...niech pobadaja ja dokladnie:happy:

Azorek,wspolczuje choroby babci:-(...ja mam jeszcze tylko jedna,a dziadka juz zadnego-niestety:-(...my dzis robilysmy odlewy raczek z masy solnej(jeszcze nie doschly) gosia potem pokoloruje farbkami i jakies laurki i kwiatki w szkole robila.....i jakos bedzie,bo kasy na cos wiekszego tez brak...ehhhh
 
reklama
Iwonka taki grzaniec to nie tylko na zmarznięcie dobry hihi
Oj bym się napiła ale mój nie lubi a samej się nie chce. Własnoręcznie zrobioną nutellą się pocieszam;-)
Anet taka prawda, że taki dla dorosłych może nie mieć podejścia. A najważniejsze co ty czujesz, bo najlepiej znasz swoje dziecko. Ja już byłam z małą u różnych lekarzy i jak postanowiłam, że będzie zbadana to była. Bo potem cały weekend się człowiek zastanawia czy to nie zapalenie płuc czy inne paskudztwo. No ale ja zielona jeszcze. Ty to już matka z doświadczeniem hihi;)
 
cześć :-)
u nas ok :tak: Majka zdrowa, mnie gardło nadal pobolewa, już nie wiem ile czasu, a rano budzę się z zaropiałymi oczami :eek: teraz ja mam zapalenie spojówek czy jak :no: zastanawiam się czy mogę sobie wkrapiać te krople co miała Majka, chibroxin bodajże, tylko że to antybiotyk :baffled: ale ogólnie nie jest źle :-D a za tydzień idziemy na szczepienie
ja już od tygodnia nie karmię Mai piersią, kupiłam jej mleko modyfikowane, ale jej coś za bardzo nie podchodzi i nadrabiamy kaszkami
początek tygodnia był ładny, słoneczko świeciło, to sobie okna pomyłam, a dzisiaj już prószył śnieg i w przyszłym tygodniu podobno mają być mrozy
jutro wybieramy się do dziadków w odwiedziny a w sobotę do mojej mamy, bo w tygodniu po południu pracuje
w końcu zdecydowalismy się na konkretną kwaterę nad morzem i zaklepaliśmy sobie termin, zaliczka wpłacona, więc odwrotu nie ma ;-):-D lipiec ma być podobno ładny, więc mam nadzieję, że wypoczniemy :tak: internet też tam będzie, więc będę z wami na bieżąco :-)
widzę, że choroby nadal nie odpuszczają, więc zdrowia życzę :tak: piwonia, ja również trzymam kciuku za dobre wyniki, i azorku za twoją babcię również :tak:
poczytam jeszcze, pa
 
godzine się pluskałam w wannie!! cóż za relaks:-)

roztopy i deszcze spowodowały ze naszą działke szlag trafił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 30lat nie było takie wysokiego stanu rzeczki która graniczy z naszą działką... kur.....aaaaaaaaaaaaa mielismy podniesc sporo teren nawet do 1,5metra ale w tej sytuacji to nikt nam pozwolenia na budowe nie da!!! 150tys utopiło się w cholere!! a przez ostatnie pół roku spełnilismy wszystkie juz warunki jakie wymagali poszło jakies 6tys, szlag by to trafił, najlepiej bym teraz się napiła drineczka ale dzis czwartek a w tygodniu nie pije:-)

dobranoc
 
hej,ja tylko na moment...napiszę coś na T i idę się kąpać, potem jeszcze pouczyć...
u nas dobrze, jutro jadę na egzaminy...jestem padnięta i chora
i śpię na stojąco.
Misia już 100% zdrowa jak rydz, ale czytam,że u Was niestety nie wszystkie dzieci zdrowe.
Więc zdrówka w takim razie,
a Sempe współczuję takich uroków złej natury...Oby wszystko tylko się udało naprawić.
 
izabela - śliczne zdjęcie Mai wkleiłaś w sygnaturkę!

witam się z pierwszą kawką (już zimną:nerd: );
Efe - doczytałam, że "dziecko za oknem" - noż kurde nieprzytomna...

nie wiem co robić z tym moim dziewczęciem - wczoraj usypiałam ją 40 min. (znowu!!!), a po odłożeniu do jej łóżeczka młoda spazmów dostała i ryk na całego... wymiękłam - była 22; zostawiłam ją w pokoju wrzeszczącą i ogilaną, ale po 10 min. zlitował się nad nią tatuś i oczywiście poszedł się z nią położyć:sorry: cytuję "no to chyba nie dobrze, jak ona tak w płaczu uśnie"...
nie wiem o co chodzi, może faktycznie czas zamienić jej łóżeczko na większe, być może tak jak natt pisała, w tym małym czuje się jak w więzieniu i stąd te cyrki... i niezależnie od tego jak późno pójdzie spać (wczoraj po 22), to i tak ćwierka już od 6:30 - no jak dla mnie to za mało snu nocnego, cyborgiem nie jestem; tak więc dziś nastrój wisielczy mam, wkroczyłam na jakąś ścieżkę wojenną z córą i nie wiem co dalej robić:-(
acha, ide ją skontrolować, bo urywa listki z kwiatka i wynosi po jednym do śmieci - tylko coś za dlugo przy nim potem sterczy!
 
Hejka!!
Rany znowu choroby dziewczyny dużo zdórwka!
I nas coś chyba bierze szlak by to trafił!Tomek rano dziwnie chrzakał i już słysze że coś nie tak i jeszcze poczatek kataru no nie daj boziu jakieś chorubko!i mnie też coś bierze:/
Ale z dobrych wieści to wczoraj u gin byłam i wszystko oki mamy zielone światelko i mamy próbować ach żeby poszło szybciej niż przy statraniach o Tomka!
Dziś mamy księdza musze chałupke doprowadzić do ladu bo jeszcze goście do mnie i babci więc dom pełen ludzi będzie wesoło.
No to ja spadam obiad naszykuje bo się nie wyrobie!
 
No moja już śpi...
A sąsiedzi się wprowadzają na przeciwko i noszą graty po piętrach ale widać jej to nie przeszkadza. Chopina jej załączyłam dla zrównoważenia hałasu.

Andariel współczuję ci tego "użerania się" z małą. Próbowałaś z muzyką? Ja mojej staram się coś zawsze włączyć, żeby takie pierdoły jak dziś jej nie budziły. Zauważyłam wczoraj że jak dam jej za długo spać w dzień to potem ma problem z zaśnięciem (byle hałas ją budzi) i śpi tak płytko i krótko.

Malinka fajnie że już podjęliście decyzje i teraz czeka was ta najprzyjemniejsza część:-D Może teraz siostrzyczkę Tomek będzie miał?


 
reklama
heloł
witam ziewająco
u nas też choróbsko, od poniedziałku katar ma młody i jakoś nie mam weny na pisanie :/ podczytuję trochę
w nocy marcellos miał gorączkę i wstrętny kaszel się przczepił, a już myślałam że będzie lepiej ech
zdrówka dla Waszych robalków
Malinka gratuluję decyzji, super :-)
ja też bym chciała rodzeństwo dla Marcepana ostatnio często o tym myślę... ale jeszcze się boję, finansowo i w ogóle... ech
 
Do góry