Iga je w zasadzie tylko słoiczkowe jedzenie, jak mi się zdarzy coś ugotować to też warzywa najnormalniejsze sklepowe. Jednak kuraka staram się unikać, choć nie mowię że nie je wcale, ale ja sama nie przepadam jakoś specjalnie i tyle się o nim nasłuchałam, że łooooo!!!!!co do tego jedzenia to ja wam powiem, że kupuję mięsko właściwie gdzie popadnie..no może poza hipermarketami...jakoś nie szaleję aby to było mięso z jakiegoś gospodarstwa czy jakoś tak. A warzywa kupuję na ryneczku i już. Przecież te maluchy za chwilę bedą jadły to co my. Nie ma co schizować...Oczywiście jeśli dziecko ma alergię trzeba przykładać większą wagę ale jeśli nic się nie dzieje to ja jestem za zdroworozsądkowym podejściem...
Karo - u mnie nie widać filmiku:/
Lena - dziewczynki się lubią, a Wikusia widać że radosna dziewczynka
obiecuję po sesji, że będę częściej zaglądać, mam nadzieję, że u Was też wszystko jest dobrze 
Ale nie widzi ,że pranie wstawione, kuchnia posprzątana i na obiadek już się rozmraża. Jak zwykle chłop widzi tylko swoje, i jeszcze chwal go i bij brawo jaki on wspaniałomyślny. Wrrr...