reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

ewa- ja sama mierzę- kładę dziecko na płaskim- np na kocyku na dywanie, z jednej strony przykładam książkę( dosuwam tak by stykało się z główką), z drugiej lekko naciskając z kolanko Miki je prostuje więc zaznaczam gdzie ( zaraz za piętką). odległość mierze metrem krawieckim- zawsze mi się zgadza jak potem mierzę w przychodni. Wczoraj mierzyłam Mikołaja i mierzy 68 cm, waga imponująca bo w okolicach 8300 :)

sun- może to alergia, ja już po Mikim widzę, że jest tak jak jego brat alergikiem , policzki już są jakby obtarte i zaróżowione. Obstawiam niewielkie ilości selera w zupce no i mm.

no i nie wiem czy już w czesniej o tym pisałyście ale zajrzałam na kwietniówki a tam :)
Sunshine_Baby

Córeczka Ola
Godzina Porodu -> 22.10
Waga -> 3210g
Długość -> 54cm
Rodzaj Porodu ->CC
Tydzień Ciąży -> ???
Punkty apgar -> 10
Pierwsze Dziecko ?

Strasznie się ciesze :)
 
reklama
hej,
uzbrojona w dużą ilość wody a lodem zasiadam do pisania:dry:
Maciuś zasypia sam w łóżeczku (tfu tfu). Na noc ok 19 daję mu mleko z kaszką, odbicie, buzi buzi i do łóżeczka. Młoda ogląda bajki, gada z lalkami - na szczęście małemu to za bardzo nie przeszkadza. Tyle, że wczesniej, jak Maciuś zasypiał u nas, to Mila miała zapaloną dodatkową lampkę, a teraz nie, bo byłoby za jasno.

Od przedwczoraj zupka i deserek zastępują jedno mleko - czyli jest 4x mleko (w tym ostatnie zagęszczone dodatkowo kaszką), zupka i deserek (jabłko, banan):tak:

Aha, kilka dni było płaczliwych i marudnych, ale ząbek jeszcze się nie pokazał. Za to Maciek lubi, jak mu trochę smoczek smaruję bobodentem:sorry2: bo na smarowanie konkretnie dziąseł nie zgadza się:baffled:

Sun - jeśli masz się niepokoić, to przedzwoń jutro do pediatry:tak: choć jak piszesz, że mała jest przeziębiona, to może mieć to związek z wyglądem kupek.

Ewa - gratulacje!! samodzielnej wyprawy i wyniku wizyty:-)

Wiolcia - pewnie, że koleżanka jest zła i obrażona, bo Tobie się udało, a ona tyle wycierpiała i nic...więc może tylko powiedz jej, że zawsze jesteś - jeśli tylko będzie chciała porozmawiać, albo choćby wypłakać się.:-( jej, ale biedna Twoja koleżanka, bardzo jej współczuję:no::no: dla mnie jedno poronienie to był koszmar, a tyle jeszcze...


Aluśka - trzymam kciuki za Ciebie i córcię:((((( trzymaj się!!

co do kup, to ja swoje przeszłam, jak mieliśmy problem z mlekiem dla Maćka, uf, pamiętam swoje rozterki.Teraz, po wprowadzeniu nowego jedzenia jest więcej kupek, niektóre naprawdę dziwne...:szok:
 
Aluśka &&&&&&&&&&&&&& te duże i te małe.

Moje dziecko odsypia chyba poranne wojaże. Zasnął o 18 i tak śpi:szok:. Wypił przez sen mleko i śpi dalej. Miałam go kąpać.. no cóż. Mam tylko nadzieję, że w związku z tym nie uzna o 4 rano, że już starczy spania:dry:.
 
Cześć wieczornie!
Pewnie jestem tu ostatnia ;-)

Kciuki za Amandę. Zeby szybko mogła wrócić do domu.

Co do kup (hehe - nie sądziam, że kiedyś będzie to tak ważny temat) to się nie przejmuję. Bywają śluzowatei kolorki mają przeróżne, ale jest to raczej związane z tym, co Idulina zjadła. Po marchewce sa gęstsze i pomarańczowe, po szpinaku zielone - to chyba normalne.

Powiem Wam, że Małżón mnie trochę przeraził. Żyjemy ostatnio na bardzo wysokich obrotach. On wraca z pracy i robi dodatkowe zlecenie, pisze doktorat i remontuje mieszkanie. Ja cały dzień mam etat kury domowej, wieczorami pisze magisterke i przygotowuję zajęcia. A dzisiaj wróciłam z zajęć i Małżon oświadczył, że być może będę miała jeszcze dodatkowe zajęcia z polskiego - muszę lekcję pokazową przygotować. Ja tylko nie wiem kiedy miałabym to udźwignąć? Jak tak dalej pójdzie, to Idę trzeba będzie do żłobka oddać, żebyśmy się mogli ze wszytskim wyrobić :baffled:
 
No widzisz cwietka nie jesteś ostatnia;-) Mi cos ostatnio czas za szybko leci, nie mam czasu nawet Was nadrobić, a jak wiecie czasu na to duzo trzeba:-D

Zmroziło mnie jak przeczytałam o Amandzi!:no: jeny dość już tego, co za plaga, czy to przypadkowe? może dzewczyny gnębi jakaś paskudna bakteria która wywouje co rusz jakieś choroby:-( zdrówka życzę z całego serca!!!!

Jutro jadę do pracy napisać podanie o przedłużenie do końca maja macierzyńskiego, kończy mi się terminowo 15:-( potem jeszcze do kupy urlopy i płatne mam do końca sierpnia wg. moich wyliczeń...eech nie chciałabym jeszcze wracać do pracy, zresztą szybko nie wrócę, będę pisac podanie o wychowawczy...

sun może coś jej nie służy z tego co wrowadzasz jej do diety no tak by pasowało najbardziej bo akurat nowości...

Co do jedzonka to u nas wchodzi tylko marchew, jabłko (innych owoców jeszcze nie próbowałam) i zupka jarzynowa, soki są be, jakiś szpinak czy brokuł nawet mowy nie ma:no:
Dziś zjadła cały słoik jarzynowej z selerem, mam nadzieję że jej nie wypryszczy, no i jako że cały to mleka już nie było, zupka była sobie samodzielnym posiłkiem popitym herbatką. Ale starsznie płynne te z Bobovity, nadawałby się bardziej do smoczka jak do łyżeczki, a no i rano na sniadanko była kaszka ryżowa z bobovity jabłkowa i zjadła się:tak:na noc mleko zageszczone kleikiem...no i właśnie zastanawiam się, nie za duzo tego?:dry:żeby mi księżniczka za bardzo nie utyła:-D

mamolka super, też się cieszę!:))) ale ten czas leci...:-)
Waga Mikołaja powalająca! hehe, a w ogóle po nim nie widać, wydaje się szczupluteńki;)

Wiolcia może po prostu przeczekaj aż jej nie minie, napisz żeby się odezwała jak uzna że tego sama chce!
 
ja Adasiowi gotuję sama i lepiej mu smakuje niż kupne (bo też zjadł 3-4 słoiczki) gotuje z mrożonek na razie bo świeże raz dałam i go sypło czyli zbyt chemiczne warzywa były :(
ale na razie tylko 80 ml raz dziennie

no i pieluchy mamy już 4
matko jak ten Adaś rośnie (ale w końcu nie przesikuje pieluch)

co do kup, to Adaś robi jedną na dzień albo jedną na dwa dni
bardzo dorosłe już te jego kupki- co mnie dziwi bo jest na moim mleku i ma dopiero 4 miesiące
ale widać 'taka jego uroda'

ZĘBOWE mamy
myjecie te pojawiające się lub istniejące ;-) ząbki?
ja starszej myję elmexem i jest na nim napisane
od roku do 6 lat -na tym polskim
wczoraj kupiłam niemiecki elmex (ten sam!!!)
a na nim jak byk
od pierwszego ząbka mlecznego raz dziennie!
od roku 2 razy dziennie (do 6 lat)

i o co tu chodzi???
 
Dobry z wisielcem na cycu..Obudził sie o 6, godzine temu jadł o iteraz znowu sie rzucił jakby NIGDY nie jadł...Musze soebie zrobić wolną niedziele, jakis obiad na mieście albo ugotowany dzień wcześniej i cały dzien lezec bo zaczynam miec lęki nocne, budze sie niewyspana z poczuciem zagrozenia..Żle...Może ma to związek z tym, że 12 maja minie rok od smierci Babci ale i tak musze odpocząć...Nie podoba mi sie to jak sie czuje...
 
witam i ja
no takiej nocki to dawno niemialam
miedzy 3 a 5 Ala nie spała nie wiem co jej było czy brzuch czy co nie dała sie uspić. Jak juz zasnęła przyszła do nas Paulinka gotowa do zabawy i oglądania bajek wrrrr
dopiero jem sniadanie i musz ekonczyc bo maruda juz sie nudzi na macie :(
 
Tunia, a jak masz ją hamować?:) Franek też się podciąga, ale neurolog i pediatra powiedziały, że to dobrze :) Przyszedł na niego czas, jest silny, to próbuje siadać. Oczywiście nie sadzam go między poduszkami, ale jak się za coś złapie i podciągnie, to nie biegnę do niego i nie kładę go na siłę na plecach. W końcu jakoś musi nauczyć się siadać ;)

Powiem Wam, że ściema z tą kaszką. Miał Franek przespać całą noc, a obudził się dwa razy na jedzenie - czyli więcej niż zazwyczaj! I to ewidentnie na jedzenie, bo ani przewrót na brzuch, ani przytulenie, ani nawet smoczek nie pomogły.

Myśleliśmy dziś z Mężem o dniu dziecka i chyba Franek dostanie praktyczny prezent - nocnik :D Ciekawe, co on wymyśli na Dzień Matki - może przespaną noc albo wreszcie głośny śmiech :) Już się zaczynałam brakiem głośnego śmiechu martwić, ale neurolog powiedziała, że jeśli moduluje głos, piszczy, zmienia ton, to jest ok - na śmiech przyjdzie czas.
 
reklama
och coś tu chciałam napisać...
na początek dzień dobry
na dodatkowy początek Aluśka kciuki trzymam mocno!
na początek dnia... idę sobie robić kawy, głowa mnie boli i oko, tzn powieka, chyba jakaś krosta rośnie od zimna (u nas na to się mówi - rośnie jęczmień), no to będą żniwa bolesne...
 
Do góry