reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Prośba o pomoc - odebranie władzy rodzicielskiej, alimenty

Dołączył(a)
8 Sierpień 2011
Postów
1
Witam,

Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc. Nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić. Mieszkam w małej miejscowości w woj. Śląskim. Niestety nie słyszałam o żadnej działającej w mojej okolicy Fundacji pomagającej samotnym matkom. Może Państwo moglibyście doradzić gdzie mogę się udać. Przedstawię swoją sytuację.

Mam na imię Angelika. Mam 22 lata i cudownego synka (2.5 roczku). Wychowuję go sama, ponieważ jego ojciec zostawił mnie, gdy byłam w ciąży, dzień przed planowanym ślubem (26 grudzień 2008). Oliwier urodził się 03.03.2009. Do dnia dzisiejszego jego ojciec się nim nie interesuje.

Nie płacił mi alimentów, więc założyłam sprawę w sądzie o ustalenie ojcostwa, odebranie władzy rodzicielskiej oraz o ustalenie alimentów. Przed sądem udawał pokrzywdzonego, jego świadkowie oczerniali mnie i moją rodzinę. Sąd przyznał mu władzę rodzicielską i ustalił alimenty, których i tak nie płaci. Komornik nie ma możliwości wyegzekwowania długu, ponieważ nie jest nigdzie zarejestrowany. Świadczenia wypłaca mi fundusz alimentacyjny.

Nie utrudniam mu kontaktów z dzieckiem, sama wysyłam listy z terminami spotkań, lecz on się na nich nie pojawia. A jeśli już przyjeżdżał, to wizyta trwała ok. 10 minut. Nie ma żadnej więzi pomiędzy nim a dzieckiem. Nie bawi się z nim. Nie rozmawia. Ciągle patrzy na zegarek bądź telefon. Prowokuje mnie do kłótni.

2 sierpnia 2011r. na świat przyszła siostra Oliwiera. Niestety tę dziewczynę też zostawił, gdy była w ciąży.
Proszę, pomóżcie mi. Nie wiem gdzie mogę zgłosić się o pomoc. Chciałabym odebrać mu władzę rodzicielską i próbować ułożyć sobie życie z kimś, kto byłby ojcem dla mojego synka, bo on na to niestety nie zasługuje.

Pozdrawiam serdecznie,
Angelika.
 
reklama
Witam,

Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc. Nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić. Mieszkam w małej miejscowości w woj. Śląskim. Niestety nie słyszałam o żadnej działającej w mojej okolicy Fundacji pomagającej samotnym matkom. Może Państwo moglibyście doradzić gdzie mogę się udać. Przedstawię swoją sytuację.

Mam na imię Angelika. Mam 22 lata i cudownego synka (2.5 roczku). Wychowuję go sama, ponieważ jego ojciec zostawił mnie, gdy byłam w ciąży, dzień przed planowanym ślubem (26 grudzień 2008). Oliwier urodził się 03.03.2009. Do dnia dzisiejszego jego ojciec się nim nie interesuje.

Nie płacił mi alimentów, więc założyłam sprawę w sądzie o ustalenie ojcostwa, odebranie władzy rodzicielskiej oraz o ustalenie alimentów. Przed sądem udawał pokrzywdzonego, jego świadkowie oczerniali mnie i moją rodzinę. Sąd przyznał mu władzę rodzicielską i ustalił alimenty, których i tak nie płaci. Komornik nie ma możliwości wyegzekwowania długu, ponieważ nie jest nigdzie zarejestrowany. Świadczenia wypłaca mi fundusz alimentacyjny.

Nie utrudniam mu kontaktów z dzieckiem, sama wysyłam listy z terminami spotkań, lecz on się na nich nie pojawia. A jeśli już przyjeżdżał, to wizyta trwała ok. 10 minut. Nie ma żadnej więzi pomiędzy nim a dzieckiem. Nie bawi się z nim. Nie rozmawia. Ciągle patrzy na zegarek bądź telefon. Prowokuje mnie do kłótni.

2 sierpnia 2011r. na świat przyszła siostra Oliwiera. Niestety tę dziewczynę też zostawił, gdy była w ciąży.
Proszę, pomóżcie mi. Nie wiem gdzie mogę zgłosić się o pomoc. Chciałabym odebrać mu władzę rodzicielską i próbować ułożyć sobie życie z kimś, kto byłby ojcem dla mojego synka, bo on na to niestety nie zasługuje.

Pozdrawiam serdecznie,
Angelika.

No chyba nie mam dla Pani dobrych wiadomosci.
Art. 111 § 1 k.r.o.: "Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być orzeczone także w stosunku do jednego z rodziców".

Pozbaienie władzy rodzicielskiej może zatem nastąpić gdy zajdzie jedna z sytuacji:
1. wystąpiła trwała przeszkoda uniemożliwiająca należyte sprawowanie władzy rodzicielskiej (np. trwała choroba psychiczna, ewentualnie przeprowadzka na drugi koniec świata bez możliwości powrotu, dożywotnie wiezienie itp.)
2. rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej (np. znęcają się fizycznie nad dzieckiem, zmuszają do przestępstwa itp.)
3. w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki naruszając przez to dobro dziecka (np. nie interesuja się dzieckiem, głodzą dziecko itp.).

W PAni sytuacji można ewentualnie starac sie skorzystać z opcji "3", ale kluczowym słowem tutaj jest słowo "rażący". Z Pani postuy nie wynika jakoby ojciec na tyle rażąco zaniedbywała swoje obowiązki by pozbawic go praw rodzicielskich. Każda sytuacja jest jednak indywidualnie rozpatrywana przez sąd.
 
Do góry