Eee, a ja dziekuje za powtorke z rozrywki sprzed 4 lat... skonczylo sie na cc, a i tak sie mordowalam kilkanascie godzin z silnymi skurczami, ze teraz juz wole pojsc na "latwizne". Oczywiscie ze sie cc boje, bo nigdy nie wiadomo do konca jak to bedzie, ale jednak wierze w to ze jest wieksze ryzyko przy sn i ja nie chce ryzykowac, zwlaszcza ze i tak moze sie ostatecznie cc zakonczyc...
Zreszta akurat przy cukrzycy, problemach z cisnieniem i prawdopodobienstwie urodzenia duzego dziecka, to juz wole miec ten komfort, ze urodze w 39 tygodniu w konkretnym dniu, a nie bede czekac, az sie sam porod zacznie, byc moze dlugo po terminie... Ale wiadomo ze zawsze trzeba wziac pod uwage konkretna sytuacje ze wszystkimi za i przeciw i zdecydowac sie na mniejsze zlo...
Zreszta akurat przy cukrzycy, problemach z cisnieniem i prawdopodobienstwie urodzenia duzego dziecka, to juz wole miec ten komfort, ze urodze w 39 tygodniu w konkretnym dniu, a nie bede czekac, az sie sam porod zacznie, byc moze dlugo po terminie... Ale wiadomo ze zawsze trzeba wziac pod uwage konkretna sytuacje ze wszystkimi za i przeciw i zdecydowac sie na mniejsze zlo...
. Ostatnio dowiedziałam się że aż 30%porodów to cc, a w niektórych szpitalach znacznie więcej, bo nie dość że szpital dostaje większą kasę od nfz za cc to dodatkowo często jest tak że osoby bojące się bólu decydują się na cc bez przeciwwskazań do sn i nierzadko za to dodatkowo płacą
