reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2012

reklama
Jak na razie brak info od Pieszczoszki, pewnie odpoczywa bidulka. Pisała, że bardzo ją boli a w tym szpitalu do którego trafiła nie dają żadnego znieczulenia. Napisałam jej sms, żeby dała znać jak będzie mogła.

U mnie torba spakowana od jakichś dwóch tygodni, wolę dmuchać na zimne. Pościel wyprana i poprasowana, ubranka też, kilka sztuk mi zostało. R. wraca jutro z Dortmundu to skręci łóżeczko. Ja wchodzę w 38 tydzień więc też może się wszystko zacząć w każdej chwili, oby nie dziś ani jutro. Chcę mieć R. przy sobie. Po telefonie Pieszczoszki w nocy sama zaczęłam mieć dziwne objawy i już się wystraszyłam, że sama rodzę, ale jak wstałam to jest ok. Mama ma do mnie przyjechać na noc, a kolega w razie w (tfu tfu) ma mnie wieźć na porodówkę. Śmieję się, bo jego żona też jest w ciąży i też w każdej chwili może zacząć rodzić, więc będzie miał już wprawę.
Obym dotrwała do jutra po południu, a później niech się dzieje wola nieba. Chociaż chciałabym dociągnąć do 20.04.
 
Pieszczoszka czarnym koniem zawodów:)))))) Tyle było zastanawiania która pierwsza a tu Pieszczoszka z cicha pękła;) Oczywiście nie licząc Suzi, ale jej wcześniejszy poród był oczywisty.

Ja się cieszę, że w tej klinice nie przyjęli jej - coś się dzieje skoro rodzi przed terminem a skoro oni nie maja możliwości się tym zająć to niech rąk tam nie wkładają, znieczulenie to nie wszystko - zobaczycie, że da radę i będzie nas przed naszymi porodami stresować opowieściami:))))

Nie powiem, że ja coś przeczułam, ale nie spałam dziś do 5 rano - pierwsza aż tak bezsenna noc, skurcze mnie trochę pomęczyły, ale potem młody zaczął naukę stepowania. Brzuch mi cały chodził, tatuś cały w skowronkach, zamiast spać - bo dziś do pracy, ganiał się z nim a ja się o spokój w rodzinie modliłam - 2 godziny to trwało - jak nigdy - zawsze to on tam ledwo majtnie kilka razy na dzień. Tez miałam w planach na IP jechać, żeby zobaczyli co on tak świruje, ale mnie przegłosowali, że mam leżeć spokojnie i dać się im bawić... W każdym razie dziś biorę tatusia z jego kartą kredytową i jadę kupić WSZYSTKO co potrzebne - bo jak coś się dzieje to ja panikuje, że nawet majtek poporodowych nie mam, nie mówiąc o łóżeczku.
 
No to nieźle nas Pieszczoszka zadziwiła:) Kciuki za nią, Laurunię, Fiore i Leo:) Dzisiaj może się majowe podium zapełnić:)

A ja muszę w końcu zacząć pakować tą torbę...
 
Ale nagle wszystkie paniki dostalysmy :-D:-D:-D
Dziewczyny krzyzowac nogi- wkoncu jestesmy majowkami a nie kwietniowkami :-D:-D:-D

ale jestem mega ciekawa co nam bedzie pieszczoszka o porodzie opowiadac....no i lauruni..na pewno jest sliczna po takich slicznych rodzicach:tak:
 
ale super ze pieszczoszka juz rodzi :) pewnie juz ma malutką przy sobie :)

a co do prywatnych klinik po to one sa zeby rodzic w odpowiednim terminie i niestety nie przyjma wczesniej, wszedzie tak jest wiec nie ma co sie dziwic ze jej nie przyjeli niestety. prywatna klinika wcale nie jest zła. gdybym mieszkala w Bialymstoku to sama pewnie bym poszla rodzic prywatnie. poprostu w prywatnych nie maja sprzetu do ratowania dziecka ale o tym kazdy wie i kazdy za siebie moze zdecydowac jaka opieke wybierze.
 
Cześć Majóweczki!

Serdeczne pozdrowienia ze... szpitala :confused2: W poniedziałek przywiozła mnie karetka z podejrzeniem zatrucia ciążowego - na szczęście okazało się, ze to fałszywy alarm. Dzisiaj dorwałam się do laptopa i internetu dopiero, wchodzę na forum, a tu takie wieści :szok::szok::szok::eek::eek::eek:

Mocne &&&&&&&&&& za Pieszczoszkę i Fiore.
Trochę zazdroszczę Pieszczoszce, że będzie miała już dzisiaj swoją Laurę na rękach i będzie mogła ją przytulić.

Mój maluch, według USG waży 2600 g. Rozwarcie mam już na 1 palec... ale ordynator stwierdził dzisiaj, że póki co, jeszcze poczekamy. A tu co chwilę na oddziale porody, wczoraj sama leżałam na sali porodowej, pod ktg :sorry::sorry: dziwnie mi było :eek: Pozdrawiam, spróbuję doczytać to, co naprodukowałyście :-D:-D

Pozdrowionka :-D
 
anik - dobrze, że to tylko fałszywy alarm. Trzymajcie się jeszcze 2w1, macie czas;-)

Weszłam sprawdzić,czy są jakieś wieści od Pieszczoszki, ale skoro nie ma to wracam do kuchni obiad gotować póki moja mała pszczółka śpi.
 
reklama
Ja też wpadłam zobaczyc jakie wieści a tu nic....
,muszę wyjśc po malego do przedszkola i nie bede przez 2 godzinki ok przy kompie hehehe

mam nadzieję ,że pieszczoszka się juz nie męczy i ,żę Laurunia jest już z nią ( ale jej zazdroszcze) mimo tego co przeżyła (ból):szok:
 
Do góry