Martuska
Fanka Lipcowa mama 05'
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2005
- Postów
- 3 338
kurczę, a mi piersi specjalnie jakoś nie dokuczają... tzn.są troche nabrzmiałe i nieco bolesne, ale w porównaniu do pierwszej ciąży to niemal tego nie zauważam, wtedy to miałam tak jak piszecie - mega ból przy zakładaniu i zdejmowaniu stanika. Ale wtedy brałam duphaston, a teraz nie, więc może dlatego. A może tylko dlatego, że każda ciąża jest inna![]()
A jeśli chodzi o jedzenie, to ja niedawno zjadłam paczkę jeżyków, potem cały zapas szynki wyżarłam stojąc w lodówce, a teraz czekam aż mi się rozpuszczą lody czekoladowe, bo mnie naszło na szejka. A i tak jestem pewna, że w nocy obudzę się głodna![]()
Dobre sunshine
Mam Cie przed oczami z tymi rozmrazajacymi sie lodami czekoladowymi:-) Kurcze do czego to ciąża potrafi człowieka doprowadzić
Ja się staram pilonować i nie ulegac zbytnio zachciankom, ale to kazdego wybór. Ja jestem troszeczkę zboczona na punkcie diety pięciu przemian, nie wiem czy slyszalyscie. To dieta zdrowego żywienia, ale nie takiego jak propaguja media.
Dopiero po roku udało mi się dobić do swojej standardowej wagi i po chwili zaszłam w ciążę. Stworzyłam sobie teorię, że natura wie co robi i dlatego podczas ciąż nie mam mdłości, nie wymiotuję i nie tracę na wadze na początku jak niektóre dziewczyny. I ufam, że jeśli mam fazę na pomidory, borówki, czy puszkę groszku zielonego (jak dzisiaj w południe
a moja gin zaleciła żebym jadła dużo owoców i warzyw więc wszystko co mi się nawinie z owoców to zjadam 

jak nigdy. slodkozerca nigdy nie bylam i narazie mnie na slodkie nie bierze. na dzien dzisiejszy wszystko jest bleeeeeeee nawet woda mineralna inaczej smakuje 


