Martika bardzo bardzo mi przykro i wiem co czujesz :-( To takie niesprawiedliwe :-(
Sama staram sie o maleństwo i boję sie że historia się powtórzy :-(
czarna kuruj się leż i odpoczywaj.
Jeśli chodzi o Panią w szkole to jak rano zobaczyła Julka to oczy jej prawie z orbit wyszły a szczękę miała prawie na podłodze. I mówi- ojej to aż tak?????? Ja mówię jak widać złamanie w kilku miejscach :-(
A ona od razu do mnie o ubezpieczeniu. I wiecie co sie okazało że ubezpieczenie to płacone do końca wrzesnia działa od 1 października, a ja mam dostać kase z przedszkola bo tamto ubezpieczenie działa do 30.09. Byłam z Antkiem w przedszkolu i zapytałam i rzeczywiście tak jest.
Antoś dziś rewelacja - rano płakał przy rozstaniu a potem jak po niego pojechałam to byli na placu zabaw i nawet mnie nie zauważył tak ładnie się bawił. Jest super i już wisi na tablicy jego piękny pierwszy motylek pomalowany farbami.
Julek był ze mną w przedszkolu i ja pytam i co gdzie lepiej w przedszkolu czy szkole - a on mimo tego co stało sie wczoraj mówi W SZKOLE

Tylko że on tak nie mógł sie doczekać pisania w książkach, ćwiczeń na wf-ie a tu kurde miesiąc bedzie sie tylko patrzył jak dzieci pracują . Jak pech to pech
Najlepiej Pani wali tekst TO MIAŁ FARTA

a ja na to chyba właśnie go nie miał bo jakby miał farta to by nie chodził w gipsie. Normalnie rozgarnięta grabkami baba.
Lece pichcić obiad dla chłopaków - dziś spaghetti
Aaaaaa
Piranha u mnie niestety dziś spadek - normalnie Archiwum X jak to Ty mówiłaś. Już nawet nie chce mi sie myśleć czy sie udało czy znowu nie