reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

karmienie czyli barakudy i mimozy

anik, pamietam wlasnie jak pisalas podobnie o Waszym wyjezdzie. cos slabo maja zaopatrzone apteki nad tym naszym morzem. wiem co musialas przezywac bo dla mnie to tez byl koszmar. Maly akurat spal a ja wiedzialam ze jak sie obudzi to bedzie glodny a nie wiedzialam czy starczy mu mojego pokarmu. i szybko musielismy najpierw obdzwaniac inne apteki a potem podjac decyzje - czy jedziemy do Swinoujcia czy kupujemy inne. istny koszmar
 
reklama
She - jakbyś postała na promie 2 razy po 2,5 godziny (tak jak my), żeby kupic to mleko to by Ci własne mleko skwaśniało w piersiach - dobrze, że udało się Wam kupić w Międzyzdrojach jednak.:))

I powodzenia w walce o pokarm - może spróbuj z poradnia laktacyjną - ja w nich wierzę, bo z beznadziejnych sytuacji wyciagali.
 
She - jakbyś postała na promie 2 razy po 2,5 godziny (tak jak my), żeby kupic to mleko to by Ci własne mleko skwaśniało w piersiach - dobrze, że udało się Wam kupić w Międzyzdrojach jednak.:))

I powodzenia w walce o pokarm - może spróbuj z poradnia laktacyjną - ja w nich wierzę, bo z beznadziejnych sytuacji wyciagali.

no niezle z tym promem :) jak dobrze ze jednak nie pojechalismy :)
a co do poradni, to wlasnie znalazlam namiar na jedna blisko mnie i jutro tam zadzwonie i moze wybiore sie w czwartek jak mezus bedzie w domu.
wogole to ostatnio mam wrazenie ze w lewym cycku mam mniej pokarmu bo Maly nie chce z niego ciagnac, troche popije i wypluwa. i rzeczywiscie jakby mniej z niego lecialo. woli prawego. mozliwe to zeby w jednym bylo mniej? tez o to jutro zapytam ale moze cos wiecie na ten temat? to jest tez ta piers w ktorej kanalik mi sie zatkal 3 razy. moze to ma jakis zwiazek? nie wiem...
 
na moj gust to mozliwe, zeby w jednej piersi bylo mniej. Ja mam aktualnie odwrotny problem, bo Oliverowi zmniejszyl sie apetyt, najada sie z jednej piersi a druga boli :baffled: Molestowalam go dzis w nocy cala godzine (miedzy 2 a 3) zeby mi ulzyl ale on spal tak gleboko jak zadko mu sie zdaza :-pW koncu poszlam do kuchni po filizanke i sciagalam sobie sama, zeby sie wlasnie zatoru ranem nie nabawic, bo piers nie byla dojona juz ponad 5 godzin :szok: Nie wiem, jak daja rady mamy cycujace tylko z jednej piersi (ja zawsze podawalam dwie) - dla mnie to na granicy koszmaru :confused2: Takze z tym cycowaniem to sa co i rusz jakies atrakcje ale ja i tak uwazam ze cycanie jest super :-D

Wlasnie, she, a moze Ty za duza presje na siebie wywierasz, zeby cycowac? Probowalas herbatek laktacyjnych? A piwa Bavaria (0,0% alkoholu)? Idz faktycznie do poradni moze maja na Ciebie skuteczny sposob :happy:
Co do tej mojej kolezanki z 4,8kg dzieckiem to ona nie dokarmiala mm. Dawala swojemu wisiec i godzine na karmienie, potem godzina przerwy i apiac. Ale ona forow nie czytala - lekarz i polozna powiedzieli jej, ze wszystko jest o.k. i sie nie przejmowala. Za to potem jak maly dostal przyspieszenia w rosnieciu to sie przestraszyla i pognala do lekarza :-D A ten ja znow uspokoil :tak: Ja to sobie mysle tak: Robercik Wikasika jest w podobnym wieku do mojego a sporo mniejszy. Za to na dzien dziesiejszy umie wiecej rzeczy niz Oliver. Moze on swoja energie wklada w rozwoj, podczas gdy moj "pakuje"? ;-) Popatrz na Oliwera martusi - jaki dlugi "szczupak" a Hanusia zanetyy - "paczuszek" a i jedno i drugie zdrowe :-) Kazde dziecko ma swoj rytm. Najwazniejsze, jak pisala AS, zeby sie rozwijalo :-D
 
kugela ja karmie jednym cycem i powiem że to jest wygodne nawet bo nie martwię się o drugiego cyca że mleko nie ściągnięte i że zrobi się zator... A na jednej piersi jest tak że ona się przystosowuje do karmienia co 2 h i tam tak mleko sie na zbiera że małemu musi wystarczyć skoro butli nie chce ciągnąć ale tak jak mówicie karmienie piersią jest wygodniejsze bo nie trzeba ciągle tej butli z mlekiem szykować...ale chyba kwestia przyzwyczajenia jak dla mnie za uciążliwe a ja z tych wygodnych:-D
 
No coś w tym jest co Kugela pisze. No i jeszcze jedna myśl mnie nachodzi - karmienie piersia powinno dawać radość i nie ma co sie zamartwiac wciąż, że za mało, czy za dużo, że za często, że za rzadko. Połozna w SR powiedziała nam tak, że karmi sie głową, nie cyckami. Jak w głowie jest ok to cycki sa tylko narzędziem, nie mózgiem karmienia. Te mamy, które chcą karmić i nie będą robic z tego afery, tylko po prostu zaczną karmić - dadzą radę - jak na razie mi sie to sprawdza, wśród znajomych. Pewnie sa wyjątki, ale nie znam osobiście. A nie ma nic prostszego do zakończenia karmienia niż powiedzieć sobie, że nie dam rady, mam za mało pokarmu, zacząc panikować itp. To tak jak z zajściem w ciążę - totalnie fizjologiczna rzecz a mozna sie zablokować na amen, w głowie oczywiście. No do jasnej ciasnej - jakos całe pokolenia od tysięcy lat były na cyckach chowane, i jak widac rodzaj ludzki nie zanikł, jeszcze.

A co tego, jak sobie daję radę karmiąc jednym cyckiem na raz - bez problemów. One po prostu sa do tego przyzwyczajone. Karmię jednym na raz, tylko karmienie po kapaniu leci z dwóch, ale to zmuszam młodego, bo chce by dłużej pospał i sie nie wybudzał. Po jednym cycku potrafił za godzine wstawać, albo lepiej - wcale nie zasypiał. Wyczaiłam, że on po kapaniu to zasypia mi przy cycku, bo to jego pora i sie nie najada, więc teraz go wybudzam do oporu, to znaczy, az dwóch cycków nie zje - trwa to pół godziny, ale go rozmiekcza maksymalnie i spi do ok 1 w nocy od ok. 20.30.

W ogóle karmienie nam sie ustabilizowało już, nie ma wrzasków, nie ma wykręcania główki - karmienie go wycisza i usypia - w ogóle podejrzewam go o lekka naroklepsję;) Teraz tez spi - od jakiegoś czasu jest rutyna - wstaje ok 8-9, dwie godzinki sie bawi, potem zaczyna marudzić i płakusiać, to dostaje cycka, zasypia i spi 2 godzinki. Drugie leżakowanie ma ok 14 - też dwie godziny, a około 19 juz jest nieznośny i leje sie przez ręce i chce spać. W sumie spi 12 godzin w nocy i dwie drzemki po 2 godziny - jestem przeszczęśliwa. Ale nie było tak słodko - jak wasze spały na początku to on zwiedzał świat i ja marzyłam, by zasypiał, a tu doopa. Teraz za to mi odpłaca - nie dość, że spi, to jeszcze w stałych porach.

Zboczyłam z tematu, ale karmienie piersia i spanie mocno się zazębia.
 
Ostatnia edycja:
no niezle z tym promem :) jak dobrze ze jednak nie pojechalismy :)
a co do poradni, to wlasnie znalazlam namiar na jedna blisko mnie i jutro tam zadzwonie i moze wybiore sie w czwartek jak mezus bedzie w domu.
wogole to ostatnio mam wrazenie ze w lewym cycku mam mniej pokarmu bo Maly nie chce z niego ciagnac, troche popije i wypluwa. i rzeczywiscie jakby mniej z niego lecialo. woli prawego. mozliwe to zeby w jednym bylo mniej? tez o to jutro zapytam ale moze cos wiecie na ten temat? to jest tez ta piers w ktorej kanalik mi sie zatkal 3 razy. moze to ma jakis zwiazek? nie wiem...
Masz mniej pokarmu bo były zastoje i maluch zjadał z jednej piersi więcej niż z drugiej.
Tym sposobem z tej piersi bez zastoju leci też lżej ,więc mały chętniej ciągnie.
Miałam to samo.
U nas za poradą położnej pomogło oszukanie małej.;-)
Powiedziała ,żeby spróbować nakarmić małą w tej samej pozycji co z tej lepszej piersi i zadziałało.
Spróbuj przesunąć po prostu dziecko -wychodzi wtedy pozycja z pod pachy .
Na początku była zdziwiona ,bo leciało bardziej ,a nagle mniej ,ale przyzwyczajona ,że tak zawsze było wyciągała coraz więcej.
Teraz różnica jest już niewielka :rofl2::rofl2:
A pozycja spod pachy pomoże też Ci lepiej opróżnić pierś z zalegającego mleka i potem już zastoje się nie robią .
Od ponad miesiąca mam spokój.:tak::tak:
 
dzieki dziewczyny, pozniej postaram sie napisac cos wiecej bo Malemu jednak nie wystarczylo patrzenie w oczka i wybral moje raczki a z nim nie jest mi juz tak latwo pisac :)
 
Z tym rozwojem to chyba wlasnie tak jest. Jest mnostwo dziedzin, ktore maluszki musza opanowac i robia to w roznej kolejnosci, jedne rosna, a inne rozpracowuja inne obszary, pozniej bedzie to tez widoczne, gdy niektore beda calymi zdaniami gadaly, a inne wchodzily po drabinkach i rownowazniach ;)

She, trzymam kciuki, zeby ci sie udalo karmic i za wszystkie, ktore tego pragna :)
Ja tez bym sie musiala przejsc w koncu do poradni. Jakos nie moge nauczyc sie wygodnie i dobrze przystawiac malego w innej pozycji. Caly czas lecimy spd pachy i jetem bardzo zadowolona. W domu sie sprawdza super, ale w czasie wyjsc musze niezle nakombinowac, a Robert coraz dluzszy i ciezszy. No i zaczyna sie klopot przy "przerzucie" na drugi cyc. Bo o karmieniu z jednego moge zapomniec. Ostatnie dwie noce, czy raczej wieczory maluch przespal, dzieki temu wiecej sie mleka nazbieralo, wiec ok. 22 niezle pojadl i spal prawie do 2:30, potem karmienie o 6:30. Rewelka :) Mogloby sie tak unormowac.... Tylko musimy kapanie przelozyc na wczesniejsza godzine, bo brudem nam zarosnie, a o 22 to juz ani on ani my nie mamy sily na kapiel.
 
reklama
no wlasnie wikasik poruszylas nurtujaca mnie tez od kilku dni kwestie: zmiane piersi. Ja od poczatku karmie z dwoch i opanowalam wszystkie pozycje (tylko ta spod pachy najgorzej nam wychodzi :-p) - tak mnie wlasnie uczyly doradczynie laktacyjne w szpitalu a potem w domu, w pologu :tak: Jednakze nasz cycoholiczek pedzi w kierunku 8kg i przerzucanie go na druga strone robi sie coraz ciezsze :szok: :-D Jesli jakas bardziej doswiadczona czy wyedukowana mama ma pojecie jak sie sprawnie zongluje coraz bardziej ruchliwym klopsikiem to ja chetnie poczytam :-)
 
Do góry