reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2013 :):)

opcja 1. Nakręcasz się bo bardzo chcesz rodzić.
opcja 2. Rodzisz :)
jak to wody to jeszcze popłyną, albo pojawią się skurcze. Czekaj i obserwuj.

U mnie standardowo cisza :D no poza dzieckiem łomocącym w mostek. Dwa dni nic nie robienia tylko wpędziły mnie w doła więc teoria fiołkowej padła. Dziś idę myć łazienkę a na obiad chyba zrobię ruskie :)
 
reklama
Paranoja normalnie heee ;O
I dalej mam sluz podbarwiony krwia, ale nie brazowa tylko rozowa, wiec nie wiem czy to efekt wczorajszego badania czy co ;/ Jedno co wiem , to raczej nie czop bo konsystencja normalna...

Coz poobserwuje. Ide do sklepu i tez sie chyba za lazienke zabiore bo wola do mnie juz od kilku dni "posprzataj mnie..." ;)
 
natalia - zawsze najpierw jest nawał, a potem przychodzi kryzys mleczny! Miałam to samo przy pierwszym synku i przez to właśnie przestałam karmić, a potem sobie w brodę plułam. Nie poddawaj się, niech chociaż mała mlaska tą pierś żeby produkcję pobudzać.
"Niezwykle ważna dla każdej karmiącej mamy jest wiedza, że kryzysy laktacyjne występują, lecz nie są trwałe i nie oznaczają końca naturalnego karmienia dziecka. Odpowiednie działanie i postępowanie według porad profesjonalistów pozwala cieszyć się tą piękną czynnością jeszcze wiele miesięcy.

WALKA Z KRYZYSEM LAKTACYJNYM


Najważniejszą radą, jaką powinny wziąć do serca mamy borykające się z kryzysem laktacyjnym jest ta, aby nie podawać dziecku butelki ze sztucznym pokarmem. To najprostsza droga do zażegnania nie kryzysu, ale karmienia piersią. Powodów jest kilka. Przede wszystkim, dziecko się najada mlekiem modyfikowanym, zatem ściąga mniej pokarmu z piersi. Dla organizmu matki jest to znak – maluch potrzebuje mniej mleka i produkcja maleje. Ponadto, maluszek, który zauważa, że z butelki pije się łatwiej i bez wysiłku, może protestować przy piersi nie z powodu głodu, lecz ponieważ nie chce się męczyć." Trzymam kciuki!!




kasienka, sembo - ja już sama siebie wku*#^am, więc przechodzę na tryb "mam to wszystko w doopie" i zaraz idę dywan prać. Najwyżej mężowy będzie potem ratował mój kręgosłup. I może też łazienkę ogarnę przed weekendem :tak:
 
Ostatnia edycja:
umyłam łazienkę walnęłam glinkę relaksującą na gębę ogarnęłam brwi i zaraz zacznę szaleć z odkurzaczem.Mimo że pogoda drętwa to jakoś znowu chce mi się cokolwiek.

Musiałam cała łazienkę chusteczkami niemowlęcymi potraktować tak mi nawiało dziadostwa z pola wczoraj, jakieś mega wiatry u nas wieją, połamało śliczne wiśnie i śliwy nie daleko mojego domu ...

Ile pozostało majówek z dwupakach???
 
Rysia święta racja z tym karmieniem i dokarmianiem,moja mama mi wiecznie truła że mam słaby pokarm i powinnam dokarmiać,do dziś jej wypominam że dobrze że jestem uparta i się nie posłuchałam,bo wszystkie moje koleżanki w ciągu tygodnia od dokarmiania rezygnowały całkowicie z piersi:-(

ja też już się poddałam,chociaż jakaś ostatnia iskierka nadziei jeszcze jest...dziś się biorę za dalsze mycie okien,no i dziś trzeba potwierdzić obecność na weselu 25 więc niestety ja nie pojadę,teraz tylko co z komunią...:wściekła/y:
 
jejku was nadrobić to masakra, ja chyba jakaś nie zorganizowana jestem że nie nadążam czytać :-p
mi robili cc przed terminem bo 1.cukrzyca, 2.stan po cc 3.trafiam na lekarza co uważa że lepiej szybciej zanim zacznie się dziać coś niepokojącego
u mnie laktacja się kręci, mała zaciągnie to leci jak z fontanny :szok:wczoraj puściła cyca za szybko i całą ją ochlapałam strumieniem mleka
&& za nanu
 
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK ZA SŁABY/ZA CHUDY POKARM. Pierwsza rzecz.
Druga jest taka, że im więcej dziecko wisi na cycku, tym bardziej pobudza produkcję. Jeśli nie jest przystawiane, to jest to sygnał dla organizmu, by wstrzymywać produkcję mleka. Tyle się dowiedziałam z tego, co wyczytałam. Wychodzi na to, że nie należy się poddawać absolutnie. Ja nie zamierzam. Nawet już poprosiłam o pomoc na blogu i dziewczyny zaczynają mi odpowiadać.
Natalia, możesz poczytać - Matulu Matulu: Kręta i wyboista Mleczna Droga...
 
Byłam właśnie z mężowym w warzywniaku :) i na obiad młoda kapusta z koperkiem :D
Już mi ślina cieknie ;-)
A jak przyjdą dziewczyny to jedziemy na zakupy ubraniowe dla nich :p Muszę znaleźć dla Pauli jakieś spodenki co najmniej do kolan :/ a żeby se tyłka za bardzo nie grzała - nie wiem czy to będzie takie proste. Szkoda mi jej bo całe lato musi mieć zakryte nogi aż do kolan :(
 
reklama
Dziewczyyynyyy... otwieram szafkę, bo szukam jakiegoś cud specyfiku do sprzątania a tam... MRÓWKI, wszędzie MRÓWKI!! Te cholerstwa malutkie... szukam więc do czego przylazły...
Po oględzinach okazało się, że mój pierworodny w ramach yyy żartu? wsadził do szafki łyżeczkę z jogurtu :-D reeeeety jak ja go kochaaaam!! :-D od razu humor lepszy :tak:.
 
Do góry