mazenkaSłonko ja już tego nie znajdę! Obskoczyłam "tysiące"tych stron, najczęściej wpisywałam Dieta wysokobiałkowa po in vitro, bo stymulacja to mnie już raczej nie dotyczy

Ale były tam wzmianki właśnie o tym że dziewczyny dużo orzechów australijskich jadły przy stymulacji, masło orzechowe, jadły mleczne lody i ...piły czerwone wino...no mnóstwo tego było, musiałabyś zerknąć kochana. Co mnie jeszcze zdziwiło, nie używały trzy dni przed transferem żadnych balsamów, kosmetyków ani perfum bo to nie sprzyja za bardzo, przyznam że o czymś takim to nie słyszałam a Wy????
Poza tym
gosia__1983 jest ewidentnym przykładem na to że nie należy świrować!!!!!! Właśnie wydaje mi się że jak się histeryzuje i narzuca sobie na siłę jakieś restrykcje to organizm się buntuje.Tylko spokój nas może uratować

O plemniki się nie martw będzie dobrze, mój m był przeze mnie - mimo bardzo dobrych wyników- molestowany na każdym kroku, do końca musiał brać Salfazin, prosiłam by ograniczył jazdę na rowerze, absolutnie sauna i te cholerne spodnie jeansowe które nosił w domu ściągałam mu na każdym kroku i podsuwałam lekkie spodenki, po co paradować w domu w takich grubych gaciach i przegrzewać jajka!! Na szczęście się stosował grzecznie

Ja się czuję coraz lepiej,brzuch już minimalnie mnie boli, jedynie te piersi, jak dobrze że nie muszę wychodzić z domu bo w życiu bym biustonosza nie założyła z bólu!
FASUN CAŁY CZAS SOBIE POWTARZAM ŻE JAK TOBIE SIĘ UDA TO MI TEŻ SIĘ UDA!! WIĘC TOBIE MUSI!!!!!!!!!