Wyniki

Chciałabym, rano zrobię test. Jeśli @ nie przyjdzie to w piątek może uda mi się skoczyć na betę. Ah,,, na bank przyjdzie. Nie czuję się zapłodniona.

Znalazłam jakiś test w czeluściach szafek łazienkowych. Jak dla mnie linia parowania... Dziwne że w każdym jest widoczna ale jakoś nie wierzę w tak niewidzialna kreskę mając 11dpo

Szalona, ja dziś spokojnie (jak na mnie) pójdę spać, jutro wstanę pojadę do roboty, poczekam 4h żeby się siuski skoncentrowały i zrobię test. Apteka od 9...

I wczoraj, i dziś.

Dzięki dziewczyny, rano kupię to zrobię, chyba, że przyjdzie @... ale mi się wydaje że to tylko linia testowa i jeszcze będę miała wydłużony cykl bo nie czuje się jakoś na okres. No ale puki @nie ma jest nadzieja.

Mój kupił mi test, pytajcie mnie a ja Was jąkas Vitam, bo ja tam widzę coś, chyba Linia parowania, mój twierdzi, że to lekko różowe jest... Ja już sama jestem głupia. Chyba go zaraziłam moja głupota. Idę na spacer...

Też mam wrażenie, że to zleciało jakoś strasznie szybko..

Leżę! I kwicze.. dzwoni mój: -jak tam? -odpowiadam w kilku słowach, co się tu dziś w robocie dzieje. -jak test? -negatywny? -masz @? -nie. -bedziesz dziś robić test? - raczej nie, jeśli jutro nie zacznie się krwawienie to może jutro kupię bo już mi się skończyły. -a może test smaku? ... Z kim...

Wiem, słyszałam o tym, do tej pory to ja miałam tylko ból piersi, pleców i nagle mokre majtki. Co to PMS nie wiedziałam. Jak już się czerwone morze rozkręciło to bolał mnie brzuch z różnymi atrakcjami ale niekoniecznie przed.

Looo.. i to jest wynik;)

Wiem, wkurza mnie to strasznie, bo zabezpieczaliśmy się i robiliśmy badania. Pierwszy lekarz robił to pobieżnie, zmieniliśmy bo chciałam być pewna, że to będzie dobrze ogarnięte. Nie lubię niedociagniec. Więc ten nas puścił na Dosc szczegółowe, bałam się pewnych rzeczy, poza astma mam boreliozę...

Laski ja się poddaje, kawa mi nie smakuje, niedobrze mi jak diabli, nie jest to ciąża, nikt poza mną nie ma żadnych objawów grypy żołądkowej. To jakaś masakra, udaje że pracuje a pod nogi postawiłam sobie kosz na śmieci bo będzie zwrot śniadania i może to być w trybie pilnym... Mój organizm...

Dzieki kochana, niby nie, do dziewczyn które tu siedzą latami to kilka miesięcy jest pierdoła ale boli mnie to już. Podstawowe wyniki są ok, wszytsko idzie niby właściwie a tu o... No nic, jutro przyjdzie @, rozpoczniemy kolejny cykl.

Ja też po, test niczym Śnieżek... Niestety, jutro termin @. Więc po temacie. Skok był 04.06... cykl 26dni, już powinnam mieć jakiś cień cienia... Kolejny cykl psu w d.

Ja jutro sikam, ale coś czuję, że to sikanie bez przyszłości. Termin mam na 18, to termin @, więc dIs powinno już coś być w tu... Zrobię jutro test ale chyba tylko grzecznościowo, jakby coś miało być już by było. :(, coś mnie mój gin czarował mówiąc: no to widzimy się za miesiąc na potwierdzeniu...

Idę skoczyć z dywanu na podłogę... Taki skok na główkę;/ nasikalam, pipetka i czekam.. pięknie idzie różowa linia kontrolna bordowa, testowa pokazuje się różowa! Już bym się osikala po nogach gdyby nie fakt, że nie miałam czym. Łapie wdech, wycieram oczy no LINIA! Serce wali jak dzwon, gapie się...

Sprzedawaj odrazu pozytywne. Mój kalendarzyk mnie właśnie poinformował; Twój okres zacznie się za dwa dni. -a moze ja nie chcę? Wiem, że to głupie ale idę zrobić jeszcze jeden test, ciągle mi spokoju w głowie nie daje, że ta linia była tak wysoko. Napiszę za 5minut, że jestem głupia ale trudno.

Weźcie jakiś pozytywny testowy dajcie. Przecież ja już głupie, jakiegoś pozytywnego osikanca bym sobie pooglądala. Nadal myślę nad tym testem z rana, strasznie wysoko miał ta linie, może on bym zj.any... hmmm

A u mnie AMBA FATIMA ani objawów przed okresem ani kreski ni ma!

Przepiękna linia parowania. I to by było na tyle.

Cześć dziewczyny, jutro Was nadrobię, musicie zobaczyć, ale weekend był bajeczny. Powrót do rzeczywistości- mniej... 1200km poszlo, z czego 30km na nogach;p ale moje marzenie spełnione, kropka może się jutro już pokazać! -Matka szczęśliwa... !!! No cóż, Testuję rano, 2dni przed @... trzymajcie...

Dzięki kochana, mam nadzieję, że wyjazd się uda i głową w końcu odpocznie. Postanowiłam, że nie biorę żadnych testów ze sobą, po drodze będę piła kawę, ba, przy kolacji wypije lampkę wina. Tj. dziś jestem taka harda, zobaczymy jak to się uda.

Ja mieszkanie sprzątam, bo mój mi ściąga na weekend rodziców do zwierząt, córka do drugich dziadków. Ale najlepsze, że nadal nie powiedział gdzie. Nie wiem co spakować, bo uwaga: to niespodzianka, po pracy Cię porywam wrócimy w niedzielę wieczorem... Wiem, romantycznie i takie tam, ale ja...

Melduje 8dpo testy białe, oba..niczym wyprane w wizirze... Ale przecież jeszcze jest czas,.co nie?

Czy ktoś poza mną ma tak, że jest w stanie spać 20h na dobre a i tak jej się nic nie chcę, (chyba że zwrócić kawę), gdzie senność i lenistwo to przedostatnia moja cechą, dalej to już tylko cierpliwość. Miałam łagodna owulację, (.)(.)nawały jak marzenie, nagle przestały, za to ja zamiast...

Nie skupie się dziś na pracy żebym pękła. Ciągle się zastanawiam, jak ugryźć temat wyjazdu w weekend. Z jednej strony bardzo chce ale z drugiej wolałabym zostać w domu i leżeć aż mi oczy wygnija.

Jezu dziewczyny, ja sobie chyba wmowilam objawy ciąży, kawa mnie cofa. Ale jak mnie cofa, w życiu nie piłam gorszej a wczoraj piłam taka sama. Jak nic zaraz ja zwrócę. Przecież test był negatywny, nie mogę mieć objawów ciąży bez ciazy. Jutro powtórzę test HCG(dziś biało) i LH (różowy ale mniej...

Dlatego jutro powrorka i zobaczę co się zmienia. Spada, rośnie... Czy cokolwiek innego...

Siedziałam na kibelku, zrobiłam test ciążowy -negatywny, ale że miałam w kubeczku siuski, zrobiłam test owulacyjny, taki mocno różowy... Hmmm... Mój orgaznim robi sobie jaja...? Jutro powtarzam oba testy.

Oh, miesiąc będzie lepiej!!!