Wyniki

Kochana ja bez ciąży mam normę góra 150 przez co nie mogę oddawać krwi ale nigdy nie miałam żadnych problemów z krzepliwością tak na prawdę. Jak na początku ciąży miałam 168 to byłam mocno zdziwiona.

Nie ma się , moim zdaniem co martwić na zapas, jeśli badania są ok, dziecko się zachowuje ok to widocznie takie jest. Córka waga urodzeniowa 2900, pierwsze trzy miesiące jakoś tam przybierała a potem dramat i masakra, 7500 na rok. Do trzech latek taka była kruszyna, teraz ma 4,5 i jest na 95...

Szczerze to zbyt leniwa jestem na wielorazowe.

Ja mam cały brzuch po pierwszej ciąży a teraz jeden w pachwinie widzę. Liczyłam że genetyka, moja mama też nie ma, i się przeliczyłam. Ja czekam na wizytę, dopiero w przyszłym tygodniu. I mam nadzieję że nic się zapowiada na poród w najbliższych dniach

Córka dostała ospy...a u mnie 37+2 jestem przerażona.... Już się naczytałam że noworodek może mieć powikłania, a ona może zarażać i dwa tygodnie...zaciskam jednak nogi żeby nie rodzic póki nie wyzdrowieje

Tak jak dziewczyny pisały, u mnie do tego jeszcze w trakcie skurczy taki baaardzo silny ból miesiączkowy się pojawia. W nocy aż mnie budzi to. Powiem szczerze, że jestem zaskoczona tym , w pierwszej ciąży nie miałam nic takiego.

Za mało czasu, ciągle spadają a ja z adwa tygodnie mogę zacząć rodzic. No i jest wymóg że szpital w promieniu 30 km musi być a właśnie zamknęli, do kolejnego jest 45 km, prawie godzina jazdy

Mnie niestety poród domowy się nie uda, płytki krwi niskie, zamkniętą najbliższą porodówka, ta dalszą jest za daleko według zaleceń położnej. U mnie na tyle dobrze że wiem że nie zabierają dziecka ani nie robią cyrków z karmieniem. Ale serce mi pękło .... Naszykowalam torbę ale płakać mi się...

Ja dalej co trzy tygodnie jak przez całą ciążę

U mnie dalej pełne dwie doby trzymają niestety. A czekam na ostateczną kwalifikacje do porodu domowego więc jeszcze cholera wie jak to będzie. Że szpitala chcilaabym się wypisać jak najszybciej ale ponoć w moim szpitalu też robią problemy z tym.

Witamina d i k, czopki z paracetamolem i glicerynowe w razie czego, kropelki typu Espumisan i chyba na początek tyle.

Ja mam naszykowane na 56 tylko do szpitala. Nie przewiduje żeby był aż tak duży. I mam wezmę dwa pajace i po dwa body z portkami.

Półtora tygodnia temu jeszcze nie miałam. Ale jak nie przejdzie to w poniedziałek powtórzę badania

Tylko właśnie ciśnienie mam normalne, mierzyłam. Nie wiem w takim razie od czego. I mnie też ciągle i cały czas gorąco, z mężem na wieczór caly czas spięcia bo ja okno otwieram a ten się wścieka bo mu zimno....

Dziewczyny ma któraś z Was zawroty głowy ? Jka sobie z tym radzić ? Nigdy wcześniej nie miałam, w pierwszej ciąży też nie, a teraz trzeci dzień ledwo funkcjonuje, aż się boje być z córką sama w domu

Też nie zawsze warto czytać co piszą bo mnie dziewczyny straszyły że zabierają dzieci, że nie pozwalają karmić przy pozytywnym teście a lekarz pracujący w tym szpitalu mówi że to bzdura. Że jedynie zanim przyjdzie wynik testu wszystkie są w pojedynczej sali i tyle. Ja też jeszcze nie wiem...

To ja następna, pierwsza ciąża, książkowa, bez wymiotów nawet, poród krótki, dziecko słodkie, teraz ciąża druga, bez problemów, bez wymiotów, miesiąc do terminu więc tu boli i tam ale z takim brzuchem to norma. Nie martw się na zapas.

Dla mnie akurat to był taki must have. Nie kupiłam przy pierwszym dziecku ale szybko leciałam jednak dokupić bo mnie ratował życie. Ale ja mam zwykły ręczny avent.

Na szczęście fałszywy alarm. Także szyjka od ostatniej wizyty bez zmian, młody 2700 ( u mnie 35+3). Dał mi na szczęście do domu paski do sprawdzania bo ja dziś obiecałam wszystkie apteki w pobliżu i nigdzie nie było.

Ja wlasni siedzę w poczekalni bo w nocy coś mi się polało po nogach jak wstałam i nie wiem czy to wody czy popuscilam.... Wizja szpitala mnie przeraża a córka mnie chyba znienawidzi jak zamiast na dwa dni pójdę na dwa tygodnie.... Trzymajcie kciuki żeby to jednak nie były wody.

To ja będę pierwsza 😱 na 4.12

Przy pierwszym też bym się nie odważyła. Ale ze miałam pierwszy poród super to akurat porodu najmniej się bije. Bardziej się boje choćby co będzie że szpitalami więc to też się przyczyniło do tej decyzji.

Na kiedy Ty masz termin ?

Muszę się pochwalić dobrą nowiną. Mąż się zgodził na poród domowy. Jestem taaaaka szczęśliwa 😍

Ja pracuję w oświacie i przez ostatni rok były dwie podwyżki, mam dodatek wiejski i za trudne warunki ( ośrodek wychowawczy) . Czyli średnia powinnam dostawać mniejsza niż ostatnie pensje, a dostaje dokładnie tyle samo odkądna zwolnienie. Tyle mogę pomóc. Bo jak oni to liczą to nie powiem ...

To chyba Ty musisz wiedzieć co jest dla Ciebie ważniejsze....

Ja wczoraj kupiłam już paczkę pieluch i chusteczki, został materac ale to ja ostatnią chwilę chce zamówić żeby miejsca nie zajmował. Łóżeczko mąż naszykuje jak już pójdę rodzic. Chyba mam wszystko,. Tylko czuje się coraz gorzej, skurcze po kilka kilkanaście razy dziennie, dość bolesne. Staram...

Tak, długa, to nie powód do zmartwien tylko skoro zaczęła pracować to mam córki nie dźwigać

A w ogóle zapomniałam, ja miałam we wtorek wizytę, may waży 2 kg, szyjka delikatnie zaczęła się skracać, czyli z 40 mm na 36 mm.

Do mnie osobiscie to dramat z tym szpitalem. Po pierwsze pierwsze dziecko rodziłam z mamą bo mąż nie zdążył i po pierwsze nie mogę się pogodzić ze go nie było i przy drugim też nie będzie, po drugie panicznie boje się być sama. Kolejna rzecz że ja nie nawidze szpitali, i wizja pobytu bez...