reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1,5 roczniak krzyczy 24h na dobę, czy to normalne?

momma28

Początkująca w BB
Dołączył(a)
7 Styczeń 2024
Postów
21
Czy są tu mamy dzieci które dosłownie non stop krzyczą? Trwa to już dłuższy czas i wcale nie mija a mam wrażenie że wręcz się nasila. Rozważam już zakup stoperów bo głowa mi pęka po całym dniu słuchania krzyków. Zastanawiam się czy to normalne. Mały krzyczy dosłownie co chwilę, krzyczy jak czegoś chce, jak czegoś nie może, krzyczy podczas zabawy, krzyczy tak po prostu, a kiedy mówię mu cii, nie musisz krzyczeć, możesz powiedzieć "mama daj" to krzyczy jeszcze głośniej jakby dla zabawy. W większości przypadków to nie jest pokrzykiwanie tylko darcie się na cały regulator jakbym go ze skóry obdzierała a czasem głośne piszczenie.
 
reklama
A co na to lekarz? Ja bym udała się do neurologa, a jak nie znajdzie przyczyny poszukała poradni psychologiczno-pedagogicznej. Może jakieś TUSy byłyby potrzebne.
 
A co na to lekarz? Ja bym udała się do neurologa, a jak nie znajdzie przyczyny poszukała poradni psychologiczno-pedagogicznej. Może jakieś TUSy byłyby potrzebne.
Szczerze mówiąc z lekarzem o tym nie rozmawiałam, ciężko o czymkolwiek porozmawiać na wizycie bo mały wpada w histerię jak tylko wchodzi do gabinetu i nie przestanie dopóki nie wyjdzie 😅 ale postaram się poruszyć ten temat
 
Ja na razie nie szukałabym dziury w całym i nie latała po lekarzach bo mi to wygląda na typowy bunt 2 latka. Zwłaszcza, że nie trwa to od zawsze. U nas właśnie zaczęło się w okolicach 1,5 roku i też szukałam na forum wsparcia. U nas przeszło po jakimś czasie. Ale jeżeli masz jakieś większe obawy to umow się do neurologa.
 
Poszukaj zatyczek Loop i poczekaj jeszcze trochę. U nas darcie papy trwało jakoś pół roku, właśnie od około 1.5 roku do świąt Bożego Narodzenia mniej więcej. Masakra. Wrzask był ciągle. Teraz też płacze i się wścieka, ale krócej i można to jakoś zatrzymać, wcześniej się nie dało, córka była upocona jak szczur, obsmarkana, obśliniona... Dziadek wręcz się jej bał, żeby tylko księżniczka się nie zdenerwowała. Przeszło jakoś. Trzymaj się!
 
A ogląda tv? Może jest przebodźcowany, do tego jakiś skok, zęby a może nawet combo 🙈 cierpliwość przede wszystkim. Dziecko nie robi Ci na złość, nie radzi sobie z emocjami. Ja pewnie pokusiłabym się o konsultację w kierunku zaburzeń SI, ale to ja.
 
Czy są tu mamy dzieci które dosłownie non stop krzyczą? Trwa to już dłuższy czas i wcale nie mija a mam wrażenie że wręcz się nasila. Rozważam już zakup stoperów bo głowa mi pęka po całym dniu słuchania krzyków. Zastanawiam się czy to normalne. Mały krzyczy dosłownie co chwilę, krzyczy jak czegoś chce, jak czegoś nie może, krzyczy podczas zabawy, krzyczy tak po prostu, a kiedy mówię mu cii, nie musisz krzyczeć, możesz powiedzieć "mama daj" to krzyczy jeszcze głośniej jakby dla zabawy. W większości przypadków to nie jest pokrzykiwanie tylko darcie się na cały regulator jakbym go ze skóry obdzierała a czasem głośne piszczenie.
Hmm moje tez są raczej głośne, no ale to nie jest non stop. Bywają chwile, że bawią się w miarę cicho lub po prostu coś tam gegaja do siebie po swojemu. Często krzyczą w szalonych zabawach tak z radości i ekscytacji, zawsze jest krzyk awantura i łzy jak czegoś zabronimy lub przerwie my zabawę bo np. trzeba się ubrać itp.
Mimo wszystko nie martwilabym się na Twoim miejscu. Myślę, że to taki etap.
A może jesteś osobą wrażliwsza na dźwięki? Mój mąż tak ma i dużo szybciej denerwują go krzyki niż mnie. On lubi spędzać czas w ciszy, dla mnie hałas to życie ;)
 
A może jesteś osobą wrażliwsza na dźwięki? Mój mąż tak ma i dużo szybciej denerwują go krzyki niż mnie. On lubi spędzać czas w ciszy, dla mnie hałas to życie ;)
O to to!
Jeśli mama jest z dzieckiem w domu, to może być tak, że to ona jest przebodźcowana i każdy hałas wydaje się jej burzą. Ja tak właśnie miałam, pod koniec macierzyńskiego na każdy dźwięk reagowałam spięciem.
 
reklama
A jak długo to już trwa? I naprawdę krzyczy przez większość dnia?
No trwa to już jakieś 5 miesięcy ale wcześniej chyba nie było aż tak. I ma oczywiście przerwy w tych językach ale po prostu krzyczy bardzo często. Nawet jak chce mi coś fajnego pokazać to krzyczy ale nie tak radośnie tylko tak marudnie jakby był cały czas niezadowolony/zdenerwowany. Nie potrafi w żaden inny sposób niczego zakomunikować niż krzykiem/jęczeniem/wyciem/marudzeniem/wrzaskiem a czasem piskiem (nie radosnym).
 
Do góry