reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

16 miesieczny niejadek ! prosze o pomoc

Witam, dla niejadków duże znaczenia mają wyraźiste smaki potraw więc warto nie oszczędzać przypraw zwłaszcza tych wzmagających apetyt czyli bazylii, oregano, majeranek, kminek, koper, można tez nieco posolić potrawę.Warto zwiększać kaloryczność posiłków poprzez dodawania do nich np. oliwy z oliwek lub masła, tak aby w tej samej porcji znalazło się więcej wartości odżywczej. Nie wiem jak jest w Pani przypadku ale często mamy niejadków biegają za nimi wciskając im choć troszkę jedzenia, niestety skutek jest odwrotny, dlatego warto ustalić stałe pory posiłków i pilnować ich a pomiędzy nie podawać nic do jedzenia.Wiem że wydaje się to banalne ale proszę się zastanowić czy na pewno Pani taką zasadę stosuje? I jeszcze jedno chwalić malucha za zjedzenia i nie wmuszać zjedzenia pełnej porcji, niech zje tyle na ile ma apetyt. W przypadku niejadków ważne są prawidłowe zachowania żywieniowe być może bardziej niż sama wartość odżywcza posiłków. Dziecko wyczuwa atmosferę napięcia panującą wtrakie jedzenia, być może denerwuje się Pani w czasie posiłku i nieświadomie przenosi to zdenerwowanie na dziecko. Można tez i trzeba pozwolić jeść dziecku palcami to zwiększa akceptację produktów. Co do środków farmakologicznych poprawiających apetyt nie jestem za nimi, zamiast zestawu ziół i witamin, który jest faktycznie skomponowany do wieku dziecka można kupić w aptece probiotyki lub synbiotyki (pro-prebiotyki) np. Multilac, które równie skutecznie wzmacniają pracę przewodu pokarmowego.
 
reklama
no więc przyszedł czas na zdanie relacji... :D

potrawy dal Filipa "nafaszerowane" były przyprawami (jak wyżej) do tego pokusiliśmy sie do przetestowania syropu, przez pierwsze 3 dni brał bez problemu potem musiałam mu dodawać go do herbaty bądz jedzenia, efekt zaczał jeść :D może nie jest tak jakbym oczekiwała ale i tak jestem szczęśliwa jak widzę ze leci z serkiem, obiadem itd do pokoju i otwiera pyszczek :D zauważyła tez dziwną rzecz... jak zje kiszona kapuchę albo ogórka to ma taki apetyt ze konia z kopytami by zjadł... syropek póki co odstawiliśmy i cieszymy sie tym co jest, bywają lepsze i gorsze dni ale jestem dobrej myśli :) dziękuję bardzo za radę :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry