reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

22 lata, sama, trzecie dziecko w drodze a ja go nie chcę, nie mogę tak żyć..

Dołączył(a)
15 Kwiecień 2015
Postów
3
zacznę od początku mam 22 lata dwie córki z poprzedniego związku- 2 lata temu rozstałam się z ojcem moich córek .poznałam fajnego faceta-Michała, zakochałam sie, ale niestety raz się pokłóciliśmy nie odzywał się kilka dni a na pocieszenie przyszedł mój były (tata dzieci) no i się z nim przespałam...kilka dni później Michał odezwał się ze chce pogadać, przeprosił a ja powiedziałam co się stało, stwierdził ze mnie bardzo kocha i mi wszystko wybacza ..kilka tyg. pozniej okazało się ze jestem w ciązy byłam pewna ze to dziecko mojego byłego, powiedziałam to Michałowi a on powiedział ze jest w stanie je uznac (bardzo chcieliśmy mieć dziecko a już w ogole on) ja się zastanawiałam..w marcu trafiłam do szpitala gdzie mi powiedzieli ze ciąza jest młodsza i powiedzieli ze do zapłodnienia doszło 3 tyg pozniej niz myslałam czyli wyszło ze to dziecko Michała, nie wiedziałam jak mam sie przyznac nie chciałam z siebie zrobić dz****...wczesniej 14 lutego przekazał kwiaty dla mnie mojej znajomej bo ja zemdlałam i cały dzień spędziłam w szpitalu więc ich umowiłam zeby mogł jej dać kwiaty... no i w marcu codziennie w tym szpitalu był mowil jak kocha, ja dalej nic nie mowiłam, ale 13 marca juz gdy byłam w domu napisałam mu ze mała jest jego, on dziwnie się nie ucieszył byłam zdziwiona ... kilka dni pozniej okazało się ze spotyka się z tą moją "przyjaciółką" spotkałam się z nim 27 marca i w tedy powiedział mi ze mnie nie kocha, ze zakochał sie w Darii (mojej przyjaciółce) ona twierdziła ze nic z tego nie będzie ale wczoraj powiedziała mi ze nocowała juz u niego kilka razy i ze się już tez w nim zakochała... nie wiem co robić mam nadzieje ze się obudzi gdy mała się urodzi ale jest mi tak cholernie ciężko nie mogę jeść, spać dosłownie nie mam siły...na początku marca mowił ze tak bardzo kocha ze chce mieć ze mną dziecko, a wystarczył miesiąc zeby się odkochał... Łudze się że on się tylko zauroczył, że się obudzi, tak bardzo za nim tęsknię, nie wiem co mam zrobić, mam głupie myśli chciała bym nie utrzymać ciąży a to juz 6 miesiąc czuje jak mała kopie, a marze o tym żeby to się skończyło...On jej tak chciał a teraz nas zostawił...Boli mnie to że ona śpi w łóżku w którym my sypialiśmy, robi kolację w kuchni w której my ją robiliśmy...co zrobić czy on się obudzi? zatęskni?? Proszę o pomoc, nie daję już rady, nie mam siły sprzątać, nie mogę jeść, sypiam po 2-3 godziny co chwile sie budze i o tym myślę, czytałam o tym jak "poronić" a to juz 26 tydz.czuje jak moje dziecko kopie a czytam coś takiego jest mi wstyd, nie daje sobie już rady, potrzebuje rozmowy i porady...
 
reklama
inna jeżeli chcesz pogadać to pisz. Również mam 22 lata i dwojkę dzieci.
Nie rob prosze nic głupiego.Niestety mężczyźni to świnie i mało który potrafi stanąc na wysokości zadania.
Przyjaciołka? phhh jak mogla ? dla mnie to nie do przyjecia.
Pisz śmiało
 
szczerze dla mnie to ty powinnaś poszukać pomocy u psychologa. Po pierwsze to co się z tobą dzieje teraz nie jest dobre dla Ciebie, ani dla dziecka, możesz podjąć decyzje której będziesz żałować. Natomiast to będzie twoja decyzja i ludzie powinni ją uszanować bo to ty żyć będziesz z jej konsekwencjami a nie ktoś inny. Co do reszty, uważam że masz mnóstwo problemów sama ze sobą i dlatego znalazłaś się w takiej sytuacji. Masz dopiero 22 lata, pójdź do specjalisty poukładaj sobie wszystko na nowo w głowie. W tej sytuacji problem leży po obu stronach, on podjął próbę ratowania tego związku kiedy ty nabałaganiłaś i nie dał rady. Szczerze mówiąc nie znam faceta który by się zdecydował na uznanie dziecka po zdradzie swojej kobiety. On nie kocha twojej przyjaciółki, ale tak sobie wmawia aby uciec z toksycznego związku, bo ten związek właśnie taki jest. Jest nie dojrzały bo nie rozstał się z tobą na początku tylko teraz, dodatkowo krzywdząc Cię, moim zdaniem podświadomie wymierzył Ci karę, za to co mu zrobiłaś. Ten związek nie ma szans, stań na nogi, zadbaj o siebie, a znajdziesz faceta, odpowiedzialnego i dojrzałego który zaopiekuje się tobą i dziećmi. Oczywiście nad sobą musisz tez popracować bo inaczej znowu znajdziesz się w takiej sytuacji. Uszy do góry ludzie przechodzą przez gorsze rzeczy uwierz mi. To dopiero początek twojego życia, jeszcze dużo może się zdarzyć:-)
 
Sorry, ale pierwsze co widze, to że mężczyźni to świnie... przespałaś się z byłym będąc z kimś innym... To, że oni nie zachowują się w porządku to też inna sprawa. Ważniejsze jest to, że powinnaś porozmawiać z psychologiem i sobie to życie ułożyć, bo wydajesz się sympatyczną osobą, ale bardzo nie potrafiącą poradzić sobie ze swoimi emocjami.
 
Sorry, ale pierwsze co widze, to że mężczyźni to świnie... przespałaś się z byłym będąc z kimś innym... To, że oni nie zachowują się w porządku to też inna sprawa. Ważniejsze jest to, że powinnaś porozmawiać z psychologiem i sobie to życie ułożyć, bo wydajesz się sympatyczną osobą, ale bardzo nie potrafiącą poradzić sobie ze swoimi emocjami.
Ten wątek jest sprzed 5 lat. Przed skomentowaniem proszę spojrzeć datę powstania wątku aby nie wyciągać na pierwszą stronę tak starych tematów .
 
Do góry