reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

4 mś dziecko - problem ze spaniem w dzień!

kroolicze

Początkująca w BB
Dołączył(a)
7 Styczeń 2011
Postów
21
Miasto
Warszawa/pruszków
Bardzo proszę o radę.
Mój syn od urodzenia ma problemy ze snem, nie sypiał w dzień, ani w nocy.
Wypracowaliśmy system zasypiania na noc. Kąpiel/bądź przemywanie, zawijanie ścisło w kocyk, butelka i śpi do 6 rano z przerwami na lekkie marudzenie.
Natomiast w dzień to tragedia :( Kiedyś udawało się na leżaczku - teraz go bawi.
W wózku śpi na specerku ok.30minut, ale nie jestem w stanie codziennie z nim wychodzić, bo mieszkam na wysokim 3 piętrze bez windy :(
Usypiam go na siłę w łóżeczku przewracając na lewy bok, przykrywając pieluszką i włączając suszarkę - czasem udaje się uśpić go na 30minut.
Dodam że syn ma nadaktywne rączki, bardzo intensywnie się nimi rozprasza, drapie się, trze buzie, oczki, zakładam mu skarpetki na rączki bo rękawiczki sobie zdejmuje. Mimo wszystko i tak się rozprasza, często przez przypadek sam sobie wyjmuje smoka i krzyczy. Między innymi dlatego zawijam go na noc, a próba odwinięcia go skutkuje wybudzeniem w nocy :(
Próbowałam wielu rzeczy - stałe pory drzemek, kołysanka, noszenie na rękach, bujanie, wyciszanie, zaciemnianie pokoju i nic :(
Jestem zrozpaczona dlatego że przez neispanie syn jest pobudzony, płaczliwy, rozkapryszony. W ubiegłym tyg.doszłam do wniosku że jak nie chce spać w dzień to nie będę kłądla go na siłe - efekt - cały dzień mały płakał, krzyczał a ja nerwy w strzepach. Natomiast jak go połoze na siłe choć na 30minut to inne dziecko jest.
Ale co ja zrobię jak gdzieś pojadę do rodziny i trzeba uspić dziecko? - suszarkę mam nosic ze sobą.
Czy ktoś miał podobny problem, a może jakieś rady?
1. spanie w dzień
2. nadaktywne rączki
3. metody uspiania
 
reklama
nie wiem czy moja wypowiedz bedzie pomocna ale jesli lubi byc zawijany ciasno to go zawijaj niektore dzieci tego potrzebuja moj syn mial taki krotki okres miedzy 3 a4 miesiacem ze musialam go wlozyc ciasno w becik.moj syn budzil sie przy odlozeniu do łóżka wiec ja dlugo z nim spałam , a wciagu dnia kładłam sie z nim jak usnął to sie suwałam z łózka.

Co do raczek nie wiem , ale jesli cie to nie pokoi moze idz z tym do poradni rehabilit, albo neurologa. Maciek sie drapał nieraz do krwi ale ja mu niedrapek nie zkladalam bo taka kolej rzeczy wkoncu przestal sie drapac a zdrapanai szybko znikaly.
U nas np pojawil sie problem za malego lozeczka jak maciek zaczal si eprzekrecac to mu miejsca w nocy brakowalo to zrezygnowalam z lozeczka i wzielam kojec

Co do metod usypiania jst kilka ,my mielismy problem ze spaniem w ciagu dnia ale w pozniejszych miesiacach, to ja go usypialam w bujaku w ciagu dnia. wieczorem zas korzystalismy z metod traccy hoog i zawitkowskiego, wkladalismy go do kojca siedzialam przy nim spiewalam glaskalam, staralam sie go nie wyjmowac z lozeczka ale tez nie pozwalalam zeby dlugo plakal max 2-3 min,bralam na rece i wkladalam spowrotem az zasypial. teraz zjada wkladam go do lozeczka zapalona lampke mam, ja siedze przy kompie a on idzie sam spac, czasem pomarudzi to go przytule i spi ja mam inny problem maciek budzi sie 3 razy w nocy na jedzenie.

Dzieci trzeba nauczyc spac, niektore dzieci maja tak ze jak usnie i sie obudzi po 30min to nie potrafi zasnac znowu jakby wypada z tego ciagu snu
 
Kroolicze rozumiem Cię, bo mam podobny problem. Moja ma juz pół roku a w dzień zaśnie 2 razy po 15 minut. Czasem uda się w wózku,czasem na rękach. Nigdy w łóżeczku:no: Teraz zasypia tylko przy cycu. Nawet na spacerze przestała mi sypiać. :dry:
 
moze nos pieluche tetrowa na piersiach a potem jak usypiasz kladz ja przy dziecku, mnie to troche pomaga.
stosowalam wiele metod, zadne nie pomagaly, gdy moja cora miala 4 miesiace zasypiala o stalej porze - kolo 22 i ani troche szybciej. Wtedy jeszcze uzywalam kolyski, ale bujanie tez nie pomagalo. Jak zaczela sie przewracac na brzuch to w ogole byla tragedia a prawdziwa tragedie przechodze teraz jak mi wstaje w lozeczku. Ja po prostu klade pieluche pod glowke, na czolo klade jej ulubiona szmatke i glaszcze ja az zasnie. Jak sie wyrywa do wstania to ja troche przytrzymuje, nie obedzie sie nigdy bez ryku, ale w koncu zasypia. W dzien nie mam metody, spi mi zwykle 2 razy po 20-30 minut o roznych porach, zwykle sama pada ze zmeczenia.
Moja do tej pory macha rekoma, drapac sie przestala, ale lapie wszystko co w jej zasiegu. Moze niedlugo u Twojego dziecka zaczna zabki wychodzic dlatego takie niespokojne?
 
Dziękuję, trochę mnie uspokoilyście.
Mój Filipek nigdy nie był skory do tulenia, dodatkowo przeżywałam traumę, bo karmiony był piersią tylko przez miesiąc, niestety były problemy, straciłam pokarm :( choć ogromnie chciałam. Ubolewam nad tym bo być może dlatego nie jest tak silnie ze mną związany, nawet jak go karmiłam piersią to nigdy mi na brzuchu nie usypiał. Tyle się przykłada wagi do tego żeby dziecko było karmione piersią i czuje się jak zła matka. Próbowałam stosować metode tracy hog, ale na niego nie działa, bo jak go zawsze brałam na ręce by wyciszyć skutkowało to jeszcze większą histerią.
Wykorzystuje każdą sytuację kiedy mogę go poprzytulać, wymyślam różne zabawy by go choć trochę wycałować.
Bardzo mi zalezało na tym by mój syn usypiał już bez zawijania, więc w nocy jak już mocno spał odwijałam go, ale prędzej czy później skutkowało to wybudzeniem przez jego rączki.
Dziś postawiłam na zawinięcie w dzień, zawinęłam go, wlączylam kołysankę, ululałam na rękach - sukces przysnął! Odłożyłam do łóżeczka i śpi już dobre 20minut. Być może to będzie jednorazowe i następnym razem już nie zda efektu.
Dodatkowo martwie się bo idzie lato jest coraz cieplej, myślę że będzie mu gorąco jak będę go tak zawijać, Filip ma AZS więc nie mogę go przepacać, bo skutkuje to wysypką.
A co będzie jak będzie miał np.7lat i innaczej nie będzie potrafił zasnąć?

Mimo wsyztsko cieszę się że nie tylko moje dziecko nie ma mentalności do spania w dzień 3 razy po godzinę, dwie jak to książkowo powinno być.

Czy przez to że nie karmię piersią syn może być taki?
Czasem czuję się podle, bo kto jak kto ale w ramionach matki dziecko powinno czuć się najlepiej, wyciszać się. A u nas często tak jest że w moich ramionach jeszcze bardziej się denerwuje...
 
Hej.
Ja miałam podobne problemy z synkiem.
Z tego co piszesz wynika, ze twój synek jest bardzo aktywny, wszystko go interesuje i rozprasza - nie moze się wyciszyć, aby zasnąć.
Mówisz, że stosowałaś metode Tracy - "podnies połóż"? Jesli tak, to prawdopodobnie zaczęłas za wcześnie, ponieważ tą metode stosuje się do dzieciaczków po 4 miesiącu, kiedy są już do niej emocjonalnie dojrzałe. Poza tym ta metoda może sie nie sprawdzac przy bardzo aktywnych dzieciaczkach, tzw. wiercipiętach.
Jeśli chodzi o zawijanie, nie przejmuj się tym. Niektóre dzieci potrzebują go długo, nawet do 8 i 9 miesiąca. Ja swojego synka przestałam zawijać około 6.5 miesiąca (stopniowo).
W ogóle nie przejmuj się kwestią karmienia. To nie tak, ze twój synek nie jest do ciebie przywiązany. Jesteś dla niego najważniejszą osobą na świecie, chociaż teraz, kiedy najprawdopodobnej przeżywa potężny skok rozwojowy, jest bardzo rozkojarzony, bombardowany nowymi wrażeniami. Z reszta, około 8 miesiąca bedzie przeżywał tzw lek separacyjny, prawdopodobnie wtedy nie będziesz go mogła nawet na chwilę zdjąć z ramion, bo będzie dramat, rozpacz i tragedia...

Własnie doczytałam o AZS - kurczę, współczuję. Prawdopodobnie to jest główna przyczyna problemów ze snem. Jeśli go ciągle swędzi i piecze skóra, to raczej maluszek nie ma wesołego życia. Mam nadzieję, że jesteście pod opieką alergologa. Jaki jest powód uczulenia i zapalenia skóry?
Napisz, o u ciebie.
 
Bardzo milo bylo mi przeczytać "Krulik". Naprawdę to ogromne wsparcie i pociecha dla mnie. Dziękuję :) To moje pierwsze, wymarzone dziecko i już się martwiłam że robię mu krzywdę, albo nie jestem dobrą matką... Dałaś mi ogromna nadzieję, że z czasem będzie tylko lepiej :)
Jak narazie, sprawdza się w dalszym ciągu zawijanie i synuś sypia 3 razy w ciągu dnia po 1h do 1,5 co dla mnie jest ogromnym sukcesem, bo widzę i więcej radości i uśmiechu na buzi Filipa :D
Koc do zawijania zamieniłam na cieniutkie bawełniane i bardziej przewiewne prześcieradełko.
Jesteśmy pod opieką alergologa, kwestia AZS i alergii niestety genetyczne - mój mąż jest alergikiem. Na początku jego skóra wyglądała jak skorupka, ale teraz jest super, wystarczyły tylko dobrze dobrane maści robione w aptece i delikatna pianka do kąpieli, oraz unikanie niektórych drażniących materiałów, ale nie zamierzam sterylnie chować syna, bo co z tego że w domu będzie sterylnie, jak pojdę z dzieckiem do kogoś i ...
Zaczeliśmy wprowadzać już różne dania, m.in słoiczki gerbera jabłuszko, gruszka, marchewka, a na noc mleko zagęszczone kleikiem ryżowym.
"krulik" a jak wyglądało wprowadzanie jedzonka u Twojego synka?
 
Kroolicze absolutnie jesteś najlepszą mamą dla swojego synka :tak: No i gratuluję tak długich drzemek :-) Moja się poprawiła i śpi raz 40 minut,ale niestety non stop muszę ją wozićc w wózku a później to standard 15-20 minut;-)


A metoda "podnieś połóż" jest od 6 miesięcy ;-) Próbowałam jej,ale oczywiście nie działa.
Livastrid dzięki za podpowiedź odnośnie pieluchy i jej noszenia przy piersiach. dawałam małej pieluchę,ale zaraz ją wyrzucała.
 
:D Każde dziecko jest inne i chyba na każe trzeba znaleźć "sposób", ale ogromne wsparcie daje opinia innej matki,a dla mnie wręcz ogromna ulga że nie tylko ja jako świeża mama mam problemy. A najlepsze jest to że daje wiarę że będzie coraz lepiej :) Serdecznie pozdrawiam
 
reklama
Jeśli chodzi o pokarmy stałe, to zaczęliśmy od gruszek i jabłek, ale wtedy był na nie sezon, nie miały tyle konserwantów. Potem słoiczki, banany i kaszka ryżowa na mleku. Po niedługim czasie mój mały miał policzki czerwone jak malina i zaczęły mu się robic wypryski na skórze. Diagnoza - uczulenie na białka mleka krowiego -> zakaz używania kaszek na mleku, zakaz jedzenia cielęcinki, twarożków, jogurcików (na razie nadal pije moje mleko, ale musimy sie przejść do alergologa po receptę na sinlac). Jak tylko zaczął jeść więcej niż dwie łyżeczki, zastąpiłąm słoiczki zupą własnego wyrobu - po prostu gotuję takie jedzenie dla całej rodziny, zeby i maluch mógł to jesć - najtańsze i najprostsze rozwiazanie.

Lolkak, metoda podnieś-połóż działa, o ile stosuje sie ją konsekwentnie. Wiem, bo stosuję. Ale Kroolicze ma rację, każdy powinien dopasowac się do potrzeb własnego dziecka, szukać własnych dróg porozumienia. Chociaż "podnieś-połóż" jest tylko narzędziem.
 
Do góry