Dziewczyny pomocy... jak wytłumaczyć 5 latkowi, ze inni nie śmieją się z niego ??? Syn, bardzo wrażliwy, bardzo boi się ośmieszenia, jest to wręcz paraliżujący strach, np nie chce chodzić w odwiedziny do rodziny bo boi się, ze będą sie z niego śmiać, noe chce biegać w przedszkolu bo boi się, ze się przewroci i koledzy będą się z Noego śmiać. Raczej nie przypominam sobie sytuacji, żeby ktoś się z niego śmiał. Będę chodzić z nim do psychologa, ale wizytę mamy dopiero w przyszłym tygodniu. Dla niego, sytuacja w której ktoś się uśmiechnie do niego to już myśli, ze ktoś się śmieje z niego. Macie jakiś pomysł jak to wytłumaczyć ??
reklama
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2020
- Postów
- 9
Ja też byłam takim dzieckiem To chyba brak pewności siebie.. Nie wiem czy to coś złego, może jest introwertykiem? Ale to już lepiej lekarz wyjaśni Myślę, że nie ma co panikować, może z czasem zacznie się oswajać..
KundaKunda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2020
- Postów
- 1 609
Myślę, że psycholog, to bardzo dobry pomysł. On będzie wiedział co i jak
Może była taka sytuacja np.w przedszkolu lub poza twoją obecnością, którą wywołała u niego lęk przed ośmieszeniem?
Myślę, że warto podnosić poczucie wartości dziecka oraz na własnym przykładzie pokazywać, że każdy czasami może się potknąć, coś strącić czy wylać i to nie koniec świata
Ważne by być z dzieckiem, nazywać i akceptować jego uczucia, nie negować, szukać wspólnych rozwiązań z dzieckiem, jak w danej sytuacji może się poczuć lepiej oraz uczyć komunikowania swoich uczuć rówieśnikom i dorosłym typu: "Nie podoba mi się, że się ze mnie śmiejesz. To nie jest miłe dla mnie", by dać upust emocjom i mieć okazję do zweryfikowania swoich obaw. Tak, bym zrobiła, gdyby moje dziecko miało taki problem
Trzymam kciuki za synka
Może była taka sytuacja np.w przedszkolu lub poza twoją obecnością, którą wywołała u niego lęk przed ośmieszeniem?
Myślę, że warto podnosić poczucie wartości dziecka oraz na własnym przykładzie pokazywać, że każdy czasami może się potknąć, coś strącić czy wylać i to nie koniec świata
Ważne by być z dzieckiem, nazywać i akceptować jego uczucia, nie negować, szukać wspólnych rozwiązań z dzieckiem, jak w danej sytuacji może się poczuć lepiej oraz uczyć komunikowania swoich uczuć rówieśnikom i dorosłym typu: "Nie podoba mi się, że się ze mnie śmiejesz. To nie jest miłe dla mnie", by dać upust emocjom i mieć okazję do zweryfikowania swoich obaw. Tak, bym zrobiła, gdyby moje dziecko miało taki problem
Trzymam kciuki za synka
Podziel się: