reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ADHD

Ja też mam dziecko z ADHD. We wrześniu moja córka rozpoczęła naukę w szkole i muszę przyznać, że tolerancja w polskich szkołach jest na bardzo niskim poziomie. Może niektórzy nie uwierzą, ale nauczyciele, uczniowie i ich rodzice są bardziej tolerancyjni dla wszelkich innych ułomności niż dla ADHD. Jeśli na przykład jakieś dziecko ma dysleksję, wszyscy mu współczują, chcą pomagać itd. Podobnie jeśli jakies dziecko cierpi na poważną wadę serca, jeździ na wózku inwalidzkim czy niedosłyszy. Zupełnie inaczej sprawy się maja w przypadku ADHD - wtedy rodzice takiego dziecka muszą wysłuchiwać, jak bardzo nie sprawdzili się w roli matki lub ojca. Ostatnio zauważyłam nawet, że dzieci upośledzone umysłowo, z porażeniem mózgowym, zespołem downa itp. sa bardziej rozumiane przez polskie społeczeństwo niż dzieci z ADHD. Może niektórzy pomyślą, że trochę przesadzam, ale na pewno każdy przyzna, że cos jednak w tym jest...
 
reklama
Isaura powiem ci że wyjątkowo źle trafiłaś, ja od tego roku uczę w szkole z oddziałami integracyjnymi, w swojej klasie (nie integracyjnej) równiez mam chłopca z ADHD, dziwi mnie że nauczyciele tak podchodzą do sprawy, postawa rodziców natomiast mnie nie dziwi, bo niestety ale o nich można powieści pisać.

Nie słuchaj tego co mówią inni, masz po prostu wyjątkowa córkę i już
 
Mam prośbę do mam dzieci z ADHD: co zwróciło Waszą uwagę, ze coś jest nie tak z zachowaniem dziecka?Jakie były niepokojące Was symptomy? Jak wcześnie to stwierdzono? Nie pytam się z ciekawości tylko z troski o swojego maluszka. Czasami jak na niego patrzę i jego zachowanie to nie wiem co myśleć. Szwagierka mówi, że na tym etapie rozwoju dzieci mają tzw. rozwojowe ADHD i że to minie...
 
Cześć wszystkim. Sam nie wiem, czy się nie wygłupie tym postem, ale czuję się troche bezradny, gdyż właśnie zrozumiałem, że mój syn, Kuba, prawdopodobnie ma problem z tą chorobą. Poszukałem informacji jak zdiagnozować ADHD i według wszelkich oznak mam do czynienia właśnie z tą chorobą, jakkolwiek nie jestem do końca pewien. Kuba nie przynosi ze szkoły nic, dosłownie. Kiedy pytam go, co robili na lekcji matematyki, odpowiada: nie wiem. Kiedy pytam, co ma zadane, odpowiada: nie pamiętam. Wszystko byłoby do przełknięcia gdyby nie to, że w czasie gdy staram sie pomóc mu nauczyć sie jakichś tematów ze szkoły, czasami wygląda to tak:Ja- Kubusiu, prędkość wynosi pięć kilometrów na godzinę. Powiedz mi, ile wynosi prędkość?Kuba- Nie wiem.Ja - Kubusiu, posłuchaj mnie uważnie. Prędkość wynosi 5 kilometrów na godzinę. Ile wynosi prędkość?Kuba - Nie wiem. Nie rozumię o co ci chodzi.i tak potrafi byc przez godzinę. W międzyczasie jego ręce potrafią rozebrać na czynniki pierwsze długopis, poczym poskłada go spowrotem i znów rozbierze, , nogą przełącza przycisk w przedłużaczu i nigdy nie zapomni dodać, że chce ciuciu, najlepiej natychmiast. W zeszytach znajduję uwagi od nauczycieli, że: "Uczeń nie uważa na lekcji i nie reaguje na uwagi nauczyciela". Według mnie są to typowe objawy tej choroby i muszę nauczyć się z nią walczyć, tym bardziej, że Kuba nie ma "pełnej" rodziny i muszę być dla niego i ojcem i matką równocześnie. Sam nie wiem jak sobie z tym poradzę, ale fakt, że znam problem i potrafię go nazwać po imieniu dodaje mi sporo otuchy. Codziennie przez kilka godzin siedzę z nim nad lekcjami, spaceruję po mieście, czytam książki i oglądam filmy aby zająć jego bardzo rozproszone myśli, z których natłokiem, mam wrażenie, sam nie jest w stanie sobie poradzić. Co więcej, zauważyłem, że niektóre gry komputerowe, np Tibia lub GTA bardzo wzmagają objawy choroby. Wystarczy, że Kuba pogra przez godzinę w Tibię i już brak z nim kontaktu przez następne kilka dni. Jedyne o czym myśli to jak zrobić nasętpny level i jak kupić lepszą zbroję. Zarzeka się, że szkoła jest mu niepotrzebna, bo i tak wygra przecierz w Totolotka (to wpływ dziadka) i wtedy będzie grał całymi dniami i nikt mu nie będzie mógł tego zabronić. Nawet nie wiecie, jak czasami mnie pas świerzbi, ale wiem, że nie tędy droga. Zmuszam sie do wyrozumiałości, choć czasami wyć mi się chce. Tak jest od jakiegoś czasu, sam nie potrafię już powiedzieć od jak dawna, ale dopiero niedawno zdałem sobie sprawę, że to właśnie ADHD. Ponoć u chłopców występuje nawet dziesięć razy częściej niż u dziewczyn. Na szczęście mój instynkt ojcowski pomógł mi, nieświadomemu, przetrwać już w tym sporo czasu nie wyżądzając dziecku krzywdy a teraz wiem wreszcie jak z tym walczyć i ma nadzieję poskromić tą straszną chorobę. Co więcej, znając matkę Kuby, wiem, skąd się owa dolegliwość wzięła (według wszelkich badań, ma podłoże głównie genetyczne) i to własnie każe mi wykazać się jeszcze większą determinacją i cierpliwością. Nie wiem, czy odważę sie jeszcze napisać na to forum, natomiast napewno będę tu zaglądać, aby poczytać, jak Wy radzicie sobie z tym trudnym problemem. Pozdrawiam wszystkich. Marcin.
 
Niestety zgadzam się z wami, ze ludzie częściej rozumieją problemy ludzi wychowujących dzieci upośledzone czy porażone, a kompletnie nie akceptują dzieci z ADHd a rodziców oskarżają o złe ich wychowanie.
Pracując w poradni nie raz spotkałam się z tym problemem.
Moja sugestia, zawsze proście nauczycieli, aby wasze dziecko mogło siedzieć w tyle klasy a najlepiej samo!
dziwia was moje słowa?
Pamiętajcie Wasze dzieci potrzebują ruchu, aby przyswoić wiedzę i miejsce aby móć ten ruch wykonać a przy okazji nie przeszkadzać innym!
 
Marcinus- jeśli mogę, to radziłabym wizytę w poradni. Rodzicowi samemu trudno uporać się z tym problemem, a zajęcia terapeutyczne mogą zadziałać cuda. Poza tym spotykają się tam też rodzice z takimi samymi kłopotami i często potrafią sobie pomóc- to taka grupa wsparcia.
Pozdrawiam i życze cierpliwości i wytrwałości:happy:
 
a ja ponawiam pytanie co powinno niepokoić

ja mam prawdziwego diabełka w domu,
już przed rokiem pokazał różki
a teraz jako prawie dwulatek to ma ROGI
choć odkąd stosujemy metody superniani jest dużo lepiej.
Ale tak się nad tym ADHD zastanawiam, wiem że dzieci w tym wieku
to bunt dwulatka i takie tam to jednak moje dziecko jakoś nad nimi góruje w swoim zachowaniu:sick:.
 
j@god@, u tak małych dzieci nie mozna okreslic adHD.
Nie martw sie na zapas, a dzieci maja przecież różne temperamenty.
Skoro piszesz, że metody super niani przynoszą efekty to może gdzieś pojawił sie błąd w wychowaniu + temperament dziecka dały taki efekt.
A może Twój synek jest nadruchliwy?
Pamiętaj, ze dwulatek to osoba, która staje sie świadoma własnego odrębnego JA !:tak:
 
zgadzam sie z kasiek74 nasze dzieic sa jeszcze za małe na takie diagnozowanie... Moja Lena tez od miesiaca stala sie głosna, ruchliwa, uparta... Raczej podejrzewam bunt "dwulatka" niz ADHD zwlaszcza ze mialam cesarke... Jednak w swojej pracy kilkanaście razy spotkalam sie z ADHD. I w sumie metody pracy z dziecmi z ADHD sa bardzo fajne naet dla dzieci bez ADHD :-D no oczywiście pomijam tu zajecia terapeutyczne i cala farmakologie....

J@god@
skoro pytasz co Cie powinno niepokoic to ja tylko podam Ci przykladowe cechy dziecka z ADHD ale to jest bardzo splycone,bo dla mnie to temat rzeka :tak:

 duża drażliwość dziecka;
 problemy z łaknieniem;
 zaburzenia snu;
 nadmierna aktywność;
 emocjonalność dziecka;
 krótki czas skupiania uwagi (z uwzględnieniem wieku dziecka);
 łatwe rozpraszanie uwagi;
 stałe gubienie przedmiotów;
 gadatliwość;
 przerywanie innym;
 prowokowanie do negatywnych zachowań;

Oczywiście występowanie wyżej wymienionych objawów nie musi od razu decydować o zespole ADHD, przyczyny mogą mieć zupełnie inne podłoże, dlatego zaobserwowane zachowania należy skonsultować z lekarzem.
 
reklama
w klasie mojego Tomka jest jeden chlopievc u ktoregho zdiagnozowano wlasnie adhd. to chyba oczywiste ze cos takiego jest niesżczesciem zaruwno dla niego jak idla rodzicow i nie mozna jeszcze takcih dzieici dolowac odbierajac im kontakt z rowiesnikami.
[FONT=&quot]chyba najwiecie j zalezy tu od nauczyciela ktory powinien wiedziec o chorobei dziecka ale tez nei pozwolic by to zbyt wplynelo, na to co dzieje sie w klasie!! [/FONT]
 
Do góry