Witam wszystkie oczekujące i obecne mamy
Znalazłam chwilę czasu.
W niedzielę wróciłyśmy z naszą córeczką do domu. Amelka przyszła na świat 1 stycznia 2007 roku (tp. 10.01.07) siłami natury, choć natura nie była łaskawa. Poród był ciężki dla mnie i dla dzidzi. Córcia urodziła się bardzo malutka, bo ważyła 2250 kg, ale już przy wyjściu ze szpitala 2300. Jest cudowna. Jak narazie "złote dziecko", przesypiamy prawie całą noc.
Biegne, maluszek wzywa.
Pozdrawiam
Znalazłam chwilę czasu.
W niedzielę wróciłyśmy z naszą córeczką do domu. Amelka przyszła na świat 1 stycznia 2007 roku (tp. 10.01.07) siłami natury, choć natura nie była łaskawa. Poród był ciężki dla mnie i dla dzidzi. Córcia urodziła się bardzo malutka, bo ważyła 2250 kg, ale już przy wyjściu ze szpitala 2300. Jest cudowna. Jak narazie "złote dziecko", przesypiamy prawie całą noc.
Biegne, maluszek wzywa.
Pozdrawiam