reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bardzo Ważne i Trudne Pytanie

Dołączył(a)
10 Wrzesień 2008
Postów
13
Miasto
Londyn
Witam ! Mam pytanie chodzi o postronkowate zrosty owodniowe nie mam pojęcia co to jest byłam na usg i powiedziano mi że mam coś takiego jestem w 22 tygodniu ciąży mieszkam w Londynie trudno mi się tu dogadać a właściwie nie wytłumaczono mi co to takiego, powiedziano tylko że wszystko jest ok, ale usg miałam robione aż 2 razy w ciągu 3 dni. Jeśli ktoś wie co to takiego to proszę o odpowiedz. Niby nie mam się czym martwić, ale chcę wiedzieć o co z tym chodzi. Nawet wpisuję w google i nic nie wyskakuje na ten temat. Bardzo zależy mi na szybkiej odpowiedzi :tak:Dziękuję i pozdrawiam.
 
reklama
Tyle ze ten artykuł jest nieco przerażająco napisany, myslę że skoro w szpitalu nie podnieśli alarmu to jest OK, nie martw się. Trzymam kciuki
 
Faktycznie przerażające :szok: mam nadzieję, że wszystko będzie z dzidzią ok. Na następnej wizycie poproszę o pomoc tłumacza polskiego i dokładnie ich wypytam.:tak: Dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam.
 
Kasiula wkleilam tylko linka bo z tego co poczytalam o tym na tych anglojezycznych stornach to wlasnie wiele nieciekawych przypadkow bylo opisanych :-(, a skoro lekarze powiedzieli Ci ,ze wszystko jest ok to nie chcialam Cie straszyc.
To co MalaM znalazla w polskiej wikipedii to taki skrot tego co mozna przeczytac w int po ang. Ale na pewno albo idz do polskiego gina w Londynie albo zalatw tlumacza na kolejna wizyte u angielskiego gina.
Moze dziewczyny z forum mam w UK dadza Ci jakies namiary na polskiego ginekologa.

Trzymama kciuki za Ciebie i malenstwo :-)
 
Tak też zrobię, pójdę do polskiego gina :tak:nawet bym nie wytrzymała do następnej wizyty w szpitalu :baffled: trzymajcie kciuki dziewczyny, dam znać co mi powiedział. Musi być ok, jestem dobrej myśli. Pozdrawiam
 
reklama
:-)Wszystko Ok jakieś zrosty są w płynie owodniowym ale dziecko się w nie, nie zaplącze i niczemu one nie grożą. Mam się nie denerwować bo niema czym. Uspokoiłam się :tak: Pozdrawiam
 
Do góry