reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

biegunka- co robić?

Siaśka

Aktywna w BB
Dołączył(a)
23 Październik 2006
Postów
71
Mój Michaś(jutro skończy roczek:-)) ma ostatnio biegunki, kupki są wodniste żółto-zielonkawe. Nie wiem od czego to może być, byliśmy u lekarza, przepisała jakś probiotyk i smecte, czekamy na poprawe.

Czy u waszych roczniaczków też zdarzają sie takie kupki, jeśli tak to czym sa spowodowane w waszym przypadku. Może coś doradzicie dziewczęta.

Pozdrawiamy.
 
reklama
Witaj Siaśka;-)
Niestety nie mogę Ci pomóc w kwestii biegunki,Wojtek wogóle takich problemów nie miał raczej w druga stronę:baffled:
Myślę,że lakarz wie co robi więc podawaj co zalecił i obserwuj;-)
 
Siaska,Zuzia 3ci dzien ma rozwolnionko (kupki maja kolor normalny,tyle,ze sa baaardzo rzadkie). :baffled: I robi taka zraca kupke,ze dzis (mimo nakladania kremow,pudru itp.) ma az babelki na dupci,Bidulka Moja Kochana. :-( Podejrzewam,ze strasznie Ja szczypia,bo nawet sobie wytrzec pupki nie dala - pozwolila jedynie Ja sobie umyc pod ciepla woda... Dwa poprzednie dni,to tak sie obrabiala,jak Maly Dzidzius - po same pachy... :-( I nie mam pojecia,czym to moze byc spowodowane,bo niczego nowego Jej do jedzonka nie dawalam. :no: Moze to zebolki? :confused:
A jako lekarstwo,podaje Jej jagodki. ;-) One dzialaja i na rozwolnionko i na zatwardzonko. :tak:
 
Pati miała ale zatwardzenia od zębów chyba.:szok: Tu jej dawałam soczki-dużo picia,ślwkowe i jabłkowe. Na rozwolnienie dobre są jagodyDawaj jej może dodatkowo jogurty i soczki jagodowe.
 
Maciek miał tak po parówkach, tydzień biegunka .Lekarka przepisała Nifuroksazyt-syrop na jakieś bakterie i smecte ,Lakcid forte-po tygodniu przeszło.Dużo dawałam mu picia coby się nie odwodnił.
 
Jeszcze HIPP robi taki soczek Kleik Marchwiowo-ryżowy ORS 200. Zobacz na stronie HiPP w produktach tylko jest ostatni chyba na pasku jako osobny produkt - nie szukaj w soczkach.
 
Przemko w sumie raz miał rozwolnienie, trwało chyba ze 3 dni, dostał smecte,Lakcid i receptę na jakis antybiotyk z ktorego na szczęście nie musieliśmy korzystać bo przeszło. Pani doktor zaleciła jeszcze dietkę na czas rozwolnienia (zupka marchwiowa,dużo napojów) no i jogurty i kefir
 
Jejkus,juz mnie te rozwolnienie Zuzi dobija. :sick: Jeden dzien robi normalna kupke,a pozniej 2-3 dni taka rzadka. :sick:
Lekarka powiedziala,ze dopoki nie ma w niej sluzu,to mam sie niczym nie przejmowac,bo byc moze to od zabkow (Zuzia niczego nowego nie jadla :no:). Czy ktos moze mi polecic taki naprawde doooooobry srodek przeciwrozwolnieniowy? :confused: :-(
Jagody nie pomagaja. :baffled: Hippa nie wypije. :baffled: A Lactoral raz pomaga,a raz nie. :baffled:
 
Filip przez parę dni robił rzadką kupkę, myślałam, że to od zębów i być może to też się przyczyniło. Raczej nie była to biegunka w każdym razie pupka stała się odparzona i po każdej kupce coraz bardziej, a przewijałam go odrazu jak tylko zrobił. Wycofałam mu najpierw owoce na następny dzień soki bo to przecież kwasy i żadnej poprawy nie było przestałam mu nawet podawać herbatki owocowe i dalej nic. Męczył się bidulek bo aż tak charakterystycznie wciągał powietrze tak jak coś szczypie. Do tego pojawiły się jeszcze krosty. Chusteczek nie używałam wcale tylko pupcia pod kran, sudocrem nie działał a ulgę i tylko ulgę przynosiła mąka ziemniaczana a Filip nią pachniał. I w końcu mnie olśniło, że te problemy zaczęły się jak Filip zaczął jeść kaszkę Bobovity "Smaczny sen" mleczno-wielozbożową wieloowocową. Odstawiłam od razu i problem zaczął znikać. Kupki wróciły do normy a pupcia zaczęła się goić, zostały jeszcze w śladowych ilościach krostki ale i one są już blade. Pomimo, że Filip wcześniej jadł kaszkę z tej serii mleczno-ryżową bananową i nic złego się nie działo to zraziłam się do tych kaszek i na razie im podziękujemy.
 
reklama
Do góry