reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Blada kreska na teście

Kreska testowa powinna być takiego samego koloru albo mocniejsza niż kreska kontrolna np. Jak na zdjęciu poniżej
Tak wiem, też to czytałam. ;) Dlatego kiedy spóźniała mi się @ kilka dni poszłam na imprezę i wspaniale się bawiłam, bo byłam przekonana, że nie w tym cyklu. Jednak kiedy poszłam do lekarza i pokazałam mu zdjęcie i powiedział, że nie są do końca negatywne (🙈), zrobiłam testy ciążowe na których wyszły słabe drugie kreski, piersi są tkliwe, mam mdłości, mam skurcze macicy to przyznaj, że można pomyśleć, że to może jednak ciąża. Teraz sprowadziliłyście mnie na ziemie i już wiem, że to nie ciąża. Będzie mi teraz lżej poczekać te dwa tygodnie 😅
 
reklama
Tak wiem, też to czytałam. ;) Dlatego kiedy spóźniała mi się @ kilka dni poszłam na imprezę i wspaniale się bawiłam, bo byłam przekonana, że nie w tym cyklu. Jednak kiedy poszłam do lekarza i pokazałam mu zdjęcie i powiedział, że nie są do końca negatywne (🙈), zrobiłam testy ciążowe na których wyszły słabe drugie kreski, piersi są tkliwe, mam mdłości, mam skurcze macicy to przyznaj, że można pomyśleć, że to może jednak ciąża. Teraz sprowadziliłyście mnie na ziemie i już wiem, że to nie ciąża. Będzie mi teraz lżej poczekać te dwa tygodnie 😅
Tak jak dziewczyny piszą. Zrób testy, jeśli nie masz możliwości iść na betę. Te testy owu na moje są negatywne ale tak naprawdę na drugi dzień czy trzeci mogły już wyjść pozytywne
 
Tak wiem, też to czytałam. ;) Dlatego kiedy spóźniała mi się @ kilka dni poszłam na imprezę i wspaniale się bawiłam, bo byłam przekonana, że nie w tym cyklu. Jednak kiedy poszłam do lekarza i pokazałam mu zdjęcie i powiedział, że nie są do końca negatywne (🙈), zrobiłam testy ciążowe na których wyszły słabe drugie kreski, piersi są tkliwe, mam mdłości, mam skurcze macicy to przyznaj, że można pomyśleć, że to może jednak ciąża. Teraz sprowadziliłyście mnie na ziemie i już wiem, że to nie ciąża. Będzie mi teraz lżej poczekać te dwa tygodnie 😅

Ale przez cały cykl zrobiłaś tylko 2 testy owu? Czy tylko to nam tu wrzuciłaś?
Według mnie to w tym 17dc piku nie było, ale może było blisko. Jak dla mnie idąc tym tropem można uważać, że owu była raczej po 20dc, no chyba, że nie uprawiałaś wtedy już seksu i wiesz, że nie ma możliwości zapłodnienia.

Ogólnie dla mnie kreska na teście ciążowym wygląda na pozytywną, ale taka powinna być w okolicach 8-12 dni po owulacji. Chyba, że ten test się słabo wybarwia.
Ja bym sobie kupiła elektroniczny test ciążowy clearblue (są chyba łatwiej dostępne za granicą niż w Polsce) on w teorii może pokazać jaka mniej więcej jest beta (o ile producent nie zmyśla)
 
Tzn. ja widzę generalnie różnice pomiędzy tymi testami teraz, a tymi którymi robiłam w innych cyklach i tam się nic nie pojawiało. A tutaj wyraźnie widać, że coś jest.. :)
Nie rozumiem jak mogę sobie blokować @? Jeśli nie jestem w ciąży to powinnam być już po @ i właśnie zaczęła bym mieć kolejne dni płodne, a @ dalej brak. Nie biorę żadnych hormonów, abym miała ją czymś blokować, rozwiniesz swoją myśl?
Istnieje coś takiego jak ciąża urojona. Wówczas można nie mieć okresu. Nasza psychika tak potrafi zadziałać na gospodarkę hormonalną organizmu.
Także kup sobie testy i zrób jutro z porannego moczu. Najlepiej różnych firm i jak koleżanka wyżej napisała - fajnie by było żeby jeden był elektroniczny, który w razie czego pokaże przybliżony tc.
 
Ja miałam bardzo podobnie. Testy zaczęłam robić dwa dni przed spodziewaną @. W niedzielę powinnam dostać @ a wyszła najwyraźniejsza kreska. Dziś odebrałam bete. 🤗
 

Załączniki

  • 5E47C105-D5B2-4C53-9968-FB9671A1AA9D.jpeg
    5E47C105-D5B2-4C53-9968-FB9671A1AA9D.jpeg
    197,4 KB · Wyświetleń: 132
  • B430578E-9234-4DA4-9031-C0DAB4A7C7F1.jpeg
    B430578E-9234-4DA4-9031-C0DAB4A7C7F1.jpeg
    133,2 KB · Wyświetleń: 131
Napiszę jaki był rozwój sytuacji, może komuś się przyda w przyszłości.
Test okazał się pozytywny, za kilka dni zaczął boleć mnie lewy jajnik więc kiedy po całym dniu nie przeszło to pojechałam na pogotowie, bo pielęgniarka na czacie napisała mi, że to może być ciąża poza maciczna. Na miejscu zrobili mi usg i nie było jeszcze widać pęcherzyka, betę miałam 1800. Dalej bolało ale się poprawiało, lekarz zlecił betę za dwa dni. Zrobiłam betę za dwa dni i już było 500 czyli ciąża obumierała. Lekarz zadzwonił, że niedługo dostanę krwawienie, a jeśli nie to mam się zgłosić na czyszczenie. Dostałam krwawienie no i poroniłam po raz drugi.
Potem jeszcze poroniłam dwa razy, mieliśmy robione badania genetyczne, nasienia, na trombofilie, tarczycowe, macica o normalnej budowie, z jajnikami wszystko okej, AMH 2,2 czyli chyba też spoko, bo lekarz nic nie mówił. Generalnie jesteśmy zdrowi, ale ciąże się nie utrzymują. Pierwsze poronienia to wiadomo trauma ale kolejne to bardziej wkurw niż smutek.
Teraz poprawiłam wyniki TSH z 2 na 0,8 i schudłam prawie 10 kg, bo miałam lekką nadwagę głównie przez ciągłe zachodzenie i godzenie się z rzeczywistością.
Dostaliśmy skierowanie na invitro i chcemy spróbować ale nie nastawiam się, że nagle coś się tak zmieni.
Także jak macie jakieś rady jak utrzymać ciążę to dajcie znać.
 
Napiszę jaki był rozwój sytuacji, może komuś się przyda w przyszłości.
Test okazał się pozytywny, za kilka dni zaczął boleć mnie lewy jajnik więc kiedy po całym dniu nie przeszło to pojechałam na pogotowie, bo pielęgniarka na czacie napisała mi, że to może być ciąża poza maciczna. Na miejscu zrobili mi usg i nie było jeszcze widać pęcherzyka, betę miałam 1800. Dalej bolało ale się poprawiało, lekarz zlecił betę za dwa dni. Zrobiłam betę za dwa dni i już było 500 czyli ciąża obumierała. Lekarz zadzwonił, że niedługo dostanę krwawienie, a jeśli nie to mam się zgłosić na czyszczenie. Dostałam krwawienie no i poroniłam po raz drugi.
Potem jeszcze poroniłam dwa razy, mieliśmy robione badania genetyczne, nasienia, na trombofilie, tarczycowe, macica o normalnej budowie, z jajnikami wszystko okej, AMH 2,2 czyli chyba też spoko, bo lekarz nic nie mówił. Generalnie jesteśmy zdrowi, ale ciąże się nie utrzymują. Pierwsze poronienia to wiadomo trauma ale kolejne to bardziej wkurw niż smutek.
Teraz poprawiłam wyniki TSH z 2 na 0,8 i schudłam prawie 10 kg, bo miałam lekką nadwagę głównie przez ciągłe zachodzenie i godzenie się z rzeczywistością.
Dostaliśmy skierowanie na invitro i chcemy spróbować ale nie nastawiam się, że nagle coś się tak zmieni.
Także jak macie jakieś rady jak utrzymać ciążę to dajcie znać.
Robiłaś badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego? Histeroskopia z cd? Wymazy MUChA?
 
Robiłaś badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego? Histeroskopia z cd? Wymazy MUChA?
Tak, miałam robiony IgG i miałam wynik <1. Miałam też robione badanie na białko C i S. Białko C 1.11, a białko S 1.20. Histerioskopia wykazała, że nie ma mięśniaków, macica normalnej budowy i wszystko okej. Wymazu MUChA chyba nie miałam, zapytam ginekologa czy może to badanie dla mnie.
Na razie mam zalecenie, że jeśli zajdę w ciążę to mam brać trombyl który chyba w Polsce jest odpowiednikiem Acardu i progesteron. Wcześniej jedną ciążę już próbowałam z Trombylem i progesteronem dopochwowym ale nie pomogło więc teraz zalecili mi żebym brała podwójne dawki progesteronu.
 
reklama
Do góry