reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Mi tez sie nie otwierają :(

Dzieki Dziewczyny za wsparcie, ciesze się na maksa, ze tu trafiłam, bo mało co tj to forum pomogło mi przetrwać ten ciezki czas.

@AgaBabajaga z moja choroba lepiej, lekarz zbadał, nic nie zeszło nizej, wiec nic szczególnego nie zalecil. Pomijam fakt, ze zużyłam cale opakowanie kropli, żeby oddychać... Bo zawalilo mnie okrutnie.

Wstaje z wyra, ide pod prysznic, dzis przyjedzie ta moja kumpela zrobić stopki, moze nastroj będzie lepszy ;)
Miłego dzionka kochane!
 
Nygusek wielkie gratulacje!!!! Super, ze masz już to za sobą i ze to nie było nurnajgorsze doświadczenie dla ciebie :) teraz dużo odpoczynku dla ciebie i dla malutkiej! I wcale nie taka malutka, taka akurat:) A jakbyś doczekala do 40 tc to byłby wielkolud;) niech zdrowa rośnie :)
Aga, a w którym tygodniu rodziła Nygusek? Dzieci cukrzycowe są zawsze większe :-)
 
Na IP standardowo, Ktg, usg, zastrzyk z nospy i czopki. Skurcze na Ktg sie nie pisały ale zaraz po Ktg już je miałam. Zawsze tak jest, Ktg uspokaja mi macice;)Lekarka sama zauważyła podczas usg ze mam brzuch jak kamień. Kazała mi głównie leżeć i brać nospe, w razie skurczów mam jechać na IP. Byłam tam gdzies od 21 do 24, zasnęłam koło 2 dopiero i jestem nieprzytomna dziś, a do tego mnie tyłek boli po zastrzyku :)
 
Agula, ja może typowych epizodów lekowych nie miałam ale zawsze byłam typem nerwicowym, zawsze wszystkim stresowałam się niepotrzebnie i ja zapas. Często przez stres spać nie mogę, leze i mysle ... jakby to mogło pomoc. U mnie tez ciąża to nasila jeszcze. Tym bardziej, ze to nie jest książkowa ciąża. Ale tak jak dziewczyny piszą, nie musi być jak u twojej mamy, to nie jest zasada przeciez. Moja mama nie miała żadnych skurczy w żadnej ciazy, wszystko było ok. A u mnie taki armagedon. Ja zdecydowanie więcej opowieści o porodach to słyszałam pozytywnych. Naprawdę nie jest tak zle, da się to przeżyć. Skurcze bolą, wiem bo przeżyłam takie porodowe, 12 godzin miałam przed cc i to były skurcze po oksytocynie wiec bolesne i bez znieczulenia, No bo cc w planie. To nie jest miłe ale to naprawdę nie jest taki rodzaj bólu, którego nie wytrzymasz. Opłać położna, zadbaj wcześniej o znieczulenie. Bądź maksymalnie jak sie tylko da przygotowana na ten poród i będzie wszystko dobrze. I powiem Ci, ze ja to Ci nawet trochę zazdroszczę ;)ze będziesz mieć poród naturalny, ja nie mam wyboru, a cc to nie jest fajniejsze rozwiązanie. Agula, jesteś już prawie na mecie, zaraz wygrasz ten wyścig i będziesz się cieszyć :)
 
Hej :)
Można jeszcze do Was dołączyć? Od paru dni z zaciekawieniem śledzę o czym piszecie :)
Moje problemy z szyjką zaczęły się w 24 tygodniu ciąży, kiedy się skróciła do 2,2 cm. Wtedy ginekolog zaleciła mi oszczędny tryb życia, ale poza tym bez szczególnych zaleceń.
Teraz byłam na wizycie w piątek- 34 tydzień- okazało się, że moja szyjka skróciła się do 1,5 cm. Ginekolog mnie postraszyła, że jak wytrzymam jeszcze 2-3 tygodnie to będzie dobrze. Biorę luteinę, magnez i no-spę i mam nadzieję, że jakoś wytrzymam do 37 tygodnia. Leżę i już nigdzie się nie ruszam.
 
reklama
Do góry