reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Witam, niestety dzis nie nadrobie zaleglosci ale postaram sie jutro. Urodzilam w czwartek, maly wazyl 3500, 56cm. Porod mialam z komplikacjami ale wszystko dobrze sie skonczylo, od dzis jestesmy w domu, opisze wszytko gdy bede miala czas:tak:
Zdjęcie0184.jpg
 
reklama
Emilka 1.jpgmalenka.jpgHej kochane. Okazuje się, ze nawet jak dziecko jest grzeczne to czasu jest miniej. Ja mam dodatkowo problemy z blizną i dziś byłam na wyciąnięciu szwów i kontroli Mogę powiedzieć tylko dosadnie QRWA.
realmad2.gif
Przy ściąganiu szwów blizna się rozeszła, wyleciało masa róznych płynów, krew, jakaś taka woda, ropa-jednym słowem paskudztwa same. Ból przeszedł w tym miejscu ale wygląda to paskudnie. Cały czas się sączy, mało powiedziane lecje z tego miejsca tak, ze na kompresy musze zakładać podpaskę bo inaczej przecieka. Dostałam jakieś mazidła do smarowania i czekamy na posiew bo jeszcze nie ma a nie goraczkuję. Cóz brzuch mam już nie do pokazania mimo, że nie mam rozstępów
realmad2.gif
Mam nadzieję, ze to się w końcu wygoi i nie dojdzie do czyszczenia bo już po prostu mnie szlak trafia
shocked.gif


Nasza Emileczka to super dziewuszka, taka słodka, grzeczna i kochana, ze nie możemy z Polem się na nia napatrzeć. Miłośc się wylewa
 
hej Brzuchy!!

nie dam rady was doczytac- -przepraszam z góry, ale dopadl mnie taki baby blues, ze najchetniej uciekłabym z domu, mała nie sypia prawie wogóle, walczy z cycem, odpycha sie a jak juz sie zassie to je przez 3 godziny a potem oczy jak 5 zł i zero snu.a jak juz jakims cudem zasnie to ma taki niespokojny sen, ze szkoda gadac, kreci sie wierci, wszystko ja wybudza, kazdy szelest. jestem zdolowana i wykonczona. jade na jakies 2 tyg. do tesciow i mam nadzieje ze bedzie lepiej. do tego w szpiatlu przezyłam koszmar zw. z karmieniem, mała poraniła mi piersi do tego stopnia, ze krew z ropa sie lały, a karmic trzeba było, bo tam gdzie rodziłam nie dokarmiaja dzieci. generalnie poród to pikus z tym co sie dzieje potem.

mitaginka kurcze kochana chyle czoła przed toba, podczytywałam kwietniówki i wiem ze u ciebie tez Tyska dawała ci do wiwatu. ja nie wiem jak ty to wytrzymałas, bo moja nie placze, tylko marudzi i po prostu wogóle nie sypia.szok. a teraz jak jest u was? wszyscy mowia ze sytuacja po jakims czasie powinna sie poprawic...daj boze bo inaczej wywioza mnie do wariatkowa.
widze tylko ze wyczekany,mondy i kociatka rozpakowane - BRAVO DZIEWCZYNY BARDZO WAM GRATULUJE I NIECH SIE DZIECIATKA ZDROWO CHOWAJA!!

wisienka, anulka, mondy piekne te wasze maluszki!!!

kociatka, wyczekany ja tu czekam za fotami malenstw:-):-)
 
Ostatnia edycja:
magnio otóż to, poród to pikuś w porównaniu z tym co potem ;-)
u nas jest lepiej, ale mała lubi po prostu pokrzyczeć i już, ma swoje humory, nawet pediatra stwierdziła, że będzie pewnie wszystko wymuszać płaczem i pokazywać, kto tu rządzi :szok: nadal nie cierpi spacerów, po prostu nie można z nią wyjść, a czasem dostaje szału i niemal w histerię wpada bez powodu ;-)
ale jest na pewno lepiej niż było...
i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, u Ciebie też
a póki co powiedz sobie, że masz prawo to wszystko czuć
jestem z Tobą myślami
 
Hej, dziewczyny,

Widzę, ze każda z nas musi mieć swój "pakiet problemów" - albo dzieciaczki ok, ale mamusie mają problem (Wisieńka, trzymam kciuki bidulko, mam nadzieję, ze wszystko przejdzie!), ale dzieciaczki dają popalić, albo - jak mój Matuszek - probelmy zdrowotne :(.

Wisieńka, Dzieciątko słodkie!

maqnio, mitaginka, mój Slodziak jest bardzo spokojny, być może z uwagi na wcześniactwo - podobno zacznie być bardziej ruchliwy, gdy dojdzie do terminu 40 tygodnia donoszonej ciąży. Na razie w ciagu dnia śpi, spacery przesypia całe, marudzi tylko wieczorem i w nocy, ale wtedy bierzemy go do łóżka i po delikatnym głaskaniu policzka zasypia. CZasem sobie leży z otwartymi ślipkami, ale cichutko. Płacze tylko podczas kąpieli i zminy pieluchy (wstydzi się pokazać siusiaka :) ). Hałas mu nie przeszkadza, lubi muzykę. ZAsypia przy kołsykankach. A Wy jesteście bardzo dzielne, z każdym dniem będzie lepiej!

Ja aktulanie mam problem z pokarmem, po mega nawale wszystko się uspokoiło aż nadto - jedna pierś słabo produkuje i Mały z niej się nie najada. Druga większa, ale i tak mam zrgyzotę, muszę poszukać w neciku jak wspomagać laktację.

misza, mam nadzieję, że sytuacja się uspokoi, uważaj na siebie, choć wiem, że to prosto się mówi, przy chorym dwulatku nie jest to takie proste. Będzie dobrze, jesteśmy chyba tak skonstruowane, aby podołać wszystkiemu.

OK, idę budzić Synusia na cyca... Już waży 2,320 :)!
 
Ostatnia edycja:
hej! mam do Was pytanko...ostatnio zauważyłam że wycieka ze mnie tak jakby woda jest ona troche biaława ale pewnie się zabarwia od Luteiny, wycieka to ze mnie prawie cały czas, może tylko z małymi przerwami...chciałam się spytać czy może też tak miałyście? czy to normalne czy mogą to być wody płodowe? Będę wdzięczna za pomoc:)
 
reklama
maqnio, kociatka, Anula Gratulacje!!! cieszę się że wszystko u Was dobrze :-) wszystkiego dobrego życzę i niech maluchy się zdrowo chowają :-)

ja wczoraj tak zmordowana przyszłam od lekarza, że nawet kompa nie odpalałam. Zgon jakich mało, choleerrnie wyczerpujący spacerek do lekarza.
Miałam KTG - skurczybyków brak, z niunią dobrze.

25 lipca wizyta, dowiem się kiedy cesarka, prawdopodobnie koniec przyszłego tygodnia. W tym tygodniu ma ustalić konkretny termin z szefami w szpitalu. Będę już miała skończony 38 tydzień. Ogólnie się cieszę, bo K zdąży wrócić z pracy oby

fenka odstawiłam 8 lipca i echo nic się nie dzieje aa clexane też już odstawiła HURAAAAA co za szczęście.
 
Do góry