reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja doszłam wczoraj do wniosku, że MUSIMY jednak pomalować sypialnię. Mieszkamy tu ponad pięć lat. Ściany są już brzydkie, brudne. Budynek jest nowy i dopiero dopasowuje się do podłoża, bo w kilku miejscach mamy pęknięcia na ścianach. Jedynie Martynka ma fajnie, bo u niej malowanie było dwa lata temu. I o ile salon i przedpokój jeszcze zniosę to sypialni, w której będzie z nami mala już nie. W sobotę maz przesunął szafkę z tego miejsca gdzie będzie łóżeczko. I co? Syf! Brudna ściana. I zapowiedziałam że ma to ładnie w sobotę pomalować. Nie wiem tylko jak dobrać farbę wirtualnie, wiec skłaniam się ku białej, żeby nie było problemu. Chyba biała pokryje jasnozolty, co? :-)
 
reklama
Mitaginko kiedys przemalowalam na bialo całe mieszkanie,ktore bylo w żywych kolorach żółtych, rozowych i bezowych wszystko pokryła zwykla śnieżka tylko dwie warstwy albo i wiecej.Tak wiec bez problemu,jak jeszcze farba będzie bardziej kryjaca

Ja "wstaję" wcześniej o 8 to juz muszę jesc ;-)
 
Zawsze musi byc ten pierwszy raz ;-) Napewno mu dobrze pójdzie :)
Trzeba dobrze przygotowac ścianę, ja zawsze w jeden dzień mylam w drugi grunt i potem farba.
Ale przyznam,ze moj mąż równiej maluje... kwestia równomiernego nacisku ;-)
 
Aha. To teraz mnie zaskoczyłas. Ja myślałam że wystarczy po tym co jest przejechać nową farbą :-/ nie wiedziałam o wcześniejszym przygotowaniu ściany :-/
 
Mitaginko jak sie przygotuje ścianę to efekt jest lepszy i trwalszy.
Optymalna opcja - można nie myć byleby zagruntowac jak grunt wyschnie to malować.
 
Mitaginka gruntować to nie trzeba przed samym malowaniem przynajmniej mi żaden fachowiec tego nie robił ;-) ale jeśli masz syfy na ścianach to warto umyć tylko trzeba kupić specjalne mydło malarskie ;-)
Biała spokojnie Ci pokryje jasnożółty chociaż tak jak Jup pisze - raczej na jednej warstwie się nie skończy ;-)
Mąż sobie świetnie da radę :-) jaka ja dałam w ciąży z młodym (pierwszy raz w życiu ;-)) to znaczy, że każdy da ;-)

bumszakalaka :-pa ja dzisiaj kończę 31 tc :-D
 
Auralka no to odwrotnie napisaliśmy :D
Zapewne najważniejsze aby sciana byla czysta ;-)
Co fachowiec to opinia ;P
Tak jak z lekarzami ;D
 
hej hej:* zaglądam do Was co jakiś czas bo na bieżąco nie zawsze mam kiedy. Wracam powoli do zdrowia..ponad 3 tygonie chorowania dało mi w kość..brzuszek mnie bolał ale już chyba będzie ok. Mały tak mnie obkłada, że aż czasami boli.

Ewelina moje gratulacje:)) tak się bałaś porodu sn a dałaś radę ;) jesteś wielka!!! Dużo zdrówka dla synusia i szybkiego powrotu do formy dla Ciebie:)
Auralka wszystkiego Najlepszego!!! ja co prawda ciasta nie mogę jeść ale chętnie wypiję za Twoje zdrowie herbatkę:)
Jup kochana ja wiem, że łatwo się mówi ale będzie dobrze! mój brat urodził się w 7 miesiącu i dziś chłop jak dąb.
Mitaginka ja też musze odmalować pokój i już się boję bo mój mąż w tej dziedzinie laik a nikogo nie będe ściągać do domu na malowanie jednego pokoju. I tak jak Jup napisała najpierw gruntujemy ściany i jak wyschnie na to kolor więc wtedy biały na pewno pokryje.
Diuśka dajesz radę z dietą? ja średnio;/
 
reklama
Jup jak to w Polsce jest szkoła otwocka i falenicka ;-) :-D

Równo za tydzień idę na wizytę :-) i oczywiście zachwouję się jak małe dziecko, które nie może się doczekać prezentów :-p chciałabym żeby już ginka zechciała ze mną rozmawiać o cc, bo na razie to wciąż twierdzi, że za wcześnie ;-) a ja bym chciała ponegocjować żeby chłopie moje było ze mną jak najdłużej ;-) strasznie się boję operacji, a on zawsze mnie uspokaja samą swoją obecnością :tak:bo my to taki ogień i woda, ja szaleje, denerwuje się i krzyczę, a on zawsze opanowany i spokojny (przynajmniej pozornie ;-))
dobra idę sobie jakieś śniadanie zorganizować ;-)
 
Do góry