reklama
Agatka, sama mam na imię Ola ;-)
Jup, będzie dobrze! Daj znać po.
Monisiap, może boleć Cię brzuszek od infekcji w nerkach, może...
Wiecie, to chodzi o to ze wróciłam do pracy jak mała miała 5,5 miesiąca. Opiekowała się nią babcia. Ja wracałam z pracy a ona i tak wolała do babci. Babcia dawała jej jeść, usypiala, bawiła się. Potem żłobek ale odbierała ja babcia. Jak ja po wpadłam to płacz ze nie babcia. Imprezy rodzinne to tylko do baby na kolana, na ręce. Bawić się tylko z babcia. I teraz znów ta sytuacja. Ja naprawdę jestem dla Martynki mniej ważna :-( jak teściowa wychodzi to mała płacze. Ciągle tylko chce iść do babci spać. Dobija mnie to.
Jup, będzie dobrze! Daj znać po.
Monisiap, może boleć Cię brzuszek od infekcji w nerkach, może...
Wiecie, to chodzi o to ze wróciłam do pracy jak mała miała 5,5 miesiąca. Opiekowała się nią babcia. Ja wracałam z pracy a ona i tak wolała do babci. Babcia dawała jej jeść, usypiala, bawiła się. Potem żłobek ale odbierała ja babcia. Jak ja po wpadłam to płacz ze nie babcia. Imprezy rodzinne to tylko do baby na kolana, na ręce. Bawić się tylko z babcia. I teraz znów ta sytuacja. Ja naprawdę jestem dla Martynki mniej ważna :-( jak teściowa wychodzi to mała płacze. Ciągle tylko chce iść do babci spać. Dobija mnie to.
agatka1990
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2015
- Postów
- 58
Eh.. no niestety tak to juz jest..ze babcie maja po prostu wiecej czasu..a my.. musimy pracowac:* z jednej strony Ci się nie dziwię, ze jest Ci przykro, bo chyba kazda mama chce byc ta naj, naj dla swojego dziecka:*
Wszystkiego najlepszego kobitki, oby Wam czas szybko mijał
Ja dziś świętuję z córcią, mąż w pracy na 36h ale bez komentarza
My radzimy sobie sami, pomocy nie mamy żadnej. Ale za to mamy święty spokój, a to dla mnie priorytet. Wolę narobić się fizycznie ale głowę mieć wolną od problemów ;-)Nie mieszkam z rodzicami od 14 lat i dobrze mi z tym
Bywam u nich raz, dwa razy w roku. Oni u mnie tak od czasu do czasu na weekend. Teściowie tylko w gości wpadają. Fakt faktem jest ciężko, ale za to nie ingerujemy sobie wzajemnie w życie.
Ewelina pisz koniecznie co u Frania
Monisiap kryształy z tego co pamiętam to często pozostałości leków, nic nie bierzesz?
Mitaginka owocnej rozmowy z mężem i oby teściowa się nieco naprostowała. Ma inne wnuki?
Miałam czekać z wizytą u fryzjera do zdjęcia pessara, ale kurcze " a jak mi wody u fryzjera odejdą".
Coś mi się wydaje, że po pożegnaniu niebieskiego przyjaciela będę bała się wyjść z domu.
Poprzedni poród tak się zaczął, więc i tym razem może być podobnie.
Dlatego idę jutro :-) Mam blisko, bo w bloku obok, więc chyba nic się nie stanie.
Ja dziś świętuję z córcią, mąż w pracy na 36h ale bez komentarza

My radzimy sobie sami, pomocy nie mamy żadnej. Ale za to mamy święty spokój, a to dla mnie priorytet. Wolę narobić się fizycznie ale głowę mieć wolną od problemów ;-)Nie mieszkam z rodzicami od 14 lat i dobrze mi z tym

Ewelina pisz koniecznie co u Frania
Monisiap kryształy z tego co pamiętam to często pozostałości leków, nic nie bierzesz?
Mitaginka owocnej rozmowy z mężem i oby teściowa się nieco naprostowała. Ma inne wnuki?
Miałam czekać z wizytą u fryzjera do zdjęcia pessara, ale kurcze " a jak mi wody u fryzjera odejdą".
Coś mi się wydaje, że po pożegnaniu niebieskiego przyjaciela będę bała się wyjść z domu.
Poprzedni poród tak się zaczął, więc i tym razem może być podobnie.
Dlatego idę jutro :-) Mam blisko, bo w bloku obok, więc chyba nic się nie stanie.
Dzastina82
Fanka BB :)
Mitaginka, jesteś wspaniałą mamą i nigdy nie wolno Ci o tym zapominać. Martynka bardzo Cię kocha, a to że tęskni i lubi spędzać czas z babcią tego nie zmieni. Tak jak pisałam to dla niej trudny okres i w tym okresie i wcześniej głównie była zdana na babcię, bo niestety pracujemy jak pracujemy i tak to wygląda:/ a dzieci w tym wieku najbardziej przywiązują się do osób z którymi spędzają najwięcej czasu. U nas też tak było że Iga wolała babcię, ale teraz jest już starsza i mama jest jedynym i największym autorytetem i miłością, ale to uwielbienie też pewnie z czasem minie
mitaginka, nie przejmuj się, to pewnie tylko taki etap, teraz jak bedziesz w domu Martynka doceni Cię i zrekompensuje wszystko.
mitaginka, nie przejmuj się, to pewnie tylko taki etap, teraz jak bedziesz w domu Martynka doceni Cię i zrekompensuje wszystko.
Dziewczyny tak się zastanawiam... Dostałam ta receptę na antybiotyk... Miałam go brac od pon wieczora. Lekarka mnie odsłuchiwała i powiedziała ze tylko nos i gardło a niżej nic nie ma. Ale teraz jak leze i przekładam sie z jednego boku na drugi czy jak wstaje to sie dusze. I czuje bol w klatce piersiowej. Nie wiem czy nie wykupić go wczesniej i go brac. Moze dopiero sie zaczynało i dzisiaj jest z tym oddechem gorzej. Szlabym do rodzinnego jeszcze ale to pon i bedzie mega duzo ludzi a po 2 moj maz pracuje cały dzien i mnie nie zawiezie :/
no to skoro nie ma innych wnuków to zrozumiałe ;-)
wytłumacz sobie to tak, że Martynka ma więcej osób do kochania i więcej osób ją kocha. Ja czasem odczuwam taki brak u córki, że jej świat to mama, tata i koniec. Im więcej bliskich dziecku osób tym czuje się bezpieczniej. Wszystko ma swoje plusy i minusy i chyba nie ma idealnych rozwiązań.
Idę podciąć i robię refleksy. Mała też idzie ze mną, bo ja talentu fryzjerskiego nie mam za gorsz.
wytłumacz sobie to tak, że Martynka ma więcej osób do kochania i więcej osób ją kocha. Ja czasem odczuwam taki brak u córki, że jej świat to mama, tata i koniec. Im więcej bliskich dziecku osób tym czuje się bezpieczniej. Wszystko ma swoje plusy i minusy i chyba nie ma idealnych rozwiązań.
Idę podciąć i robię refleksy. Mała też idzie ze mną, bo ja talentu fryzjerskiego nie mam za gorsz.
reklama
Podziel się: