reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Mamy po raz pierwszy maja przerypane.

Ja mam troche ... bardziej wyluzowane podejscie co nie oznacza ze sie nie martwie kazdym chrzaknieciem. Generalnie to kiedy brzuszek osiaga apogeum ok 3-4am to przesypiamy kawalek nocy razem w lozku przytuleni do siebie:-) widze ze potrzebuje bliskosci to mu ja daje, ale mam tez skutecznego Przeszkadzajka ktory potrafi drzec sie i plakac w sekunde i to dzieki temu maluch chyba ma wyrypane na wszystko.
 
reklama
Ahhh czytam was tak i dalej liczę na to, że mnie wszystko co złe ominie. Ja dziś dostałam wypis, ale jedno mnie zdziwiło.. a mianowicie crp prawie 10 a przy przyjęciu 6 .... nie chcę analizować. Powiedzieli mi ,że okej.... skontroluje sobie we wtorek po prostu. Objawy infekcji nadal mam, nie wiem czy antybiotyk zadziałał, ewentualnie zamiast klebsielli przyszła e coli, bo ona lubi się pojawiać..
 
Ahhh czytam was tak i dalej liczę na to, że mnie wszystko co złe ominie. Ja dziś dostałam wypis, ale jedno mnie zdziwiło.. a mianowicie crp prawie 10 a przy przyjęciu 6 .... nie chcę analizować. Powiedzieli mi ,że okej.... skontroluje sobie we wtorek po prostu. Objawy infekcji nadal mam, nie wiem czy antybiotyk zadziałał, ewentualnie zamiast klebsielli przyszła e coli, bo ona lubi się pojawiać..
Ty to się umęczysz z tymi infekcjami nieszczęsnymi :( jedno zniknie, drugie wpada… ogólnie tak myślę, że jak ktoś ma bezproblemową ciążę to tego nie docenia, bo człowiek nawet nie ma świadomości ile rzeczy może iść pod górę :(
 
Ty to się umęczysz z tymi infekcjami nieszczęsnymi :( jedno zniknie, drugie wpada… ogólnie tak myślę, że jak ktoś ma bezproblemową ciążę to tego nie docenia, bo człowiek nawet nie ma świadomości ile rzeczy może iść pod górę :(
Niestety jest tak kochana... Ale co zrobić, ja daje z siebie 100 procent. Reaguje na każdą nieprawidłowość. Chyba już nie jestem w stanie nic z tym zrobić....
Wgl.. doradzcie mi. U mnie już/dopiero 34 tydzień. Myślałam, że to będzie kamień milowy. Niestety nic z tych rzeczy. Strach coraz gorszy. Patrzę na wszystkie rzeczy które mam, ciuszki, lozeczko (oczywiście dopiero do złożenia) I najzwyczajniej płacze. Zacznijmy od tego, że dwa dni z rzędu wychodziło słabe ktg mimo tony słodyczy i kawy, więc musiałam mieć ponowne popołudniami gdzie już wychodziły raczej dobrze. Dziecko już ogólnie dużo mniej ruchliwe w porównaniu do 30 tygodnia. W szpitalu mówili, że przepływy dobre, więc mam nadzieję, że taka jego natura. Jednak zaczęła się u mnie panika porodu, do tego stopnia,że płacze, łapią mnie ataki paniki. Nie boję się bólu... boję się komplikacji, niedotlenienia, tego, że dziecko chwyci infekcje. Za duzo takich historii mialam wsrod rodziny i przyjaciol. Siedzi mi to w glowie. Do tego dochodzu strach,że już naprawdę te ruchy są takie jakie są i zejdę że strachu czekając przykładowo do 40 tygodnia. Czuje mocny niepokój i myślę, że u mnie to już podchodzi pod tokofobie.
Czy jakbym powiedziała o tym mojej lekarce mogłybyśmy pomyśleć o CC przed terminem ? Bo ja chyba nie dam rady... Już nawet nie myślę o swoim zdrowiu i bólu tylko o tym dziecku. Moje ciało zawodziło nie raz i boję się ,że znów mnie zawiedzie.
 
To chyba czas się wybrać do psychiatry.

Wez pod uwage tez to ze Twoj maluszek rosnie i miejsca coraz miej wiec stad te ruchy sa takie... delikatniejsze bo juz sie nie ma jak rozpychac. To calkiem normalne.
A jesli chodzi o ktg z ranca ... boze kto ma ochote rano wstawac i byc na pelnych obrotach? Nawet dziecko ma prawo byc mniej aktywne bo Ty rowniez jestes mniej aktywna rano. Jak przeplywy dobre to glowa do gory i nie dopisuj sobie historii bo oszalejesz przez najblizsze tygodnie.
A jak faktycznie poziom Twoj to apogeum to czas wybrac sie do psychiatry bo chyba tylko on moze takowe zaswiadczenie wystawic.

Ja bardzo nie chcialam cc bo jednak to operacja... ale to tylko moje odczucia. Ty masz prawo do swoich i ja to szanuje :-)

Przepraszam ze tak nijak z dupy odpisalam ale akurat mlody mi urzadzil krzykanko ze mam dawac jesc i wcisnal sie enter wczeaniej 🙈
 
Wez pod uwage tez to ze Twoj maluszek rosnie i miejsca coraz miej wiec stad te ruchy sa takie... delikatniejsze bo juz sie nie ma jak rozpychac. To calkiem normalne.
A jesli chodzi o ktg z ranca ... boze kto ma ochote rano wstawac i byc na pelnych obrotach? Nawet dziecko ma prawo byc mniej aktywne bo Ty rowniez jestes mniej aktywna rano. Jak przeplywy dobre to glowa do gory i nie dopisuj sobie historii bo oszalejesz przez najblizsze tygodnie.
A jak faktycznie poziom Twoj to apogeum to czas wybrac sie do psychiatry bo chyba tylko on moze takowe zaswiadczenie wystawic.

Ja bardzo nie chcialam cc bo jednak to operacja... ale to tylko moje odczucia. Ty masz prawo do swoich i ja to szanuje :-)

Przepraszam ze tak nijak z dupy odpisalam ale akurat mlody mi urzadzil krzykanko ze mam dawac jesc i wcisnal sie enter wczeaniej 🙈
A jak tam maluszek?? Jak u Was z brzuszkami ?? Stosujecie jakieś preparaty bo jak tak próbowałam doczytać to praktycznie każda (mam nadzieje,ze się myle) ma takowy problem.
No ja myślę, że niestety mi odbiło mocno na psychice... I zdaję sobie z tego sprawę. Moja lekarka też to widzi. Śmiejemy się z tego w szpitalu z lekarzami i położnymi, że ja to pewnie do porodu jeszcze zdążę się pojawić z jakąś dolegliwością. Nazwali mnie naczelną kierowniczką oddziału 🤣 Ale naprawdę mnie to męczy, strach o dziecko jest tak silny,że sobie z tym nie radzę. Na porodówce jeszcze chwycę jakiś atak paniki i tak się skończy zabawa.
 
A jak tam maluszek?? Jak u Was z brzuszkami ?? Stosujecie jakieś preparaty bo jak tak próbowałam doczytać to praktycznie każda (mam nadzieje,ze się myle) ma takowy problem.
No ja myślę, że niestety mi odbiło mocno na psychice... I zdaję sobie z tego sprawę. Moja lekarka też to widzi. Śmiejemy się z tego w szpitalu z lekarzami i położnymi, że ja to pewnie do porodu jeszcze zdążę się pojawić z jakąś dolegliwością. Nazwali mnie naczelną kierowniczką oddziału 🤣 Ale naprawdę mnie to męczy, strach o dziecko jest tak silny,że sobie z tym nie radzę. Na porodówce jeszcze chwycę jakiś atak paniki i tak się skończy zabawa.

Szukaj w takim ukladzie pomocy, bo atak paniki przy porodzie sn to najgorszy z mozliwych scenariuszy. Ale tez nie dziwie sie, ze tak przezywasz przez te ilosci infekcji i wizyt w szpitalu. Zdrowy by sie pochorowal od tego wszystkiego, a co dopiero psychika kobiety w ciazy.
A skoro juz Cie w szpitalu dobrze znaja to masz przyajmniej dobre zaplecze aby dobrze urodzic:-)

Brzuszkowe sprawy u dzieci wlasnie zaczynaja sie tak kolo 3-4tż plus minus tydzien. Jelitka wtedy zaczynaja wytezona prace i staraja sie 'nauczyc' funkcjonowac w tym malym ciele. A male cialko musi nauczyc sie nawet puszczac bąki. Same trudnoscu. U nas sa prezenia, pierdziochy, sapka po jedzeniu' ostatnio zaczely sie jednorazowe ulewania wiec wszystko standardowo idzie,ale w mniejszym natezeniu niz mielismy u starszaka.
Poki co sprawdza sie nam espoumisan 100. Raz probowalam sab simplex jak stuklam espoumisan i noc z glowy byla... eh.
 
reklama
My mamy jak w zegarku koncerty wrzasków 21-23/24. Mamy podejrzenie redluksu i slergii na białko mleka krowiego. Mam w planie powoli przechodzić na karmienie mm, może to coś zmieni.
Te wrzaski są tragiczne. Mam ochotę wtesy wystrzelić młodego na księżyc. Jestem tym psychicznie zmęczona, a to dopiero początek, mówią, że najgorzej jest w 6 tygodniu, a my dopiero kończymy trzeci... jak myslę, że to tak może trwać jeszcze 2 miesiące, to wysiadam :/

Potem jestem zmęczona i nie mam siłe na aktywność, a tu trzeba i rehabilitować i się pobawić, a ja bym go tylko kładła spać, żeby odpocząc.
 
Do góry