CudnieDziewczyny ja mu po!!! Miałam poród ekspresowy o 7.30 odeszły wody o 11.00 rozkrecily mi się tak skurcze ze podobno z opuszka rozwarcia zrobiło się pelne w pare godzin i o 14.20 juz urodziłam siłami natury bez znieczulenia, musieli mnie naciac myślałam ze umre, darlam się w niebogłosy, nie chce nikogo straszyć po prostu mnie tak bolalo, nic mi nie pomagało, miałam same bóle krzyżowe. Ledwo żyje ale jestem szczęśliwa, dziękuje wszystkim za wsparcie i trzymanie kciukow!!!! Dacie wszystkie rade kochane!!!

