reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Tylko gdzie ja mam teraz żebra 😄 moze rzeczywiscie mam skurcze, a mi się wydaje, ze to mały tak buszuje. A często czujecie skurcze? I czy wasze pociechy też mają takie czkawki? Mój 3-4 razy dziennie. Czasami przez 15 minut 😶
Teraz jeszcze czkawki nie odswiadczyłam, ale w pierwszej ciąży bardzo często.
 
reklama
Dziewczyny, dołączę tutaj do Was, żeby nie zakładać nowego tematu. Czy Wam też tak twardnieje brzuch? Jestem w 30+3tc. Dziś cały dzień czuję twardnienie brzucha... Normalnie jest twardy jak kamień. Od niedzieli biorę luteinę. Szyjka 2,8, miękka, ale zamknięta. Czy mogę coś jeszcze zrobić, żeby ten brzuch nie robił się taki twardy? Już mnie to dziś zaczyna stresować....
Dużo odpoczywania, oszczędzaj się i sporo leż...
tak jak dziewczyny piszą możesz brać jeszcze magnez. Akurat ja mam te twardnienia od 20 tc, a obecnie 29+4 i szyjkę mam podobnej długości co Ty. Na mnie jakoś ten magnez szczególnie nie działa, ale biorę :) mój lekarz mówi, że taki jest urok niektórych kobiet z tymi skurczami...
Najlepiej to tym się nie stresować, bo to tylko powoduje, że tych twardnien będzie więcej...
 
No i wczoraj padłam, a moje dziecko w nocy już na nóżkach woła "jeść mama". Przychodze z jedzeniem, a ta śpi. No ja oszaleje. Ta moja cykrzyca coś dziwna, bo dzisiaj rano na czczo miałam 69 jak nigdy. Mówię Wam, prosto ze szpitala zachaczę o cukiernię, kupię blachę sernika i zjem za nim dojadę do domu. Dzisiaj się wazyłam i mam kolejny kg na minusie. Zaczynam się martwić, ze moje dziecko jest głodne, a dietę mam 2400kcal i nic. Może gdybym podjadała... no przecież nawet w z cukrzycą ciażową kobiety troszkę przybierają na wadze. Jutro jadę do labolatorium. Coś czuję, że hemoglobina spadła, bo czuję się osłabiona. A z tym twardnieniem, to ja chyba nigdy nie będę wiedzieć czy to pupka, czy to macica, bo wczoraj już mi się w głowie mieszało hehe, a dzisiaj rano znowu maly obudził mnie czkawką. Dzisiaj lipiec czyli dziewczyny kolejny miesiąc skończony i kolejny rozpoczęty. Za tydzień zbrzydnie mi patrzenie na ten miesiąc w kalendarzu, ale narazie się cieszę hehe. Czy Wy też macie takie skurcze nóg przed zaśnięciem?
 
No i wczoraj padłam, a moje dziecko w nocy już na nóżkach woła "jeść mama". Przychodze z jedzeniem, a ta śpi. No ja oszaleje. Ta moja cykrzyca coś dziwna, bo dzisiaj rano na czczo miałam 69 jak nigdy. Mówię Wam, prosto ze szpitala zachaczę o cukiernię, kupię blachę sernika i zjem za nim dojadę do domu. Dzisiaj się wazyłam i mam kolejny kg na minusie. Zaczynam się martwić, ze moje dziecko jest głodne, a dietę mam 2400kcal i nic. Może gdybym podjadała... no przecież nawet w z cukrzycą ciażową kobiety troszkę przybierają na wadze. Jutro jadę do labolatorium. Coś czuję, że hemoglobina spadła, bo czuję się osłabiona. A z tym twardnieniem, to ja chyba nigdy nie będę wiedzieć czy to pupka, czy to macica, bo wczoraj już mi się w głowie mieszało hehe, a dzisiaj rano znowu maly obudził mnie czkawką. Dzisiaj lipiec czyli dziewczyny kolejny miesiąc skończony i kolejny rozpoczęty. Za tydzień zbrzydnie mi patrzenie na ten miesiąc w kalendarzu, ale narazie się cieszę hehe. Czy Wy też macie takie skurcze nóg przed zaśnięciem?
Miałam, ale wprowadziłam sobie wapń, potas i magnez w większych dawkach. Musisz mieć niedobory. Bierzesz witaminy i minerały?
 
Miałam, ale wprowadziłam sobie wapń, potas i magnez w większych dawkach. Musisz mieć niedobory. Bierzesz witaminy i minerały?

Ja tylko magnez i mama dha+ i tyle... moze faktycznie cos jeszcze trzeba brać. Bo za nim zasnę, to muszę po lózku maraton zrobić tak mnie te skurcze denerwują. Taki zwykły wapń wystarczy? A potas?
 
Ja tylko magnez i mama dha+ i tyle... moze faktycznie cos jeszcze trzeba brać. Bo za nim zasnę, to muszę po lózku maraton zrobić tak mnie te skurcze denerwują. Taki zwykły wapń wystarczy? A potas?
Stary sprawdzony aspargin jest najlepszy, nawet w szpitalu go podają. Podstawa to równowaga sodowo-potasowa, wapń (mleczan wapnia kup najlepiej z Wit C- witamina C wspomaga budowę włókien kolagenu) i magnez bez tych składników mięśnie nie funkcjonują prawidłowo.
Strasznie chudniesz. Na sto procent masz niedobory wszystkiego.
 
Ja biorę znacznie więcej. Minerały i witaminy akurat wybrałam falvitMama (większość i tak ma słabą wchłanialność), duphaPregna DHA (Wit D się z niego nie wchłonie za nic), vigantol (najlepsza forma witaminy D biorę 4 tys IU D3), magne B6 forte (jedyna dostępna powszechnie wchlanialna forma uznana jako lek), tran (biorę tak żeby na dzień pobrać 1g DHA). Oraz non stop kwas foliowy w formie metylowanej.

Dużo? Dużo. Mam ubogą dietę. I w badaniach non stop niedobory minerałów, Wit D. Większość suplementów diety jest wydalana nie wchłaniana. To akurat mój konik.
 
No i wczoraj padłam, a moje dziecko w nocy już na nóżkach woła "jeść mama". Przychodze z jedzeniem, a ta śpi. No ja oszaleje. Ta moja cykrzyca coś dziwna, bo dzisiaj rano na czczo miałam 69 jak nigdy. Mówię Wam, prosto ze szpitala zachaczę o cukiernię, kupię blachę sernika i zjem za nim dojadę do domu. Dzisiaj się wazyłam i mam kolejny kg na minusie. Zaczynam się martwić, ze moje dziecko jest głodne, a dietę mam 2400kcal i nic. Może gdybym podjadała... no przecież nawet w z cukrzycą ciażową kobiety troszkę przybierają na wadze. Jutro jadę do labolatorium. Coś czuję, że hemoglobina spadła, bo czuję się osłabiona. A z tym twardnieniem, to ja chyba nigdy nie będę wiedzieć czy to pupka, czy to macica, bo wczoraj już mi się w głowie mieszało hehe, a dzisiaj rano znowu maly obudził mnie czkawką. Dzisiaj lipiec czyli dziewczyny kolejny miesiąc skończony i kolejny rozpoczęty. Za tydzień zbrzydnie mi patrzenie na ten miesiąc w kalendarzu, ale narazie się cieszę hehe. Czy Wy też macie takie skurcze nóg przed zaśnięciem?
O kurcze, ja dopiero się wdrażam co prawda w tą cukrzycę, i wyzytę diabetologa mam na 7go lipca. Ale staram się utrzymywać w ciągu dnia cukier do max 120 po posiłkach. Ale w nocy mam codziennie 93, 94. Rano podobnie albo mi zejdzie do 88. Już się tej wizyty nie mogę doczekać bo ona mnie na pewno bardziej naprowadzi na to wszystko. Powiedz mi tylko czy można pić miete, pokrzywę lub melisę. Bo ja je lubię bardzo ale odstawiłam, bo nie wiem. A nie moge takich informacji znaleźć. Rożnie piszą w necie. Poszukam jeszcze na forach może.
Mnie cieszy każdy dzień, tydzień a miesiąc to w sumie mój pierwszy miesiąc walki, ale już czuję się silniejsza 😊 Damy wszystkie tu radę 🤩
Jeśli chodzi o skurcze łydek to nie miewam. Ufff. Może za mało magnezu pijesz.
 
O jejku, to ja się muszę do apteki wybrać. Myślisz, ze jak zacznę suplementację teraz, to przez miesiąc jeszcze uda mi się coś poprawić? Ja Wam nie mówiłam, ze w kazdej z ciąż mięso mi odrzuca. Już 8 miesiac miesa w buzi nie mam. Ryby mogę jeść w kazdej ilości ale mleka krowiego i jakiehokolwiek mięsa czerwonego, czy drobiowego nie dam rady przełknąć. Moze to też przez to, a jeszcze mnie te wymioty męczyły. Jeszcze troche, to jak roślina do konca ciazy pod kroplówka wyląduję
 
reklama
Ja również chciałabym dołączyć do Was :) Aktualnie jestem w 30 tyg. + 3 dni i w 28 tygodniu ciąży dowiedzialam sie, że szyjka w ciągu 3 tygodni skróciła mi się z 36 mm do 30 mm. Lekarz mówi, że na razie nie jest źle, ale mam prowadzić oszczędny tryb życia,zero współżycia itd. Po 30 tygodniu mówi, że nie zaklada sie już szwu ani pessaru i mam dotrwac do kolejnych badań... Mam brać magnez i nospę w razie potrzeby, luteiny nie dostałam. Duphaston lekarz przepisywal mi wcześniej profilaktycznie, ale z wyników krwi wyszlo mi jeszcze w II trymestrze ok. 130 ng/ml progesteronu, więc teoretycznie nie byl mi potrzebny. Twardnień brzucha raczej nie odróżniam od normalnego stanu, zdarza się, że maluch mnie wypycha albo robią sie wzdęcia i mogę przegapić jeśli to było twardnienie. Ostatnio czuję też dziwne kłucie w pochwie, coś jak dźgnięcia znienacka (ale dziecko jest główką do dołu ustawione, więc pewnie uderza czasami). Właściwie to żyję teraz w niepewności, bo nie czuję czy szyjka dalej mi się skraca, nie mam jakiś szczególnych objawów, aby coś działo się. W dodatku mam energię i chęci do działania, a tu w domu trzeba siedzieć... Po domu na razie trochę chodzę, robię posilki, czasami coś krótko posprzątam, a do lekarza idę za 2 tygodnie dopiero 🤨 Pozdrawiam Was i życzę abyśmy wszystkie dotrwały do terminu albo przynajmniej do jakiejś bezpiecznej granicy😉
 
Do góry