reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Neoparin

Ja miałam szyjkę 4 cm na początku ciąży, ale jak tylko w 19t okazało się, ze ma ok 3 (pomiary były 2,7-3,1) został zalozony pessar. Stan szyjki nie był najlepszy. Ponieważ sporadycznie stawiał mi się brzuch zalecono magnez.
Od 12t jestem tez na luteinie, która wzmacnia szyjkę (ale mój przypadek jest specyficzny)
Natomiast lekarka, do ktorej zaczęłam teraz chodzić na pierwszej wizycie badając od razu powiedziała, ze to właśnie pessar trzyma moja szyjkę.
Nie zrozum mnie złe, nie chce Cię straszyć, ale jak @Mamma_Mia86 napisala uważam, ze trochę bagatelizują w Twoim przypadku.
Trzymam kciuki
Cóż, nie mam pojęcia, jak ich zmusić, żeby zaczęli traktować to poważniej. Stwierdziłam, że zrobię tak: po wyjściu ze szpitala zapytam lekarza, kiedy przyjść do kontroli, na za tydzień mam na wszelki wypadek zarezerwowaną wizytę u innego lekarza, więc jeśli ta kontrola się będzie opóźniać to pójdę do tamtego, a jakby mi mój kazał przyjść za tydzień to tamtą odwołam. Biorę też luteinę, mam ją od samiusienskiego początku ciąży i ciągle nie odstawiamy, magnez brałam w sumie w domu. Mój lekarz mi powiedział po drugim pomiarze, że jeśli jeszcze raz kiedykolwiek pomiar wyjdzie za krótki to założymy pessar (ok 2,5 jak sądzę). Jedyny stres mam taki, żeby nie przegapić tego momentu. A stąd to już chcę wyjść, szpital działa na mnie naprawdę fatalnie. Jestem wdzięczna, że mnie leczą, ale tu są panie przy końcu ciąży i moja ciąża to tu trochę nie ciąża i mój przypadek to tu trochę nie przypadek, tak się trochę czuję, jakbym tu była niepotrzebnie. Niestety mojej bakterii się nie da wyleczyć poza szpitalem, a żeby założyć ewentualny pessar też musi być wyleczona. Tryb życia mam tu, jak się można domyślić, totalnie oszczędnościowy, więc pobyt mi raczej na szyjkę nie zaszkodzi, w domu na wszelki wypadek też posiedzę spokojnie.
 
reklama
Cóż, nie mam pojęcia, jak ich zmusić, żeby zaczęli traktować to poważniej. Stwierdziłam, że zrobię tak: po wyjściu ze szpitala zapytam lekarza, kiedy przyjść do kontroli, na za tydzień mam na wszelki wypadek zarezerwowaną wizytę u innego lekarza, więc jeśli ta kontrola się będzie opóźniać to pójdę do tamtego, a jakby mi mój kazał przyjść za tydzień to tamtą odwołam. Biorę też luteinę, mam ją od samiusienskiego początku ciąży i ciągle nie odstawiamy, magnez brałam w sumie w domu. Mój lekarz mi powiedział po drugim pomiarze, że jeśli jeszcze raz kiedykolwiek pomiar wyjdzie za krótki to założymy pessar (ok 2,5 jak sądzę). Jedyny stres mam taki, żeby nie przegapić tego momentu. A stąd to już chcę wyjść, szpital działa na mnie naprawdę fatalnie. Jestem wdzięczna, że mnie leczą, ale tu są panie przy końcu ciąży i moja ciąża to tu trochę nie ciąża i mój przypadek to tu trochę nie przypadek, tak się trochę czuję, jakbym tu była niepotrzebnie. Niestety mojej bakterii się nie da wyleczyć poza szpitalem, a żeby założyć ewentualny pessar też musi być wyleczona. Tryb życia mam tu, jak się można domyślić, totalnie oszczędnościowy, więc pobyt mi raczej na szyjkę nie zaszkodzi, w domu na wszelki wypadek też posiedzę spokojnie.
Myślę, ze to dobry plan 👍. Priorytetem i tak jest pozbycie się tej bakterii. Spotkałam się z przypadkami, że na początkowych stadiach ciąży (gdy ciężar Bobo nie odgrywał jeszcze takiej roli), po wyleczeniu infekcji, szyjka powracała do poprzedniego rozmiaru i struktury. Tego Ci życzę ❤. Dawaj znać 🙂
 
Hej Dziewczyny
Właśnie dzisiaj uświadomiłam sobie, ze od mniej więcej 16tygodnia czekałam na ten moment teraz, czyli 32tydzien. Oczywiście odliczam i chciałabym bardzo doczekać w dwupaku minimum do 35t. Jednak już dzisiaj bardzo się ciesze, ze udało się do 32t😊
 
Hej Dziewczyny
Właśnie dzisiaj uświadomiłam sobie, ze od mniej więcej 16tygodnia czekałam na ten moment teraz, czyli 32tydzien. Oczywiście odliczam i chciałabym bardzo doczekać w dwupaku minimum do 35t. Jednak już dzisiaj bardzo się ciesze, ze udało się do 32t😊
Super! Mega zazdro, chciałabym być już w tym tygodniu! Ja dopiero 18t5d
 
U mnie aktualnie 32+4 🙂.
W przyszłym tygodniu idę na podanie sterydów na rozwój płuc, tak na wszelki wypadek. Maluch będzie dzięki temu zabezpieczony oddechowo do bezpiecznego terminu, a ja spokojniejsza. Szyjka póki co nadal około 23-25 mm, choć głowka już bardzo nisko. Tylko skurcze B-H się nieco nasiliły pod względem ilościowym, na szczęście nadal bezbolesne. To chyba już taki okres wzmożonych ćwiczeń skurczowych macicy.
 
U mnie aktualnie 32+4 🙂.
W przyszłym tygodniu idę na podanie sterydów na rozwój płuc, tak na wszelki wypadek. Maluch będzie dzięki temu zabezpieczony oddechowo do bezpiecznego terminu, a ja spokojniejsza. Szyjka póki co nadal około 23-25 mm, choć głowka już bardzo nisko. Tylko skurcze B-H się nieco nasiliły pod względem ilościowym, na szczęście nadal bezbolesne. To chyba już taki okres wzmożonych ćwiczeń skurczowych macicy.
Wy już serio na finiszu. Mam nadzieje ze mnie tez szybko ten czas jakoś zleci
 
Zleci. Pamietam jak zazdrościłam dziewczyna, jak pisały, ze są w 32/33t

@Mamma_Mia86 a bierzesz magnez? Mój Najmłodszy urodził się ponad 4kg, ponoć efekt uboczny sterydów
Teraz jakoś ten czas mi zwolnił, chyba przez to ze jestem przed połówkowymi. Pierwszy trymestr zleciał mi mega szybko, nawet się nie obejrzałam a już miałam pierwsze prenatalne. Ale teraz ten drugi trymestr jakoś pomału się rozkręca
 
Zleci. Pamietam jak zazdrościłam dziewczyna, jak pisały, ze są w 32/33t

@Mamma_Mia86 a bierzesz magnez? Mój Najmłodszy urodził się ponad 4kg, ponoć efekt uboczny sterydów
Biorę Aspargin 🙂.
W ciąży z pierworodnym miałam sterydy dwa razy podawane i urodził się w 39 tc z masą 2950g, więc to chyba indywidualna sprawa 🤔. Choć, gdyby obecny Maluch trochę w brzuchu przypakował, nie miałabym za złe 🙂.
 
reklama
Teraz jakoś ten czas mi zwolnił, chyba przez to ze jestem przed połówkowymi. Pierwszy trymestr zleciał mi mega szybko, nawet się nie obejrzałam a już miałam pierwsze prenatalne. Ale teraz ten drugi trymestr jakoś pomału się rozkręca
Mi w każdej z 2 ciąż, najbardziej dłużył się okres od 20 do 28 tc. To chyba etap największych zmian pod względem wielkosci dziecka/brzucha, początku potencjalnej aktywności skurczowej macicy i skracania szyjki...czyli dla mnie osobiście największy stres. Po 30 tc już leci o wiele szybciej 🙂. Chociaż pojawiają się kolejne problemy- brak kondycji, anemia (suplementacja Fe=zaparcia), zadyszki, problem ze znalezieniem wygodnej pozycji do spania, częste pobudki, ból i kłucie krocza, kopniaki w szyjkę, problem z depilacją nóg itd 🤪...no jednym słowem ciąża to taki "piękny i błogosławiony stan" 🙈
 
Do góry