reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból po stracie...

A

Agaaga90

Gość
Nie ma godziny bym nie pomyślała chociaż raz.... Nie ma dnia bym nie myślała jak duży by już był... Kochałam go całym serce od momentu pojawianie się dwóch kresek :( Niestety los zadecydował inaczej... Losowanie i pach! Wynik 1:800 ciąż z trisomia 21 padł na nas. Los postanowił, że da mojemu Filipkowi dotatkowy chromosom zespół downa! DLACZEGO K****A!? CO ZŁEGO K****A ZROBIŁAM!!!!? Jestem dobrym człowiekiem - nie jem k***a nawet jeb****o mięsa bo szkoda mi zwierząt! Jestem dobrym człowiekiem! I co?! Pragnę dziecka tak mocno jak niczego najbardziej na świecie:( Pęka mi serce gdy słyszę historie o matkach, które porzucają dzieci na śmietnikach lub mordują po narodzinach:( Czasami też myślę o tym, że dużo nie różnie się od nich, że zatrzymalam ta ciążę, że go zabiłam... :( że Filip nie pasował do mojego życia :( że nie byłam w stanie dać mu dobrego życia.. Do końca życia będę pamiętać słowa lekarza "Czy chce się Pani pożegnać z dzieckiem, czy chce je pani zobaczyc?" Jak zobaczyłam te klamerki i te nożyczki znieczulona lekami przeciwbólowymi nie byłam pewna do końca do czego one są bo nigdy wcześniej o tym nie myślalam. Cały czas myślałam, że to tylko sen, ale niestety... Rano gdy było już " po wszystkim "obudziłam się i poczułam się tak jakbym dostała liścia w twarz :( mimo, że od miesiąca tylko potwierdzałam wade mojego ukochanego syna dotarło to w 100% dopiero teraz . Do końca życia będę pamiętać co czułam rodzac go.... Czułam go... Był malutki :( Bałam się na niego spojrzeć :( Żałuję tego bardzo, że nie wzięłam go na rączki mimo, że miał tylko 17cm, że go nie przytuliłam, że nie powiedziałam jak bardzo go kocham i że bardzo go przepraszam :( To jest jedną z tych chwil, których nie da się cofnąć. Wiem, że to brzmi płytko no bo skoro tak bardzo go kochałam to powinnam go zaakceptować takim jaki jest, ale kurcze nie takiego go chciałam... :( przerosła mnie ta sytuacja tak, że czasami mialam bardzo depresyjne myśli :( właściwie nie czasami tylko cały czas. Myślę, że gdyby nie pomoc lekarzy mogło by mnie również nie być :( Zycor bywa bardzo nie sprawiedliwe! Doceniajcie to co macie i nigdy nie oceniajcie! Na koniec dodam, że zawsze myślałam, że mnie to nie dotyczy, że sytuację, które stwarza nas kochany rząd mnie nie dotyczą.... Niestety myliłam się... Musiała zwierzać się obcej osobie ze swoich myśli, mówić co czuje... Do końca życia będę miała traumę z tego co przeżyłam :( Trzymajcie za mnie kciuki tak jakbyście trzymali za sąsiadke z sąsiedztwa bo właśnie nią mogę być :(
 
reklama
Bardzo współczuję Ci straty. Takie wpisy tylko utwierdzają mnie w tym, jak bardzo nasz rząd jest opresyjny wobec kobiet i jak bardzo im szkodzi swoją kłamliwą propagandą. Dopóki nie skończysz z myśleniem magiczno-życzeniowym trudno Ci będzie się otrząsnąć. Uświadom sobie, że zdrowa ciąża to nie nagroda a wadliwa to nie kara. Ot kwestia predyspozycji organizmu. Za niejedzenie mięsa nie spotka Cię żadna nagroda. Za w„dobrym człowiekiem” też nie. Nie ma czegoś takiego jak „sprawiedliwość”. Nawet, jeśli jesteś wierząca Bóg obiecuje Ci sprawiedliwość PO ŚMIERCI a nie w życiu. pomyśl, czy chciałabyś się zamienić z kobietami o których piszesz? Czy jest czego im zazdrościć. I tak jesteś w lepszej sytuacji niż wiele kobiet, które nie mogą wcale zajść w ciążę. Pomyśl, że zaoszczędziłaś swojemu potencjalnemu dziecku niełatwego życia z wadą a być może i chorobami. Ja tak bardzo chciałam po prostu być mamą, że przy ryzyku ZD byłam zdecydowana urodzić. Po prostu chciałam być matką i kochać jakiekolwiek dziecko. To było dość egoistyczne. Nie zadręczaj się już.
 
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty , ja 2 lata starałam się o dziecko ,w tym czasie 2 razy pronila ,jak zaszłam 3 raz ,to najbardziej bałam się właśnie takiej diagnozy , i myślę że decyzję podjęłabym taka jak Ty . Domyślam się ,że jest to trauma do końca życia, ale też myślę, że lepsze dla Ciebie i Tego dzieciątka
 
Nie ma godziny bym nie pomyślała chociaż raz.... Nie ma dnia bym nie myślała jak duży by już był... Kochałam go całym serce od momentu pojawianie się dwóch kresek :( Niestety los zadecydował inaczej... Losowanie i pach! Wynik 1:800 ciąż z trisomia 21 padł na nas. Los postanowił, że da mojemu Filipkowi dotatkowy chromosom zespół downa! DLACZEGO K****A!? CO ZŁEGO K****A ZROBIŁAM!!!!? Jestem dobrym człowiekiem - nie jem k***a nawet jeb****o mięsa bo szkoda mi zwierząt! Jestem dobrym człowiekiem! I co?! Pragnę dziecka tak mocno jak niczego najbardziej na świecie:( Pęka mi serce gdy słyszę historie o matkach, które porzucają dzieci na śmietnikach lub mordują po narodzinach:( Czasami też myślę o tym, że dużo nie różnie się od nich, że zatrzymalam ta ciążę, że go zabiłam... :( że Filip nie pasował do mojego życia :( że nie byłam w stanie dać mu dobrego życia.. Do końca życia będę pamiętać słowa lekarza "Czy chce się Pani pożegnać z dzieckiem, czy chce je pani zobaczyc?" Jak zobaczyłam te klamerki i te nożyczki znieczulona lekami przeciwbólowymi nie byłam pewna do końca do czego one są bo nigdy wcześniej o tym nie myślalam. Cały czas myślałam, że to tylko sen, ale niestety... Rano gdy było już " po wszystkim "obudziłam się i poczułam się tak jakbym dostała liścia w twarz :( mimo, że od miesiąca tylko potwierdzałam wade mojego ukochanego syna dotarło to w 100% dopiero teraz . Do końca życia będę pamiętać co czułam rodzac go.... Czułam go... Był malutki :( Bałam się na niego spojrzeć :( Żałuję tego bardzo, że nie wzięłam go na rączki mimo, że miał tylko 17cm, że go nie przytuliłam, że nie powiedziałam jak bardzo go kocham i że bardzo go przepraszam :( To jest jedną z tych chwil, których nie da się cofnąć. Wiem, że to brzmi płytko no bo skoro tak bardzo go kochałam to powinnam go zaakceptować takim jaki jest, ale kurcze nie takiego go chciałam... :( przerosła mnie ta sytuacja tak, że czasami mialam bardzo depresyjne myśli :( właściwie nie czasami tylko cały czas. Myślę, że gdyby nie pomoc lekarzy mogło by mnie również nie być :( Zycor bywa bardzo nie sprawiedliwe! Doceniajcie to co macie i nigdy nie oceniajcie! Na koniec dodam, że zawsze myślałam, że mnie to nie dotyczy, że sytuację, które stwarza nas kochany rząd mnie nie dotyczą.... Niestety myliłam się... Musiała zwierzać się obcej osobie ze swoich myśli, mówić co czuje... Do końca życia będę miała traumę z tego co przeżyłam :( Trzymajcie za mnie kciuki tak jakbyście trzymali za sąsiadke z sąsiedztwa bo właśnie nią mogę być :(
Bardzo mi przykro,również straciłam dziecko z tą wadą,straciłam w prawie 18 tyg.Świat rozsypał mi się na kawałki, minęło 2 lata od straty,było bardzo ciężko,ale podniosłam się.Mam nadzieję,że czas ukoi twój ból chociaż trochę,bo mi pozwolił pogodzić się w jakimś stopniu ze stratą. Wierzę,że u ciebie też jeszcze przyjdą lepsze dni,choć teraz tylko czas może zagoić rany.W którym tyg straciłaś ciąże?Jeśli chcesz pogadać,to napisz mi priv.
 
Do góry