reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Brak czynności serca w 7 t - decyzja o łyżeczkowaniu

Dołączył(a)
6 Luty 2021
Postów
12
Drogie i drodzy! Wczoraj zakończył się 7 tydzień mojej ciąży. Wg oznaczeń ginekologicznych jest to 7t 0d, dokładnie 50 dzień ciąży. Mogę to określić bardzo precyzyjnie, ponieważ to ciąża z in vitro, zatem doskonale wiemy, kiedy doszło do zapłodnienia (21 stycznia 2021) :)
Właśnie wczoraj zrobiłam USG - zarodek miał 9,4 mm, ale nie wykazano czynności serca. Lekarz stwierdził, że zarodek jest za mały jak na ten dzień (powinien mieć 12 mm), nakazał odstawić leki (luteinę i estrofem) i czekać na krwawienie. O ile ono nie nadejdzie - zgłosić się do szpitala na łyżeczkowanie.
Czy z Waszych doświadczeń nie wynika przypadkiem, że to za wcześnie, aby ostatecznie stwierdzać zatrzymanie się rozwoju zarodka. Oczywiście odstawiłam leki, ale dziś rano zaczęły mnie toczyć ogromne wątpliwości... Czy to mimo wszystko nie za wczesna decyzja...
 
reklama
W przypadku zwykłego poczęcia możliwe jest przesunięcie owulacji. Lekarz robiąc USG określa wiek ciąży na podstawie jej wielkości, zestawia to z datą ostatniej miesiączki i jeżeli są rozbieżności każe czekać, biorąc pod uwagę możliwość opóźnienia owulacji. W twoim przypadku data poczęcia jest znana. Więc myślę, że lekarz wie co robi. Jeżeli jednak masz wątpliwości, idź na wizytę do innego ginekologa. Przedstaw sytuację. Zobaczysz czy potwierdzi zdanie twojego obecnego lekarza.
 
W klinice, do której ja chodzę takie sytuacje potwierdza jeszcze drugi lekarz. Nie wiem co lekarz widział na USG i pewnie ma większe doświadczenie niż ja, ale powiem Ci, że ja trafiłam do szpitala z krwawieniem na przełomie 7/8tc - czyli w ciąży o tydzień starszej niż Twojej. Lekarz przy wypisie też stwierdził. że brak jest akcji serca, a zarodek jest za mały względem wieku ciąży - miałam pójść na kontrolę po 2 tyg. do lekarza prowadzącego. Wytrzymałam tydzień - i się okazało, że ciąża jest zgodna z wymiarami z OM i jest pięknie bijące serduszko.

PS. Nie było wówczas zbyt dużo zbliżeń, więc nawet jeśli mi się owu przesunęła, to nie mogła więcej niż 2-3dni.
 
Właśnie wiem, że aby wykonać zabieg łyżeczkowania bezwględnie potrzebna jest diagnoza drugiego lekarza. Leki odstawiłam, ale poziom progesteronu miałam bardzo wysoki, bo aż 170. Estradiol także (3700) - mam zatem nadzieję, że jeśli jakimś cudem zarodek jednak się rozwija to poradzi sobie mimo odstawienia, bo te poziomy są wystarzelone w kosmos :) Zrobiłam też dzisiaj HCG, aby sprawdzić przyrost od ostatniego wyniku.
 
@Herbatka82 No to daj znać jak dostaniesz wynik. Ja bym jeszcze nie traciła nadziei.
Aż z ciekawości zerknęłam do internetu - i mówi, że wielkość zarodka powinna się mieścić w min 7 do max 12mm, więc u Ciebie jest w normie... Ja bym chyba za kilka dni poszła gdziekolwiek prywatnie by tylko ktoś zrobił USG ;-)
 
Lekarz tłumaczył mi, że zarodek rośnie 1mm/dziennie, zatem 7 mm to 6t 0d. 9 mm odpowiada 6t 3d.
Ale tak, sprawdzę to jeszcze. Leki odstawiłam - trudno...
 
Nim u mnie podjęto decyzję o Lyzeczkowaniu a byłam w 8 t odczekano 3 dni co dzień robione USG i beta oglądało mnie z 3 lekarzy i dopiero podjęto decyzję
 
reklama
Drogie i drodzy! Wczoraj zakończył się 7 tydzień mojej ciąży. Wg oznaczeń ginekologicznych jest to 7t 0d, dokładnie 50 dzień ciąży. Mogę to określić bardzo precyzyjnie, ponieważ to ciąża z in vitro, zatem doskonale wiemy, kiedy doszło do zapłodnienia (21 stycznia 2021) :)
Właśnie wczoraj zrobiłam USG - zarodek miał 9,4 mm, ale nie wykazano czynności serca. Lekarz stwierdził, że zarodek jest za mały jak na ten dzień (powinien mieć 12 mm), nakazał odstawić leki (luteinę i estrofem) i czekać na krwawienie. O ile ono nie nadejdzie - zgłosić się do szpitala na łyżeczkowanie.
Czy z Waszych doświadczeń nie wynika przypadkiem, że to za wcześnie, aby ostatecznie stwierdzać zatrzymanie się rozwoju zarodka. Oczywiście odstawiłam leki, ale dziś rano zaczęły mnie toczyć ogromne wątpliwości... Czy to mimo wszystko nie za wczesna decyzja...
Zarodek w momencie gdy ma powyżej 6 mm musi mieć akcje serca. To czy lekarz uznaje ciążę za straconą to nie jego interpretacja. Na To są odpowiednie wytyczne. To samo przy pustym jajku płodowym indukuje się poronienie gdy pęcherzyk ma bodajże powyżej 30 mm.

Także u Ciebie niestety decyzja lekarza jest zrozumiała. Aczkolwiek jeśli masz jakieś obawy to może iść do innego lekarza czy ten sam rozmiar mu wychodzi? Może to jakaś pomyłka. Może być też mniejszy rozmiar bo organizm próbuje wchłonąć zarodek gdy nie ma akcji serca na danym poziomie rozwoju. Więc nie zdziw się gdy zarodek by miał teraz np już tylko 7 mm
 
Do góry