reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bromergon- wysoka prolaktyna

martini6

Fanka BB :)
Dołączył(a)
15 Styczeń 2017
Postów
4 445
Hey dziewczyny, staram sie z mezem o dziecko od roku czasu, stosowalismy staranka codziennie, co 2 dzien. Bralam kwas foliowy pol roku wczesniej, zakupilam wiesiolek i donga... Nic nie pomagalo w koncu gin zlecila mi badania krwi wyszla wysoka prolaktyna:( od tego miesiaca stosuje bromergon. 1 tydzien 1 tabletka na noc i kolejne dni 2 tabletki dziennie. Skutki sa tragiczne ale z dnia na dzien mniej odczuwalne naszczescie... Pisze, bo szukam wsparcia czy ktoras z Was brala moze? W ktorym cyklu w koncu sie udalo? A moze sa kobietki, ktore jak ja ciagle walcza o wymarzona dzidzie. :)

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Hej, miałam hiperprolaktynemie i po lekach się uspokoiła. Jeśli masz bardzo złe skutki uboczne, porozmawiaj z lekarzem, aby zmienić na kabergolinę (dostinex), dużo lepiej tolerowana ale chyba jest droższa. Ja brałam od razu dostinex, bo skutki uboczne bromergonu były dla mnie nieakceptowalne. Też nie było różowo, ale dałam radę. Poza tym bromergon działa wolniej i gorzej reguluje prolaktynę. Jestem teraz w ciąży, ale od kilku lat mam prolaktynę w normie, więc z tym nie pomogę, niestety.

Zdrowia i udanych starań życzę!
 
Ostatnia edycja:
Brałam, znosiłam koszmarnie, świństwo straszne.
Zażywałam na noc, mdlałam codziennie rano, nudności gorsze niż w ciąży.

Nie znam nikogo kto by nie odczuł negatywnych skutków ubocznych tego leku, daje to do myślenia...

Dwójkę dzieci mam, obie poczęte po kuracji bromergonem.
Teraz nie karmię piersią 1,5 roku a nadal mam pokarm, w ilościach śladowych ale jest, więc napewno podniesiona prolaktyna, ale nic mnie nie zmusi do bromergonu ;)

Co do poziomu prolaktyny,
znam osobiście co najmniej 3 przypadki zajścia w ciążę w trakcie karmienia = bardzo podwyższona prolaktyna ;)
 
Brałam, znosiłam koszmarnie, świństwo straszne.
Zażywałam na noc, mdlałam codziennie rano, nudności gorsze niż w ciąży.

Nie znam nikogo kto by nie odczuł negatywnych skutków ubocznych tego leku, daje to do myślenia...

Dwójkę dzieci mam, obie poczęte po kuracji bromergonem.
Teraz nie karmię piersią 1,5 roku a nadal mam pokarm, w ilościach śladowych ale jest, więc napewno podniesiona prolaktyna, ale nic mnie nie zmusi do bromergonu ;)

Co do poziomu prolaktyny,
znam osobiście co najmniej 3 przypadki zajścia w ciążę w trakcie karmienia = bardzo podwyższona prolaktyna ;)
A no wlasnie te skutki uboczne, ale czego sie nie robi dla wymarzonego upragnionego maluszka [emoji64] dam rade juz 2 tygodnie za mna jest co raz lepiej [emoji12] a jak moge wiedziec po jakim czasie brania bromka udalo sie zajsc w ciaze?

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tak, też tak to sobie tłumaczyłam - dla dziecka, dla dziecka no i brałam dla tego dziecka.
Ale tak na trzeźwo jak na to spojrzeć to lek nie powinien wywoływać aż takich skutków ubocznych :/

hmm... córki mają 7 i 4 lata więc już tak nie pamiętam ;)
pierwsza... długo brałam, będzie z rok, ale zaczęłam brać bo miałam pokarm w piersi zanim nawet myślałam o byciu w ciąży.
Z drugą zaszłam 10msc po skończeniu karmienia.... a na bromku to jakieś 3-4 msc.

Ale jak mówię, ja miałam mega wysoką prolaktynę - skoro miałam pokarm przed jakąkolwiek ciążą. A znam też kobiety które zaszły w ciążę karmiąc starsze dziecko.

Nie analizuj za dużo, stres nie sprzyja poczęciu ;)
 
@Jordgubbe to z pokarmem to nie do końca tak, u mnie pokarm się utrzymał pomimo, że prolaktyna już była w normie, przez kilka lat. I to co innego mieć fizjologicznie podniesioną prolaktynę przez karmienie, a co innego patologicznie np. przez guz na przysadce. Więc to nie do końca można tak porównać.

Bromergon to jest starszy lek i mniej efektywny niż kabergolina, tylko sporo tańszy. Dlatego się go wciąż używa. Ja mimo wszystko po raz kolejny polecam przedyskutowanie z lekarzem, czy skutki uboczne nie są zbyt uciążliwe, i ewentualną zmianę leku - szczególnie, że jest naukowo potwierdzone, że kabergolina lepiej normuje prolaktynę. Rozumiem, że dla dzieci jesteśmy w stanie sporo znieść, ale skoro jest alternatywa, to dlaczego z niej nie skorzystać?
 
Ja też go biorę od kilku lat.
Mogę go brać w dzień, bo nic mi po nim nie jest. Czuję się bardzo dobrze. Zero mdłości, czy zawrotów głowy. Każdy organizm jest inny. Jak się źle czujesz po nim to bierz go głównie na noc. Plus taki że bardzo szybko obniża prolaktynę.
Jak miałaś bardzo wysoką tą prolaktynę to mogła Ci hamować owulację i być może dlatego do tej pory nie jesteś w ciąży, ale z drugiej strony mam koleżankę, która karmiąc piersią zaszła w ciążę :) Możesz jeszcze zrobić badania w kierunku chorób tarczycy.
 
Tak, też tak to sobie tłumaczyłam - dla dziecka, dla dziecka no i brałam dla tego dziecka.
Ale tak na trzeźwo jak na to spojrzeć to lek nie powinien wywoływać aż takich skutków ubocznych :/

hmm... córki mają 7 i 4 lata więc już tak nie pamiętam ;)
pierwsza... długo brałam, będzie z rok, ale zaczęłam brać bo miałam pokarm w piersi zanim nawet myślałam o byciu w ciąży.
Z drugą zaszłam 10msc po skończeniu karmienia.... a na bromku to jakieś 3-4 msc.

Ale jak mówię, ja miałam mega wysoką prolaktynę - skoro miałam pokarm przed jakąkolwiek ciążą. A znam też kobiety które zaszły w ciążę karmiąc starsze dziecko.

Nie analizuj za dużo, stres nie sprzyja poczęciu ;)
Ehhh no wlasnie nie analizowac hehe kurde gdybym umiala hehe juz rok staran i za kazdym miesiacem sobie powtarzam, ze koniec odpuszczam ale nie da sie [emoji14]

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
@Jordgubbe to z pokarmem to nie do końca tak, u mnie pokarm się utrzymał pomimo, że prolaktyna już była w normie, przez kilka lat. I to co innego mieć fizjologicznie podniesioną prolaktynę przez karmienie, a co innego patologicznie np. przez guz na przysadce. Więc to nie do końca można tak porównać.

Bromergon to jest starszy lek i mniej efektywny niż kabergolina, tylko sporo tańszy. Dlatego się go wciąż używa. Ja mimo wszystko po raz kolejny polecam przedyskutowanie z lekarzem, czy skutki uboczne nie są zbyt uciążliwe, i ewentualną zmianę leku - szczególnie, że jest naukowo potwierdzone, że kabergolina lepiej normuje prolaktynę. Rozumiem, że dla dzieci jesteśmy w stanie sporo znieść, ale skoro jest alternatywa, to dlaczego z niej nie skorzystać?
Tak to racja. U mnie naszczescie juz w miare sie unormowaly te objawy sa do zaakceptowania, ale fakt na poczatku nie bylo ciekawie

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry