Mój półroczny synek od trzech dni ma istny bunt na kaszkę (i od dziś i na zupkę, a wczoraj jeszcze jadł..) - dotychczas ładnie z łyżeczki jadł ryżową na mleku modyfikowanym z gruszka ze słoiczka (inne owoce mu nie podchodziły oprócz banana ale po nim miał zaparcia). Pomyślałam że może już mu się smaki znudziły więc zaczęłam kombinować z różnymi owocami, kupiłam kaszkę kukurydzianą, mleczno-ryżową różne smaki - nie chce otworzyć buzi i tyle... :-( Oglądałam synkowi buzię od środka - nie ma aft, pleśniawek ale górne dziąsła rozpulchnione czyli idą kolejne zęby. Gdy wyrastały mu dwa dolne ząbki nie było problemu z jedzeniem.. Martwię się bo synek właściwie je tylko kaszki i zupkę, od 4go miesiąca mleczko z piersi pije tylko po 5 min dłużej je tylko przed snem i w nocy (sam sobie tak ustawił); Mleka z butelki, niekapka, łyżeczką nie akceptuje... czy bolą go te dziąsła przy jedzeniu? przecież nie będzie jadł po trochę mojego mleka.. te kaszki to było właściwie jego jedyne źródło większej ilości mleka.. na prawdę nie wiem co mam robić... :---(
Ostatnia edycja: