reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

choroby dzieciaczków :(

ja jeszcze nie doszłam do samodzielnego uspypiania - jak ją klade do wózka (jeszcze nie czeka odzyczajanie od wózka brrr) to jest bek
 
reklama
Moja najpierw zasypiala w wozku przy bujaniu, potem bujalam coraz krocej - jak tylko sie uspokajala to przestawalam az zauwazylam, ze bujanie wlasciwie jest zbedne. Wtedy przenioslam ja do lozeczka i bylo git. Ostatnio jej sie pomerdalo i robi tak jak Twoja Amelka - na rekach prawie juz pada ze zmeczenia, odkladam do lozeczka, wtula sie w pieluszke i oczy jej odjezdzaja po czym otwiera oczy i zaczyna plakac :(. Dzis probowalam ja bujac w lozeczku - pomagalo. Moze znow z czasem bede coraz mniej bujac, coraz mniej az dojdziemy do zera.
 
super a +t - dzięki za pomysł z tym bujaniem - też tak zaczne robić - coraz mniej i niej. I jak usneła to ją przenosiłas do łóżeczka, tak? Kurzce ja chyba musze kupić baldaichim bo mam za jasno a w wózku bude postawię i robię "nastrój"
 
nie... Spala w wozku. Potem jak juz nie bylo potrzebne bujanie to ogolnie "przenioslam" ja do lozeczka. Czyli w tych samych momentach odkladalam, ale nie do wozka, ale od razu do lozeczka i bylo git. Teraz sie poje... Wlasnie maz z nia juz pol godziny skacze :( Ide chyba pomoc
 
a+t - biedna....... jeszcze nie śpi, moja kima już od 20.00 ::)
Moja wogóle nie lubi leżeć w wózku  >:D Jeski, ja chyba mam jakieś niereformowalne dziecko  :p .
Próbowałam kiedyś sposób Trini, czyli z pieluszką na połowie twarzy ... nie wiem jak wasze dzieci, ale moją Amelkę to strasznie śmieszy i śmieje się przy tym na głos  ::) , także nici ze spania.  ::)
 
reklama
wiecie co podziwiam was naprawde przeogromnie bo jak ja bym miała za tyle kłopotów co tak opisujecie z usypianiem i nie tylko to az sie wiezyc nie chce bo ja naprawde nie zaznałam zadnego z tych problemów o których piszecie nie długo bede tu zbedna bo nie bede miała co powiedziec szok
 
Do góry