reklama
Kropecka ja tam cię rozumiem doskonale!!!! Jak wychoidze teraz z domu na te zabiegi to sie cieszę ze sobie moge odpoczać. I nie wieze w to jak matki mówia ze nie sa zmeczone swoimi dziećmi. To jest hipokryzja. No chyba ze mają aniołka, który je, śpi, i grzecznie sie sam bawi. Ja akkurat nie mam takiego dziecka i wiekszość z nas też nie. A forum jest po to żeby ise wyzalic, nie?Co do mojej Marysieńki pojechałam z nią w piatek do lekarza (nie wiem czy to pisałam czy nie). I lekarka mi kazała nie chizowac i powdział ze ona się musi przestawić na butelkę a do tego Nutramigen i ze nic sie jej nie stanie jak parę dni bedzie jadłą mało. Kazała sie wyluzować. No więc za jej radą wyluzowałam i Maryś chyba tez, hehe bo jak przestalam w nia wpychać żarcie to sama częła jeść. Ra zzje 100, raz 120 raz 80. W nocy nawet raz zjałd 200, czasemi jej się zdaza zjeś i 160. generalnie wychodiz na dobę 600-750. WIĘC JESTEŚMY W DOMU!!!!!!! Bardzo się ciesze i kamień spadł mi z serca. Bardzo wam dziękuje za wsparcie bez was bym nie dała rady!!!!!! Natomiast jestem ciagle zmartwiona jej pupą. Robi ładne kupuy ale strsznie żrące. Okropnie ja odparzaja, normalnie do krwi. Ma taką pupkę jakby jej ktoś tarką przejechał. Nie wiem juz jak jej pomóc, bo co zleczę tyłeczek to następna kupa znowu ją odparza. Czy ktoś wie czemu tak się dziej???? Musze znowu chyba uderzyc do tej lekarki. I to dzieje sie tak od paru tygodni ale było z przerwami a teraz od piątku nie mozemy sobie poradzić. I krochal, wietrzenie, Sudokrem, Maść witaminowa, Tormentioo. Nic nie pomaga.....Acha i jeszcze jedna złą wiadomość. Marys jest uczulona na marchewke, tak podjerzewałam juz wczesniej. Ale dziś sie poterdziło bo ja wysypało i śluz w kupie. A do tego jest uczulona na Laciodofil i Trialac (a jak karmiłam cycem to ładowlai w nią te "wspaniele" probiotyki które ja uczulały cały czas!!! I na Cebion Multi jest tez uczulona. Niezły ZONK nie?
Ojej gluszku
sporo tego.
My też wykluczyć marchewkę albo proszek do prania, bo niestety mała ma atopowe zapalenie skóry i koniecznie musimy znaleźć alergen. Ja na odparzenia kiedyś jak była noworodkiem dostałam maść robioną w aptece (z przepisu lekarza) maść kosztowała 5 zł i wystarczyla na 3 miesiące a do tego wszystkiego była rewelacyjna. Teraz znowu mamy robioną ale to na całe cialo i na tą wysypkę, ma konsystencję oleju, masła i wazeliny. Jednak już widzę że dziala. Głuszku mi się wydaje że lekarz powinien coś zaradzić na te kwaśne kupy, przecież ty nie możesz cały czas leczyć skutków i chyba teba usunąć przyczynę. Ojej ale się porobiło

My też wykluczyć marchewkę albo proszek do prania, bo niestety mała ma atopowe zapalenie skóry i koniecznie musimy znaleźć alergen. Ja na odparzenia kiedyś jak była noworodkiem dostałam maść robioną w aptece (z przepisu lekarza) maść kosztowała 5 zł i wystarczyla na 3 miesiące a do tego wszystkiego była rewelacyjna. Teraz znowu mamy robioną ale to na całe cialo i na tą wysypkę, ma konsystencję oleju, masła i wazeliny. Jednak już widzę że dziala. Głuszku mi się wydaje że lekarz powinien coś zaradzić na te kwaśne kupy, przecież ty nie możesz cały czas leczyć skutków i chyba teba usunąć przyczynę. Ojej ale się porobiło
ona mówi ze to moga być te grzyby. Zawiaołąm zonu kupe na badanie mykologiczne i ozbaczymy co wychodują. A antybiotyk na te grzyby mi na razie kazał wstrzymać bo nie chemy jej meczyć a dot eog wantybotyku jest laktoza i trzeba chyba poczekać. Jak zrobie mocz, Ob, żelazo, rozmaz i morlfologię mam do niej jechać. Uff. Ewe a u ciebie jest też AZS? Myślałam ze twoja nie jeste alergikiem A jakiego uzywasz proszku? A mleczko???
Niestety od jakiegoś czasu męczymy się z krostkami na plecach, czasami są blade a czasami mocno czerwone. Dopiero niedawno skojarzyłam, że dwa tygodnie temu zamiast Jelpa kupila Lovelle
i to może być to. Potem mamy wykluczyć marchewkę bo podobno silnie uczula, zobaczymy. Jeżeli chodzi o mleko to dajemy jej bebilon 2, ale na to raczej nie jest uczulona bo krostki wyskakiwały zanim przestawiłam ją na butelkę. Narazie liczę że to ten proszek .
Tak swoją drogą to głupia dupa jestem
ponieważ nawet nie zauważyłam że kupiłam inny proszek, dopiero dzisiaj mnie olśniło 

Tak swoją drogą to głupia dupa jestem


jeśli to takie krostki czerowne to moze byc faktycznie proszek. A marchewka tez sie objawa jako krosteczki. To to nie jest AZS. AZS to takie suche placki i łuszczaca się skóra i polakierowana jak przyt skazie białkowej. Pewnie ma alergie kontaktową. JA bym zmieniła proszke na Jepla - jak zejdzie to masz alrgen
heksa
MAJOWA MAMA 06` Mamy lipcowe'08
Kropecka doskonale Cie rozumiem i tak was wszystkie podziwiam bo ja w taka depreche ze mi ciezko i z mąła nie daje rady wpadłam jak miała 4 m-ce i sie ciągnie mam nadzieje ze jak wróce do pracy oderwe sie to mi przejdzie.
reklama
Głuszku twoja Marysia super je. Moja zjada dziennie 500 ml mleka i słoiczek )(125) dyni z ziemniakami.
Nie wiem, czy jest uczulona na marchewkę, ale jej nienawidzi- żadnej zupki z marchewką nie chce.
A co do AZS to moja właśnie to ma:/ Łuszcząca się, lakierowana, b. sucha, czerwona skóra- najczęściej na nadgarstkach i czole. Najgorsze jest to, że ta pinda moja pediatra bagatelizuje te objawy. Mówi, że to są zmiany atopowe, ale nie radzi jak znaleźć alergen, czym smarować, itp.... Wkurzona jestem.
Nie wiem, czy jest uczulona na marchewkę, ale jej nienawidzi- żadnej zupki z marchewką nie chce.
A co do AZS to moja właśnie to ma:/ Łuszcząca się, lakierowana, b. sucha, czerwona skóra- najczęściej na nadgarstkach i czole. Najgorsze jest to, że ta pinda moja pediatra bagatelizuje te objawy. Mówi, że to są zmiany atopowe, ale nie radzi jak znaleźć alergen, czym smarować, itp.... Wkurzona jestem.
Podziel się: