reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

choroby w ciąży ( cholestaza , rożyczka, toksoplazmoza..i inne)

Kasiu moją ciążę było widać ok. 15 tygodnia, ale za to szybko nadrobiłam i w tej chwili mam olbrzymiaste brzuszysko, ale moja Gabryśka też jest duża, chociaż myślę ,że mięśniak jeszcze powiększa mój brzuch. Z wielkością brzuszków to jest bardzo różnie, myślę,że w twoim brzuszku bardzo dużo miejsca zajmuje dzidzia, mięśniak też pewnie troszkę i niestety będzie on coraz większy, ale nie martw się, będzie wszystko dobrze.
Pozdrawiam Was Ciebie i Twoje Maleństwo, niech rośnie zdrowo.
 
reklama
Moooma- wielkie dzięki raz jeszcze :) :) :) Mam jeszcze jedno pytanko: czy Ty przez trego mięśniaka musiałaś jakoś specjalnie uważać, tzn. leżeć, nie wychodzić raczej nigdzie i nie dźwigać? ja takie zalecenia dostałam od gina, ale pozwalam sobie na wychodzenie z domu, bo w takie gorąco umarłabym w tym swoim mieszkanku. Pozdrawiam!!!
 
hej Kinga! Cieszę się, że nie masz już mięśniaka, ja... też nie mam... i nigdy nie miałam jak się dziś dowiedziałam od swojego gina. poprzednio byłam u innego bo mój wyleciał do stanów na sympozjum i wyobraź sobie, że tamten nie zauważył, że to nie mięśniak, tylko co innego jest przyczyną plamień. Dziś mój "stary" gin zrobił mi b. dokładne USG i żadnego mięśniaka nie ma, jest za to rozwarstwienie kosmówki, ale nie duże i powiedział, że raczej nie ma powodów do zmartwień, ale będziemy kontrolować co 2 tyg na wszelki wypadek. Mój gin stwierdził, że tamten widocznie nie wiedział co wskazać jako przyczynę plamień i wymyślił tego mięśniaka. Brak słow. Pozdrawiam!!
 
Kasia178 pisze:
Hej :)

Byłam dziś u gina na kontroli bo miałam plamienia, na szczęście ustały po Duphastonie i Kaprogeście. Dzidzia rośnie ładnie, pika jej serduszko, ale gin powiedział, że mam mięśniaka w macicy. Mówi, że nie powinien on zagrażać dziecku, ale mam na siebie uważać, nie dźwigać, nie schylać się, jak najwięcej leżeć i tp, i oczywiście dalej zażywać Duphaston.
Chciałabym zapytać czy któraś z Was spotkała się z mięśniakiem w macicy i ciążą, lub sama to ma/miała i czy wszystko było ok, czy ciąża przebiegała prawidłowo, czy były jakieś problemy. Staram się myśleć optymistycznie, ale chciałabym wiedzieć coś o tym więcej.
                                        Dzięki za pomoc. pozdrawiam!!!




wiesz ja tez mam miesniaka i to dosyc duzego......obecnie jestem w 27 tygodniu i nie mialam w zwiazku z miesniakiem zadnych problemow z ciaza.....a miesniaka mam w dziwnym miejscu, pomiedzy jakimis naczyniami krwionosnymi, wiec bede miala cesarke (i dobrze bo ja juz kombinowalam co zrobic zeby mi ja zrobili za friko) .... a poki co nie narzekam....:)
pozdrawiam
Ania
 
No własnie, ja wczoraj dostałam tą gammaglobulinę(za darmo), mimo że w badaniu przeciwciał nie stwierdzono. Kazali mi iść z tym do ginekologa, a ginekolog, że to nie jego sprawa(nie wiedział zresztą wogóle o co chodzi), postawił tylko pieczątkę i wysłali mnie do zabiegowego. Tam pani uznała, że coś takiego pierwszy raz na oczy widzi i nie wie jak to się robi. Mam przyjść jutro, od wczoraj noszę te ampułki, które powinny być w lodówce, poza tym 28 tydzień, w którym to się podaje, własnie mi się skończył :) Nie rozumiem skąd takie zdziwienie gdzie się nie pojawię, czy polska służba zdrowia ma aż tak niewykwalifikowanych pracowników, czy po prostu jest to na tyle nowa sprawa, że nie wszyscy jeszcze o tym wiedzą i nie wszędzie się stosuje?
 

ja mam miesniaka i to sporego ale nigdy mi nie przysparzal klopotow.....ciaza przebiega bezproblemowo, ani razu nie mialam zadnych skutkow ubocznych posiadania tego cholerstwa
 
Niestety oprócz pójścia do lekaża uzbrój się jeszcze wcierpliwość, bo to trohę droga przez mękę - lubi się nawracać. Musi sie też leczyć Twój partner, bo inaczej nici z powodzenia. Jeśli lekaż Ci nie powie nic o partnerze koniecznie zapytaj sama!! Dopochwowe nie przenikają do pokarmu więc raczej nie spotkałam się z jakimiś ograniczeniami. Wiem, że czekolada bardzo sprzyja rozwojowi takich infekcji, więc należy tez niestety rzucic okiem na dietę.
 
O o czekoladzie nie wiedzialam. A co do nawracania, to niestety racja. Leczylam sie razem z mezem i zaraz wrocila. Paskudna sprawa
Ania
 
reklama
Przez wiele lat stosowalam tabletki antykoncepcyjne i przerozne infekcje to byla wrecz codziennosc :(
Najskuteczniejszy z wymienionych tu standardowo stosowanych lekow byl pimafucin.
Zaluje ze zaczelam je brac po porodzie, bo stan pochwy po porodzie byl rewelacyjny (wiem ze dziwnie to pbrzmi ;) ), a po tabletkach znowu uplawy...
odstawilam i sie juz dlugo nie moge wybrac do lekarza, ale to nieuniknione.
pozdrawiam
mari
 
Do góry