reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Choroby, wizyty u lekarzy.

słuchaj.. ja też noszę tą kupkę.. pamietaj - glista co 3 dni składa jaja (tak mi lekarz powiedział) dlatego nosi się co najmniej 3 próbki w odstępie co najmniej 3 dniowym.. aa i kupka niestety nie może leżeć w lodóce za długo ( max 4 godziny) więc praktycznie od razu po pobraniu próbki trzeba ją wieźć do laboratorium.. ( mi na razie się udało prawidłowo jedną próbkę dowieźć bo laboreki do 15:30 pracują) ..
od 3 maja próbujemy :D
 
reklama
Przepraszam, że dopiero teraz. Ten kaszel może byc związany z nowym łózkiem i materacem. Byc moze śą w nim jakeis suubstancje, które podrażniają. Spróbuj na kilka nocy przenieść ja do innego łóżka i zobacz, co sie stanie.
 
Witam
No i teraz mam dylemat...
Mała w poniedziałek dostała wysypki na brzuszku i pleckach.. a nocny kaszel odrazu znikł ::) czy to możliwe że to ma związek ze sobą?! trochę dziwne jak dla mnie ale może...
No nic 2 dni juz łapiemy kupke ;D i nie możemy złapać! bo tylko do 9 można przynieść ją do przychodni.. a jak na złość młoda robi ok 10 hehehehhe. także mam ubaw nieziemśki, futruje ja mlekiem potem daje jabłko, kanapkę, ciastko.. aby tylko ją zapełność, ale to nic nie daje :)
Ona czuje że my coś od niej oczekujemy i na złość nam robi hehee.

aniaslu zobaczymy, testy na alergie też zrobimy ... . A jak pisałam naraize nie kaszle. ZObaczymy co będzie dalej.
 
Zadzwoniłam do pediatry i pytam co zrobić mała nie chce dać kupki ;D
A ona do mnie żeby popołudniową albo wieczorną kupke wsadzić do zamrażalnika i tą przynieść :d i problem z głowy!! :)
 
oo a mi o zamrażaniu nic nie mówili.. mam świeżą przywieść.. i efekt jest taki, zę od 3ciego maja jedną próbkę zawiozłam :D a mają byc 3 próbki z tymi 3dniowymi odstępami.. zapytam moze i ja mogę zamrażać.. ale to chyba bez sensu bo jak oni potem znajda w tym żywe organizmy??
 
Hej Mamitki;)
mam 13 m-czna córcie Jule

potwornie boje sie jej dać cokolwiek do rączki prócz chrupek kukurydzianych, ostatnio znowu zaczełam jej miksować zupki

nie wiem moze jestem panikarą, ale tyle sie nasłyszałam o zakrztuszeniach jabłkiem, gotowana marchewka..no i moze tez dlatego ze Julcia wielokroktnie krztusila sie jak dawalam jej zuki z niewielkimi kawalkami, lub chrupaczkami bobowvity..
robila sie purpurowa a ja wpadalam w panike
jak ja nauczyc gryzc..co jej dam to łyka lub 3ma w buziaczku z 5 min i co jakis czas ma odruch wymiotny

w sumie jest niejadkiem, nie wiem moze ja zrazilo te krztuszenia

co robic??

w raziie zadławien i krztuszen co pomoze??? raz odwrocilam ja do gory nogami i jakos poszlo......

pozdrawiam Ania
 
A nam ortopeda polecił wkładanie buzików na odwrót. Prawy na lewa stopke, lewy na prawą. Oczywiście siadanie po turecku jak najbardziej. Pozdrawiamy

 
cześć,
Przemko też miał na początku z jedzeniem stałych pokarmów i często mi się krztusił, ale przede wszystkim nie panikuję, a on je coraz ładniej.
Jemy zawsze w krzesełku do karmienia (nigdy nie je podczas zabawy czy biegając po mieszkaniu) i nie zostawiam go samego gdy je. Nie zapinam szelek, żeby móc go szybko wyjąć. Jak tylko coś się dzieje, wyciągam go i kladę sobie na kolanach tak, że leży na brzuszku i głowę ma troszkę niżej. Zwykle samo takie ułożenie pomaga, chociaz kilka razy musiałam go delikatnie opukać po pleckach.
Więcej wiary w umiejętności Julki a Tobie spokój i opanowanie i na pewno wszystko się uda.
Pozdrawiam
Giza
 
reklama
Dokładnie tak, jak radzi Giza, Początki są zawsze trudne, ale już najwyższy czas, żeby Twoja córcia zaczęła sama jeść "trudniejsze" rzeczy. Z większością zakrztuszeń dziecko radzi sobie samo, po prostu kaszle i wykrztusza to, co trzeba. A po paru takich doświadczeniach wie już, jak jeść, żeby się nie krztusić. Dopiero jeśli widzisz, że dziecko kaszle, ale nie odkrztusza i brakmu oddechu, to nalży pomóc, też tak jak radzi Giza - kładziesz na kolanach, tak żeby główka zwisała do dołu, kilka razy energicznie klepiesz między łopatki.
 
Do góry