Witam serdecznie, chciałam poznać Wasze zdanie na temat, noszenia dzieci w chuście. Co sądzicie na ten temat? Czy jest to bezpieczne? A może sami nosicie, i macie własne doświadczenia. Jaka jest dolna granica wieku dziecka, które można zamotać w chustę? Jestem na etapie czytania książki Reni Jusis ,,Poradnik dla zielonych rodziców". Rozpoczęłam właśnie rodział poświęcony chustą, bardzo mnie to zaciekawiło:-) Będę wdzięczna za każdą odpowiedź;-)
reklama
Ja się zastanawiam nad zakupieniem takiej chusty (na allegro są dostępne w przystępnych cenach)... Wg mnie jest to strasznie wygodne, jeśli chodzi np. o pójście na zakupy i przy posiadaniu więcej dzieci :-) Martwi mnie tylko jedna sprawa... czy dziecko nie przyzwyczai się za bardzo do bliskości matki i nie będzie płaczu, gdy odstawi się je od ciała na dłużej? :-)
Jordgbubbe mam kilka pytań
Interesuje mnie czy w zimie też nosiłaś małą w chuście? Czy można jeździć na rowerze z dzieckiem przy ciele ?:-) Bo w aucie raczej w fotelik trzeba wsadzić ?
No i którą chustę polecasz, ja mam upatrzoną tą z allegro, ona jest ze 100% lnu, bo kolory są lepsze do wyboru, ale boję się czy nie będzie niemiła w dotyku dla dziecka.
CHUSTA TKANA AZIMI bardzo wygodna KOLORY+ PORADNIK (2054520730) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.


No i którą chustę polecasz, ja mam upatrzoną tą z allegro, ona jest ze 100% lnu, bo kolory są lepsze do wyboru, ale boję się czy nie będzie niemiła w dotyku dla dziecka.
CHUSTA TKANA AZIMI bardzo wygodna KOLORY+ PORADNIK (2054520730) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Yolanta
Kicia
W Portugalii wiecej kobitek nosi dzieci w chustach niz w wozkach, wyglada na to, ze sa po prostu duzo wygodniejsze. Znajoma mama nosi malutka w chuscie od 3 miesiaca zycia, ale ona uzywa tej nieelastycznej chustki, wiec moze to to ma znaczenie.
No i ja tez planuje sie w taka chuste zaopatrzyc jeszcze przed wyjazdem do Polski (tu sa bardziej popularne, wiec wydaje mi sie, ze wybor jest wiekszy pod wzgledem zarowno wzornictwa jak i jakosci), bo ja z tych, co na ramionach moga nosic ciezary, ale w rekach juz niekoniecznie. Nawet na zakupy chodze z plecakiem, bo mi ciezko z reklamowkami, zawsze tak mialam
No i ja tez planuje sie w taka chuste zaopatrzyc jeszcze przed wyjazdem do Polski (tu sa bardziej popularne, wiec wydaje mi sie, ze wybor jest wiekszy pod wzgledem zarowno wzornictwa jak i jakosci), bo ja z tych, co na ramionach moga nosic ciezary, ale w rekach juz niekoniecznie. Nawet na zakupy chodze z plecakiem, bo mi ciezko z reklamowkami, zawsze tak mialam

Olajo - ja mam chustę tej "firmy", jaką pokazałaś w linku. Jestem bardzo zadowolona. Córkę nosiłam od początku - po domu, jak marudziła. Na spacerach spała, więc wolałam wózek. Początkowo bałam się o główkę, ale wystarczyło połę chusty założyć na główkę i mała już spała wtulona.
Potem zaczęły się problemy ze spacerami w wózku, bo córka chciała więcej widzieć i chusta ratowała nas przed kiszeniem się w domu ;-)
Dodatkowy plus chusty - wejdziesz z nią wszędzie, a miejsc anty-wózkowych jest u nas ciągle mnóstwo.
Minus - ludzie na ulicy się gapią, jakby ufo zobaczyli
Nosimy się i teraz, chociaż ja powoli wymiękam - 11/12 kg to nie na moje wątłe plecy ;-)
Strój zimowy to: bodziak, sweterek/bluza + rajtuzy. Przywiązuję małą do siebie i zakładam na nas ciepły bluzo-polaor-sweter męża i idziemy. Żadna z nas nie marznie :-)
Nie sądzę, żeby chusta rozpieszczała. Jak dla mnie do pewnego momentu dziecko potrzebuje bliskości, a potem ma już więcej i więcej bodźców i rodzice nie są już tak potrzebni.
Potem zaczęły się problemy ze spacerami w wózku, bo córka chciała więcej widzieć i chusta ratowała nas przed kiszeniem się w domu ;-)
Dodatkowy plus chusty - wejdziesz z nią wszędzie, a miejsc anty-wózkowych jest u nas ciągle mnóstwo.
Minus - ludzie na ulicy się gapią, jakby ufo zobaczyli

Nosimy się i teraz, chociaż ja powoli wymiękam - 11/12 kg to nie na moje wątłe plecy ;-)
Strój zimowy to: bodziak, sweterek/bluza + rajtuzy. Przywiązuję małą do siebie i zakładam na nas ciepły bluzo-polaor-sweter męża i idziemy. Żadna z nas nie marznie :-)
Nie sądzę, żeby chusta rozpieszczała. Jak dla mnie do pewnego momentu dziecko potrzebuje bliskości, a potem ma już więcej i więcej bodźców i rodzice nie są już tak potrzebni.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: