reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Tak Kochana masz racje...jednak moja matka natura juz chyba wygasła....pamietam jak Maja zaszla w ciaze...ciezylam sie jak dziecko bo ona z tego samego rocznika...obecnie...hm...sily opadły i dla mojego meza i dla mnie...jakos sie skonczylo...nie chce meczyc i siebie i meza...wciaz a to owulacja...a to piersi bola to nic sie nie udało...chce zyc!!!! normalnie zyc....chce poprostu normalnie zyc bez mysli ze sie nie udalo albo cos tam....Kocham zycie jakie jest i chociaz jest mi ciezko bo nie moge juz tulic malenstwa ale naprawde Kocham to co mam....
Pięknie napisałaś, przede wszystkim trzeba cieszyc się życiem, żyć tu i teraz i doceniać to co się ma, a mamy bardzo wiele 🙂maleństwo jeszcze będziesz tulić, jeśli nie swoje to swoich dzieci, a przecie to jak własne 😀
 
reklama
Ostatnio naszła mnie refleksja jakam ja stara i co takie maleństwo co ja mu zrobiłam jednak po 40 każdy rok się liczy dobrze że z końcem roku to zawsze np.44 utrzyma się dłużej .Byle do wiosny bo chyba glupieje
Maja mnie też czasem nachodzą takie myśli, chciałabym być dla małej jak najdłużej, pozostaje dbać bardziej o siebie i wierzyć że pożyjemy długo 🙂na szczęście nasze maluszka mają jeszcze starsze rodzeństwo, same nie zostaną, zawsze to jakaś pociecha
 
Hej Kochane co tu taka cisza??? ja wlasnie skonczyłam 45 lat i wlasnie z tym dniem skonczylam starania....niestety nie udało sie i zawsze pozostanie niedosyt? niespełnienie? ..od samego początku czulam ze nie jest mi pisane zostac po raz kolejny mamą...widocznie tak ma byc...jestem osoba wierzącą i czuje ze Bog tak chce, wiec nie pozostalo mi nic innego jak sie z tym pogodzic....3 lata temu mialam wielkie nadzieje, wiele chcialam i czułam ze chce...w chwili obecnej raczej natura juz spisała mnie na straty...tyle łez wypłakanych i modlitw niespełnionych...zycie poprostu zycie...ale najwazniejsze dla mnie jest to ze 3 moich dzieci jest zdrowa,spełniaja sie w zyciu i sa szczesliwe...a skoro one sa szczesliwe to i ja :) Kocham je nad zycie ...szkoda ze kolejnego juz nie bede mogla tak bardzo kochac...Pozdrawiam Was Kochane serdecznie :)
Kochana ściskam urodzinowo. Życzę Ci szczęścia, takiego z głębi siebie, mimo niespełnionych pragnień.😊 To cudownie, że masz troje zdrowych dzieci.
Ja w ferworze obowiązków czasem zatrzymuję się, żeby podziękować za moją trójkę Bogu. Z mojej strony cisza ponieważ ciężko z czasem- Misio bardzo wymagający a ja jeszcze próbuję coś robić dla siebie w tym wszystkim.
 
Ostatnio naszła mnie refleksja jakam ja stara i co takie maleństwo co ja mu zrobiłam jednak po 40 każdy rok się liczy dobrze że z końcem roku to zawsze np.44 utrzyma się dłużej .Byle do wiosny bo chyba glupieje
Ze mną chyba coś nie tak, bo wcale nie czuje się stara😆 tzn.ciało przy opiece nad niemowleciem czasem daje o sobie znać ale mentalnie daleko mi jeszcze do 40stki;) oj tak ja tez czekam wiosny. Zobacz dzień juz jest taki zauważalnie dłuższy- cudownie.😊
 
Tak Kochana masz racje...jednak moja matka natura juz chyba wygasła....pamietam jak Maja zaszla w ciaze...ciezylam sie jak dziecko bo ona z tego samego rocznika...obecnie...hm...sily opadły i dla mojego meza i dla mnie...jakos sie skonczylo...nie chce meczyc i siebie i meza...wciaz a to owulacja...a to piersi bola to nic sie nie udało...chce zyc!!!! normalnie zyc....chce poprostu normalnie zyc bez mysli ze sie nie udalo albo cos tam....Kocham zycie jakie jest i chociaz jest mi ciezko bo nie moge juz tulic malenstwa ale naprawde Kocham to co mam....
A ja chyba Ci nie odpisałam po tym jak miałam szukać progesteronu.. nie znalazłam nic konkretnego- jakieś niepełne opakowania luteiny, duphastonu, nic co mogłoby Cię zasadniczo podratować.
 
Witam Was wszystkie i pozdrawiam serdecznie. Mało wchodzę na forum i gdziekolwiek.Nasz mały w dzień tylko po pół godziny łapie drzemki i teraz dopiero usnął.Nic nie mogę zrobić smoczka nie chce, tylko cyca.Jeździmy teraz na rehabilitację, bo ma napięcie mięśniowe, stópki nadal leczymy. Pozdrawiamy wszystkie ciocie i życzymy fasolek.Buziaki
Jaki jest śliczny😍 zdrówka dla niego i sukcesów w rehabilitacji. Nasz mały też oporny w spaniu, niewiele mogę w domu zrobić. I smoczek tylko do wózka lub w samochodzie jak zasypiać się chce a poza tym pluje nim na odległość. Buziaki
 
Ostatnia edycja:
Ze mną chyba coś nie tak, bo wcale nie czuje się stara😆 tzn.ciało przy opiece nad niemowleciem czasem daje o sobie znać ale mentalnie daleko mi jeszcze do 40stki;) oj tak ja tez czekam wiosny. Zobacz dzień juz jest taki zauważalnie dłuższy- cudownie.😊
No i te spacery długie dla zdrowia.Ja też nie czuję się stara,to właśnie dziecko nas odmładza.Choć nie raz kręgosłup mnie boli,ale trzeba się wziąć za siebie i nie narzekać.My cały czas leczenie stópek i teraz jeździmy na rehabilitację, bo mały ma napięcie mięśniowe.Już chciałabym wsiąść na rower i zrobić długą wycieczkę.W tym roku kupujemy przyczepkę rowerową, więc już nie mogę się doczekać.
 

Załączniki

  • 20200209_113523.jpg
    20200209_113523.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 104
Czesc Dziewczyny. Sledze Wasze wpisy od ponad roku. Zdecydowalam sie "wyjsc do ludzi" i sie uzewnetrznic. Mam 42 lata swiadomie staram sia o Malenstwo od prawie 3 lat. Wczesniej 2 ciaze nieudane (ciezko mi o tym pisac 😭), nie mam dzieci. Popadam w coraz wieksza depresje i desperacje. Mam cyste na jajniku. Czy ktoras z Was wie czy warto usuwac? A jezeli usuwac to po jakim czasie zaczac starania?
 
reklama
Czesc Dziewczyny. Sledze Wasze wpisy od ponad roku. Zdecydowalam sie "wyjsc do ludzi" i sie uzewnetrznic. Mam 42 lata swiadomie staram sia o Malenstwo od prawie 3 lat. Wczesniej 2 ciaze nieudane (ciezko mi o tym pisac [emoji24]), nie mam dzieci. Popadam w coraz wieksza depresje i desperacje. Mam cyste na jajniku. Czy ktoras z Was wie czy warto usuwac? A jezeli usuwac to po jakim czasie zaczac starania?

A jaki to rodzaj i co na to lekarz?
Niektóre nie przeszkadzają , inne mogą. Ja miałam potworniaka dużego, lekarz kazał usunąć mimo iż nie planowałam więcej dzieci .... a potem jeszcze wpadłam po 40.
 
Do góry