reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Powiedzcie mi Dziewczyny jak przekazałyście nowinę o rodzeństwie swoim dzieciakom?
Moja Córuchna jeszcze nie wie. Zwlekam cały czas przez tę niepewność, nie wiem czy czekać do wyników z amnio... Ma 5 lat, nie wiem jak to przyjmie.Wydaje mi się, że ciężko będzie
Moja ma 3 latka i nie wieke kuma w tym temacie. Na razie mówi że nie chce dzidzi.
 
reklama
Hej kobietki.ja dziś dostałam @po tym poronieniu. Psychicznie tez się ogarnęłam. Przy tamtej wizycie nieszczęsnej lekarz powiedział że jak mam parcie to za 3 miesiące mogę jeszcze próbować. Też jestem rocznik 79.dziś śniło mi się że karmię piersią. Boże jakie to było cudowne uczucie .może faktycznie jeszcze się nie poddam .Tylko te 3 miesiące to w naszych rocznikach to wieczność. Poronienie było gdzies w 7 tc.bez szpitala.jak myślicie czy spróbować trochę wcześniej..?macie jakieś doświadczenie?
Ja poroniłam w 8tc i staraluśmysię co miesiąc i tak zaskoczyło po 3 miesiącu. Nie ma co czekać tak czy inaczej urodzisz w przyszłym roku 😏
 
Dobrze jest monitorować cykl w domu na cyclotesterze. Oczywiiście wizyty u ginekologa to podstawa, ale ginekologa nie odwiedzamy codziennie,a tu mamy podgląd i zapis każdego dnia
 
Moja ma 3 latka i nie wieke kuma w tym temacie. Na razie mówi że nie chce dzidzi.
Cześć
U mnie różnica 13 lat
Dość późno dowiedziałam się o ciąży-moja ginekolog próbowała mi wywołać okres .😎🤤
Jak się nie udało wysłała mnie na usg i w ten sposób dowiedziałam się o ciąży -w 4 m-cu ciąży
W maju urodziłam piękna zdrową córeczkę Idę ❤💖💖💖

Temat powiadomienia mojej starszej nastolatki był najtrudniejszy w moim życiu.
Poszłam na żywca no bo długo nie da się utrzymać w tajemnicy ciąży

Przeżyła szok. Były łzy. Mówiła że zniszczyliśmy jej życie.
Pocieszające było to, że będzie mieć siostrę a nie brata.
Szybko na szczęście przeszło.
Teraz świata nie widzi poza siostrą.

Zobaczymy jak to będzie za 2 lata : bunt 2-latki i 15-latki😎🤤😊😁🙄🤔

Edyta- 43 latka 🌻
 
Tanita79 - dzięki narazie mi to niewiele mówi w sensie twoje wyniki bo nie widziałam jeszcze swoich, mam na razie informacje że są nieprawidłowe. Współczuje tej kolki nerkowej, moje dzieciaki wiedziały dość szybko. Uważam, że nie ma ciąży pewnej na 100% i tylko szczęśliwych zakończeń. Dostały książkę dziecko w brzuchu mamy - polecam i wertują, a i tak fajniejsza dla nich aplikacja ciążowa Ciąża+ gdzie zerkają na rosnącego dzidziusia i czytają newsy o nim. Moje są nakręcone mega pozytywnie więc przeżywamy wszystko wspólnie.
Linijka - kojarzę ten monural z poprzedniej ciąży powiem tylko że u mnie wtedy zadziałał cuda.
Teredka też jesteś po amnio? Jak długo czekałaś na wynik i w którym tc miałyście robiony. Test potrójny lub zintegrowany robiłyście przed tą decyzją, czy po wynikach pappy?
Miałam amnio w 17 tc. Miałam złe wyniki prenatalnych I trymestru i test i usg. Potem byłam prowadzona w poradni patologi ciąży i wsztstkie badania i konsultacje miałam już tam zlecone. Moja gino i pani docent z patologi namawiały mnie koniecznie na amnio twierdząc że lepiej znać diagnozę wcześniej obojętnie jaka będzie niż całą ciążę trwać w niepewności i domysłach i ewentualnie przygotować się na poród w odpowiednich warunkach dla dziecka. Nie miałam testu potrójnego, to w dalszym ciągu jest badanie przesiewowe. Zrobiłam amnio i od razu żałowalam że się zgodziłam. W moim przypadku zły wynik i tak nic by nie zmienił, jedynie przestałabym się łudzić. Nie bałam się wyniku tylko że coś się może jednak stać z ciążą. Wpadłam w panikę, do tego doszła kolka nerkowa i już nie wiedziałam czy to tylko kolka czy coś się dzieje złego. Wsztstko skończyło się dobrze. Wyniki miałam już po 2 tygodniach, prawidłowy. Wszystkie kolejne badania też ok. Od tej pory czułam ogromną radość, przestałam się zamartwiać. Na pewno pozbycie się tej niepewności i strachu ma duże znaczenie dla psychiki mojej i dzidzi i jest bezcenne, Ale chyba nie poszłabym drugi raz na to badanie. Po złych pierwszych prenatalnych koleżanka namówiła mnie na odmawianie Nowenny Pompejańskiej w tej intencji. Myślałam że nie dam rady, pierwszy raz o tym słyszałam, ale zaczęłam. Dzięki tym modlitwom ogarnął mnie taki spokój i pewność że cokolwiek będzie to i tak sobie poradzę. Jeśli jesteś wierząca to polecam. Jeśli będziesz robić amnio to bardzo ważne jest żeby to był lekarz z wielkim doświadczeniem.
 
Miałam amnio w 17 tc. Miałam złe wyniki prenatalnych I trymestru i test i usg. Potem byłam prowadzona w poradni patologi ciąży i wsztstkie badania i konsultacje miałam już tam zlecone. Moja gino i pani docent z patologi namawiały mnie koniecznie na amnio twierdząc że lepiej znać diagnozę wcześniej obojętnie jaka będzie niż całą ciążę trwać w niepewności i domysłach i ewentualnie przygotować się na poród w odpowiednich warunkach dla dziecka. Nie miałam testu potrójnego, to w dalszym ciągu jest badanie przesiewowe. Zrobiłam amnio i od razu żałowalam że się zgodziłam. W moim przypadku zły wynik i tak nic by nie zmienił, jedynie przestałabym się łudzić. Nie bałam się wyniku tylko że coś się może jednak stać z ciążą. Wpadłam w panikę, do tego doszła kolka nerkowa i już nie wiedziałam czy to tylko kolka czy coś się dzieje złego. Wsztstko skończyło się dobrze. Wyniki miałam już po 2 tygodniach, prawidłowy. Wszystkie kolejne badania też ok. Od tej pory czułam ogromną radość, przestałam się zamartwiać. Na pewno pozbycie się tej niepewności i strachu ma duże znaczenie dla psychiki mojej i dzidzi i jest bezcenne, Ale chyba nie poszłabym drugi raz na to badanie. Po złych pierwszych prenatalnych koleżanka namówiła mnie na odmawianie Nowenny Pompejańskiej w tej intencji. Myślałam że nie dam rady, pierwszy raz o tym słyszałam, ale zaczęłam. Dzięki tym modlitwom ogarnął mnie taki spokój i pewność że cokolwiek będzie to i tak sobie poradzę. Jeśli jesteś wierząca to polecam. Jeśli będziesz robić amnio to bardzo ważne jest żeby to był lekarz z wielkim doświadczeniem.
Moja mam odmawiała tę modlitwę. W ubiegłym roku zdiagnozowano u mojej ciotki to jest bardzo bliska rodzina mamy choć jest jedynaczką, raka jelita w bardzo zaawansowanym stadium. Nic nie pomogła operacja a nawet pojawiły się po niej bardzo duże komplikacje. Ciotka po 70-tce, córki z ciężkim sercem ze względu na pracę zdecydowały się przenieść ją do hospicjum. Przez Covid był brak odwiedzin i ciotka była tak na prawdę sama. Jedyny kontakt z nią to jej telefon. Bardzo zmęczona chorobą chciała umrzeć. Prosiła moją mamę żeby modliła się o jej śmierć. Ona nie mogła tego zrobić. Dlatego zaproponowała jej że będą odmawiały modlitwę razem przez telefon a to są 3xdziennie całe różańce w intencji takiej żeby pogodziła się ze wszystkimi i Maryja pozwoliła jej spokojnie odejść. Moja mama bardzo to przeżyła bo ciotka z dnia na dzień była co raz słabsza. Bywały dni że nie mogła mówić a tylko słuchała modlitwy mojej mamy. Bywaly dnie że np.nie mogła się z nią połączyć albo inne dziwne rzeczy tak jakby zło chciało im przeszkodzić. Ciotka odeszła w moje imieniny 29 maja. Nie dotrwała do końca Nowenny bo to jest modlitwa na wiele tygodni. Moja mama tak się przyzwyczaiła że rozpoczęła kolejną modlitwę za moją córkę. Klaudia nie chce jeść ma wstręt do jedzenia jedyne co toleruje to mleko z kaszą. To co się działo jak zaczęła się modlić byli nie pijęte. Dziecko było jak opentane. Raz ugryzła moją mamę, dostawała spazmów. Z jedzeniem jestnadal źle. W przedszkolu nie je nic przez cały dzień. Za to zachowanie jej jest na prawdę poprawione i to nie był bunt. To było coś strasznego. Podobno są świadectwa na to że modlitwa Pompejańska działa cuda.
Przepraszam za tę historię ale czasem potrzeba siły wyższej do naszych ziemskich problemów.
 
Cześć
U mnie różnica 13 lat
Dość późno dowiedziałam się o ciąży-moja ginekolog próbowała mi wywołać okres .😎🤤
Jak się nie udało wysłała mnie na usg i w ten sposób dowiedziałam się o ciąży -w 4 m-cu ciąży
W maju urodziłam piękna zdrową córeczkę Idę ❤💖💖💖

Temat powiadomienia mojej starszej nastolatki był najtrudniejszy w moim życiu.
Poszłam na żywca no bo długo nie da się utrzymać w tajemnicy ciąży

Przeżyła szok. Były łzy. Mówiła że zniszczyliśmy jej życie.
Pocieszające było to, że będzie mieć siostrę a nie brata.
Szybko na szczęście przeszło.
Teraz świata nie widzi poza siostrą.

Zobaczymy jak to będzie za 2 lata : bunt 2-latki i 15-latki😎🤤😊😁🙄🤔

Edyta- 43 latka 🌻
EBanan dziękuję za pokrzepienie, wiem, że dzieciaki są różne i wcale u mnie nie musi być taki pozytywny odbiór. Ale chyba zmotywuję się i powiem Małej przed wynikami. Ona jest za mądra a nie chcę aby myślała, że ją w czymś "oszukałam". Układam rozmowę w głowie, jakie to trudne
 
Hej kobietki.ja dziś dostałam @po tym poronieniu. Psychicznie tez się ogarnęłam. Przy tamtej wizycie nieszczęsnej lekarz powiedział że jak mam parcie to za 3 miesiące mogę jeszcze próbować. Też jestem rocznik 79.dziś śniło mi się że karmię piersią. Boże jakie to było cudowne uczucie .może faktycznie jeszcze się nie poddam .Tylko te 3 miesiące to w naszych rocznikach to wieczność. Poronienie było gdzies w 7 tc.bez szpitala.jak myślicie czy spróbować trochę wcześniej..?macie jakieś doświadczenie?
Tola ja poroniłam w październiku, w 9tc, ale u mnie po wywołaniu i tak skończyło się łyżeczkowaniem.
Osobiście uważam, że jeśli organizm gotowy nie będzie to nie uda się od razu i tyle. Więc warto już zacząć starania :) Cykl wrócił więc jest b.dobrze
 
Moja mam odmawiała tę modlitwę. W ubiegłym roku zdiagnozowano u mojej ciotki to jest bardzo bliska rodzina mamy choć jest jedynaczką, raka jelita w bardzo zaawansowanym stadium. Nic nie pomogła operacja a nawet pojawiły się po niej bardzo duże komplikacje. Ciotka po 70-tce, córki z ciężkim sercem ze względu na pracę zdecydowały się przenieść ją do hospicjum. Przez Covid był brak odwiedzin i ciotka była tak na prawdę sama. Jedyny kontakt z nią to jej telefon. Bardzo zmęczona chorobą chciała umrzeć. Prosiła moją mamę żeby modliła się o jej śmierć. Ona nie mogła tego zrobić. Dlatego zaproponowała jej że będą odmawiały modlitwę razem przez telefon a to są 3xdziennie całe różańce w intencji takiej żeby pogodziła się ze wszystkimi i Maryja pozwoliła jej spokojnie odejść. Moja mama bardzo to przeżyła bo ciotka z dnia na dzień była co raz słabsza. Bywały dni że nie mogła mówić a tylko słuchała modlitwy mojej mamy. Bywaly dnie że np.nie mogła się z nią połączyć albo inne dziwne rzeczy tak jakby zło chciało im przeszkodzić. Ciotka odeszła w moje imieniny 29 maja. Nie dotrwała do końca Nowenny bo to jest modlitwa na wiele tygodni. Moja mama tak się przyzwyczaiła że rozpoczęła kolejną modlitwę za moją córkę. Klaudia nie chce jeść ma wstręt do jedzenia jedyne co toleruje to mleko z kaszą. To co się działo jak zaczęła się modlić byli nie pijęte. Dziecko było jak opentane. Raz ugryzła moją mamę, dostawała spazmów. Z jedzeniem jestnadal źle. W przedszkolu nie je nic przez cały dzień. Za to zachowanie jej jest na prawdę poprawione i to nie był bunt. To było coś strasznego. Podobno są świadectwa na to że modlitwa Pompejańska działa cuda.
Przepraszam za tę historię ale czasem potrzeba siły wyższej do naszych ziemskich problemów.
Kawoszka 81, Moc tej modlitwy jest wielka, dla mnie to też skończyło się cudem, choć potem tłumaczyłam sobie, że lekarka może się pomyliła na początku, kto wie. Oprócz tego poukładało mi się wiele trudnych spraw w tym czasie. Czasem nie otrzymujemy tego o co prosimy tylko to co potem okazuje się dla nas dobre. I faktycznie uzależnia. Choć czasem przeciwności się na nas walą byle przerwać, zgadzam się z Tobą.
 
reklama
Cześć
U mnie różnica 13 lat
Dość późno dowiedziałam się o ciąży-moja ginekolog próbowała mi wywołać okres .😎🤤
Jak się nie udało wysłała mnie na usg i w ten sposób dowiedziałam się o ciąży -w 4 m-cu ciąży
W maju urodziłam piękna zdrową córeczkę Idę ❤💖💖💖

Temat powiadomienia mojej starszej nastolatki był najtrudniejszy w moim życiu.
Poszłam na żywca no bo długo nie da się utrzymać w tajemnicy ciąży

Przeżyła szok. Były łzy. Mówiła że zniszczyliśmy jej życie.
Pocieszające było to, że będzie mieć siostrę a nie brata.
Szybko na szczęście przeszło.
Teraz świata nie widzi poza siostrą.

Zobaczymy jak to będzie za 2 lata : bunt 2-latki i 15-latki😎🤤😊😁🙄🤔

Edyta- 43 latka 🌻
Moja córcia miała bunt na 14 lat. Tak że możesz spodziewać się wcześniej 😂 teraz jest wspaniałą 16 latką , choć często jest tak że albo się uwielbiamy albo aż się iskry sypią😉 jak jej z piksami na końcu nosa powiedziałam że jestem w ciąży była zachwycona, później powiedziała, że to najlepsze co się nam mogło przytrafić, już kupuje ubranka, planuje jak urzadzimy pokój. Zobaczymy co będzie jak się urodzi, mam nadzieję że czar nie pryśnie🤔😊
 
Do góry