reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Poród rodzinny,szkoła rodzenia,szpitale-obawy i wątpliwości,za i przeciw

reklama
Tak jak napisalam w watku o wizytach, napisze o moim planowanym CC...

no wiec raz jeszcze, na 90% (o ile mi sie nie zmieni, a raczej sie nie zmieni, bo szpital juz sie na to zgodzil, tylko moj wrodzony masochizm bedzie mnie teraz dreczyl, zeby moze jednak probowac SN) - bede miec CC w 39tc, czyli w kwietniu, gdzies w okolicy Wielkanocy...

Napisze tu czemu chce miec CC...

No wiec ja mialam cc z Aleksem, bo byl duzy i zle ulozyl glowke i 17h porodu to bylo juz zmeczenie materialu. Ja rodzilam naturalnie Adriana, wiec wiedzialam czego sie spodziewac, i parlam jak szedl skurcz, ale moje cialo mi nie pomagalo i wtedy zonk! o co kaman? kompletnie zglupialam...
jak mnie przyjeli na porodowke to nie chcieli mi zrobic (UK) czwartego usg bo by wiedzieli glupki, ze dziecko ma glowke na bok obrocona i ze nie urodze go sama, to dopiero przyszla lekarka po 15h i "wymacala" ze nie damy rady i tniemy (ja jeszcze glupia w amoku bolowoym belkotalam cos, ze chce kleszcze - wariatka!), ale ta glowka nawet nie weszla do kanalu rodnego i na szczescie kleszcze nie wchodzily w gre.
No i po kolejnych 2h stekania i czekania na sale operacyjna dali mi strzala w plecki i odtad byla bajka :) wyjeli mi Aleksia, a ten pierwsze co, to nasiural na moj brzuszek :p i jak go calowalam za chwilke to czuam, ze ma goraca glowke, mial 38,5 temp. przez tych gnojkow i ten 17h porod!
Wiec tym razem wiedzac od poloznej, ze moge tego zadac i ze sa podstawy (pewnie kolejny pisiorek bedzie jeszcze wiekszy) wole uniknac sytuacji jak tamta.

Jak wspomnialam moj masochizm bedzie mnie teraz dreczyl... moze jedno co zrobie jeszcze przed porodem to USG zeby wiedziec jak duzy jest Synek, ale nie chce narazac dziecka i wole zeby mnie pocieli (tym bardziej, ze 2 polskich ginolkow stwierdza, ze CC to jest bardzo dobra opcja i zeby z tego skorzystac jesli moge), no ale ciesze sie, ze nie musze tu juz nikogo przekonywac bardzo, ze chce miec CC...
 
bubbles jeśli masz takie przeżycia i przede wszystkim mozliwość to faktycznie nie ma co się zastanawiać. Dla bezpieczeństwa Twojego i dzieciątka.
 
W trakcie pierwszej ciąży powiedziałam ginowi o mojej wysokiej wadzie wzroku. Złapał się za głowę i od razu powiedział, że CC będzie jak nic. Przeraziłam się okropnie i przy następnej wizycie wypytałam czy to na pewno konieczne - ustaliliśmy, że pójdę do okulisty i zobaczymy.
Okulistka zgodziła się, że przy takiej wadzie ok. -8 standardowo wykonuje się CC by chronić oczy. U mnie jednak nie widziała takiej konieczności. Mam prostą wadę bez astygmatyzmu, nie było też żadnych zmian na siatkówce. Wypisała mi na skierowaniu, że mogę rodzić naturalnie i zaleca dolędźwiowe znieczulenie w celu zmniejszenia ciśnienia w trakcie porodu.
Jak tylko zgłosiłam się do szpitala powiedziałam, że chce rodzić z takim znieczuleniem i gdy była decyzja, że idziemy na porodówkę od razu zawiadomiono anestezjologa. Oczywiście wyczekałam się na sali, aż było odpowiednie rozwarcie, ale z porodu jestem bardzo zadowolona.
Rodziłam w 2006roku na Karowej w Warszawie - warunki byłyby świetne, gdyby nie fakt, że oddział poporodowy był przepełniony i pierwszy dzień i noc z córeczką spędziłyśmy na oddziale porodowym z 4 nowymi mamami w sali nie przygotowanej na tę okazję.
 
Ja też mam wadę wzroku ale z astygmatyzmem choć akurat ten astygmatyzm jest niewielki. Jak rodziłam pierwszy raz to okulistka mi też napisała, że nie ma bezwzględnych wskazań do CC. Ale i tak skończyło się cięciem. Teraz wada plus poprzednie cięcie daje mi wręcz pewność, że SN mi nie grozi. Ale ja nadal nie jestem pewna co wolę. Jeśli mój poród miałby wyglądać tak jak poprzednio to dla świętego spokoju niech tną na zdrowie. Ale gdyby wszystko szło szybko i książkowo... ale tego nigdy się nie dowiem, nikt mi gwarancji nie da, że wszystko będzie dobrze i szybko. Więc na 90% CC. Zresztą pewnie nikt nie będzie czekał u mnie na naturalne rozpoczęcie porodu tylko chlasną też gdzieś tak w 39 tygodniu.
a swoją drogą to dzisiaj mi się śniło, że mnie do cięcia przygotowywali na takiej ogólnej sali :) I jakaś piguła mówiła, że teraz nawet po znieczuleniu do kręgosłupa nie leży się plackiem tylko od razu można iść do domu z dzieckiem jak znieczulenie puści buachacha!
 
reklama
lepi - poprostu cytuje, a potem usuwam z cytatu toco mnie nie interesuje (to co cytujesz zaczyna sie od QUOTE a konczy /QUOTE i to musi zostac a wszystko co pomiedzy mozesz usunac:tak:) Nie wiem czy zrozumiale napisalam...
 
Do góry