reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

reklama
Mona - trzymam kciuasy za Ciebie i bratową!!! A wcześniej nie miałaś nisko łożyska tylko tak nagle opadło? Co do spojenia to moze juz wczesniaj miałaś rozjechane. Mi tak zostało po urodzeniu młodej :sorry2:
 
Hej.

Wczoraj bylam ponad 4h w galerii handlowej :-) myslalam ze nogi do tylka mi wejda..
Na dzisiaj kupilam sobie swiezego ananasa a z tym Karmi MALUS tez sprobuje ;-)

MIKA to nie chodzi o to, że mam dosyc ciazy tylko o to, że jak nie urodze do 22.07 to ide do szpitala na wywolanie a tego chcialabym uniknac wiec bede probowala delikatnie wywolac

MONA &&&&&&! Bedzie dobrze

KAROLA ale klops :sorry2:

mamaTOMECZKA duzo wietrz piersi.. oby szybko Ci przeszly te problemy!

Miłego!
 
Dzięki kochane czekam na zastrzyki, dostaje leki i magnez :-) no i będę mieć cc które zrobi mi moja gin:-)oczywiście w terminie;-)
 
Cześć babeczki :-) meldujemy się z Karinką :tak: u nas wszystko ok, jutro zostajemy same z Kubą bo mężuś na szkolenie jedzie ;-) mam nadzieje, że damy radę ;-) a tak ogólnie to mała jest bardzo grzeczna tylko jakoś z kupkami nie mogę dojść do ładu bo czasami to 3 razy pod rząd muszę ją przebierać :-D zanim mała się porządnie wykasztani :-D

karola jak tam? Urodziłaś już?
mona fajnie, że wszystko ok :tak: po lekach na pewno będzie lepiej, a jakieś zalecenia od doktora?
natkusia to już tuż tuż... :tak:

mamaTomeczka ja też miałam problemy z piersiami :-( nic przyjemnego, aż strupy mi się porobiły, a jak młoda ciągła to aż stopki się zwijały :sorry2: z bólu, ale po tygodniu przeszło i już jest ok :tak:

ok, uciekam bo mała się wybudza :tak:

do miłego :tak:
 
MamaTomeczka, kochana kup sobie krem bepanthen. Krem nie jest szkodliwy dla dziecka i jak będziesz mieć nasmarowane sutki nim, to nie musisz przemywac przed karmieniem. Wiem co to za ból, bo miałam to przy Oliwce. Zwijałam się z bólu. U mnie to na jednej piersi tak było. Jak miałam karmić tą piersią, to płakałam. Ten pierwszy chwyt był najgorszy. Krem mi pomógł.

Ewka, dasz radę. Ja sama byłam z dziewczynkami jak wyszłam ze szpitala. M urlop tacierzyński wziął jak młodsza miała 2 miesiące tak aby przy chrzcinach mi pomóc. A co do kupek, to też tak miałam. Zdążyłam przeprac, a tu znowu to samo :p

Mona, cieszę się, że dzieciaczek w brzuszku jeszcze posiedzi. Potrzebuje tego, aby być zdrowszym. Kciuki za bratową:*

Natkusia, &&&&&&& aby wycieczka, ananas i karmi ruszyło coś :D
 
Ostatnia edycja:
natkusia A no tak, lepiej żeby zaczęło się naturalnie niż wywoływać. Tylko, że czasem wszelkie sposoby nie pomagają a dzidziuś sam sobie wybiera najodpowiedniejszy dla niego moment. Ale kciuki trzymam żeby Ci się udało wcześniej :)
karola Jestem zaskoczona. A już myślałam, że jesteś po. No ale i tak jest to znak że na dniach się córcia pojawi :) Oby następne skurcze to były TE skurcze :*
Mona Trzymam kciuki żeby wszystko było ok :* Ja też miałam podawane te sterydy na rozwój płuc Stasia.
ewka No kupki u takich maluszków to jest wyzwanie :D Ale po jakimś czasie się to na szczęście normuje :)
mamaTomeczka Ja potwierdzę słowa Malusiolki. Krem Bepanthen pomógł i mnie przy karmieniu Zuzi. Przystawianie jej do piersi było na początku katorgą. Była i nawet krew z piersi i pękające do krwi brodawki, ale ta maść właśnie mnie uratowała i moje karmienie piersią. Także polecam :)

A ja dziś miałam stresujący dzień. Odwołali mi wizytę u mojego lekarza, bo zasłabł i go zostawili na obserwacji w szpitalu. :( Od razu pojawiła się wizja mojego porodu... W końcu w poniedziałek mam być już w szpitalu i miał mi we wtorek robić cesarkę, a tu taki klops. Wiadomo, takich rzeczy się nie przewidzi i strasznie mu współczuję, mam nadzieję, że dojdzie do siebie zdrowotnie. Wiem że jest strasznie zapracowanym człowiekiem i nie zbyt zdrowym już. Udało mi się z nim skontaktować i powiedział, że mam się normalnie zgłosić w pon do szpitala wg skierowania. Jeśli on nie będzie dał rady zrobić mi tej cc to zrobi to jego kolega, także trochę mi ulżyło... No i mam być w pon na czczo, bo może być tak że rozwiążą nas już w pon, a nie we wtorek. A no i jakby się coś w weekend działo to też mam dzwonić. Podziwiam go na prawdę, że mimo tego że podupadł na zdrowiu, tak to wszystko ogarnia...
 
reklama
juz wieczór i jeden dzień jestem do przodu:) byle do niedzieli
od jutra będą podawać sterydy- zrobili mi ktg mała ciągle im uciekała spod aparatu nie chciała się badać , dostaje dwa razy dziennie magnez i luteine 2x50 oraz no spe- i póki co spojenie tak nie boli jak przed przyjściem tutaj :)
dzięki za kciuki
moja bratowa nie przetrasportowali niestety- jej stan by sie sporo pogorszył a w warszawie nie potrafią jej innaczej pomoc jak tutaj u nas :/
 
Do góry